Forum Ogrodnicze Oaza

Korzystając z wolnego dnia i przyzwoitej pogody podziałałam trochę w ogrodzie. Udało mi się podgonić trochę prace w warzywniku. Wreszcie posiałam pasternak i pietruszkę.
Drzewka owocowe dopiero w pąkach





Na rabatach coraz to nowe kwiaty się pojawiają







A wokół



Chwaściory też mają swój urok

My Kasiu wczoraj też solidnie ,mężuś jeszcze śpi .
A ja już mam prawie pożywny rosołek wiejski i mogę startować na wieś koniecznie
wszak mam parę jeszcze prac no parę ,może troszkę więcej
Masz rację Kasiu ziele powinno być tu i tam
Miłego dzionka życzę

Nie ma to jak rosołek z dodatkiem świeżego lubczyku, pycha

Rano byłam w Biedronce, nie mogłam się oprzeć

Może doczekam kwiatów
W związku z zakupem musiałam zajechać na działkę. Po nocnym deszczu pięknie , kolejne narcyzy zakwitły.



Część działki nie jest jeszcze zagospodarowana, więc i chwasty i dzikie zwierzęta mają pole do popisu

Och tak lubczyk mrożę na zimę i selera liscie ,bardziej mi on smakuje
niz bulwy selera.

Oooo byłaś w biedrze

Bogusiu, aromat świeżego lubczyku uwielbiam, niestety ani mrożony , ani suszony nawet się nie umywa. Nawiasem, ciekawe, czy można uprawiać całorocznie lubczyk w doniczce?
Do biedry specjalnie po klonik zajechałam. Niestety akurat w tej nie było Nie mogłam wyjść z pustymi rękami, to chociaż magnolię kupiłam.
Wiele moich roślin jest biedronkowych. Zarówno krzewy jak i cebulowe. Rosną bez problemu. A i cena bardzo konkurencyjna . Czasami można upolować naprawdę ciekawe okazy.

Kasiu, G.H. Kern fajna magnolia, liliflora, mam taką w górach. Chętnie powtarza kwitnienie końcem lata, oczywiście skąpiej.
Tyle, że kupując taki patolek rzeczywiście musisz uzbroić się w cierpliwość, do pierwszych kwiatów tak z pięć, sześć lat.
Ale młodzież może sobie pozwolić.

Aneczko, ja już "starsza młodzież"jestem , ale że zamierzam jeszcze wnucząt doczekać, to może i na kwitnącego patyka się doczekam

No i nie wytrzymałam



Dobrze, że kilka Biedronek u mnie w miasteczku jest
Już widzę te kloniki za kilka lat(niech trochę podrosną) u mnie na ganeczku

Czy to moja wina?

Aniu, ależ skąd
A może troszeczkę , patrząc na piękne kloniki u Ciebie, kolejne chciejstwo mi się uruchomiło.
O klonie japońskim myślałam już jakiś czas, a że trafiły się w biedrze.. No cóż, spać bym nie mogła mając świadomość, że gdzieś na półce stoją samotne, czekając aż ktoś je kupi Po prostu, jak się baba na coś napali, to i w ulewnym deszczu do sklepu poleci

No tak, czyli jestem jednak kusicielką.

Usprawiedliwiam się, że miejsca masz sporo, a kloniki palmowe to wyjątkowo wdzięczne drzewa, właściwie niczego nie wymagają - prócz najlepiej zacisznego stanowiska.
A, w intensywnym słońcu mogą im się przypalać listki, zwłaszcza malcom. Dlatego lepiej posadzić u stóp czegoś większego - rośliny lub kawałka murku.

U mnie na razie wylądują w doniczkach. Na zadaszonym, północno - zachodnim tarasie myślę, że będzie im dobrze. Przynajmniej słońce im nie zaszkodzi. Jak trochę podrosną (oczywiście jeżeli przetrwają kilka lat) znajdę im inne miejsce

U mnie tak Ani Latkowej w ciapki wina

Bogusiu, jeżeli chodzi o pokusy roślinne, to ja jestem bardzo na nie podatna I nie zamierzam tego zmieniać . Dobrze jest czssem coś u kogoś podpatrzeć, zainspirować się.
Tak, że kuście mnie dalej

Kasiu ja już dzisiaj zapowiedziałam mężowi ,że jutro jadę sama na działkę
On odpoczywa ,a to dlatego ,że najpierw jadę do Biedry,a po co mi tam facet>?

Bogusiu, nie ma to jak zakupy bez M.

Wystarczyły dwa ciepłe dni i zrobiło się naprawdę wiosennie





I jeszcze taki cudak


Zakwitły pierwsze truskawki.


Nowi mieszkańcy działki już są z nami.

Nawet chwasty pięknie się prezentują

Część rozsad warzyw spędzi dzisiaj pierwszą noc na balkonie. A kolejne dwa dni mam wolne i oczywiście spędzę je w ogrodzie