Forum Ogrodnicze Oaza

Ogród będący w mieście z przodu przy płocie ochraniają drzewa iglaste i liściaste.wykarczowałam stare Skyrokety, posadziłam piwonie i floksy.


miłorząb, dobra herbatka z zasuszonych liści





Cis Wojtek





jałowiec w odmianie

Witajcie, od rana na ranczu i powitały róże

Nozomi o drobnych kwiatach





i róża historyczna bez nazwy







oraz urokliwa r.pnąca

Słońce pali i róże przekwitają.Ustaliłam ze kupowałam Stanwell Perpetual. I chyba to ona? A ostania to ma w nazwie Claire?














Jacques Cartier

Paulino, niestety, z 'Claire' znam osobiście tylko Claire Austin, ale zerknij do naszego spisu - może coś tam jest.
Mój pierwszy pomysł na róże na wsi dotyczył podobnych w typie, cóż, przypadkiem i zrządzeniem losu kupiłam angielkę i wyszło trochę inaczej.
Tak czy owak - grunt, że zdrowe i kwitną.

Aniu, dziękuje za zainteresowanie,

chyba będzie pnąca 'Clair Matin', jest tak ładna, ze kupię drugą.A w podzięce dla Ciebie moje


Jacqueline du Pré


Reine des Violettes



Therese Bugnet

Wiosną 2021 trochę mieliśmy problemów zdrowotnych, więc zamiast fotek wiosna 2021, wspomnienia z 2019/2020roku, azalia pontyjska kwitła wtedy świetnie, w tym sezonie ani jednego kwiatka , trzymał się tylko kwiat magnolii Daphne, Piwonia 'Henry Bockstoce', prawdziwie czerwona. Potężna odmiana, krzepka, wysoka , szeroko się rozpychająca wśród innych karp.. Pozdrawiam wszystkich, którzy tu zawitają

Róże i różyczki, różaneczniki w dalekim kraju Północy.


Trafiła mi się rewizyta u znajomej piwoniary

Ta żółta rózyczka pochodzi z Finlandii i jest symbolem róż tego kraju.Rosa pimpinellifolia

Rosa spinosissima

Róża Burnet (Rosa spinosissima) została opisana po raz pierwszy w 1753 roku przez Carolusa Linnaeusa pod obecnie obowiązującymi nazwami naukowymi. W literaturze często występuje pod nazwą Rosa L. pimpinellifolia. Jest to jedna z najstarszych róż uprawianych w Europie i Azji. Uprawiane odmiany mają wyraźnie dziki charakter.




Mak wschodni w odmianie 'Royal Wedding'



Rosa pimpinellifolia ‘Red Nelly’ podobno pochodząca z Finlandii róża ma niewielkie szkarłatne kwiaty z wyraźnymi żółtymi pręcikami. Pachnie delikatnie, zakwitając wcześnie w maju. Dorasta do 1,5 metra wysokości. Pod koniec lata na pędach pojawiają się drobne czarne owoce. Znana jest ze swojej odporności.













Arboretum w Helsinkach,tu różaneczniki kwitną w trzecim tygodniu czerwca.

Paulino, byłaś w Finlandii? Teraz?
Pytam, bo moja młodsza córka wyszła za Fina, przekochanego chłopaka i czekam na nich z wielką tęsknotą, do sierpnia.

Helsinki mają stosunku do ich miejsca zamieszkania łagodny, prawie południowy klimat.

Waltteri opowiadał mi, jak to chłopięciem będąc, wpadł z rowerem w wielki krzew spinossima i odtąd omija wszelkie róże szerokim łukiem

Tak Aniu, najpierw była u mnie Karin, zwiedziłyśmy Zamek Królewski i Powśin, wywiozła mnóstwo piwonii w tym polskie odmiany, które chciała.A

dwa lata temu poleciałam z siostrzenicą Anią dp Karin i Vessy.Wyprowadzili się 10 lat temu pod Helsinki. Zaprosili w okresie lata- święta letniego w przesilenie letnie. Tradycja u nich nakazuje rozpalać ogniska i piknikować sobie.





i Lahti- skocznie międzynarodowe






pasące się morskie gęsi


Zatoka Fińska






Córka na pewno szczęśliwa, Finowie to wspaniali ludzie, bardzo swojscy, choc poznała mnie Karin z Riittą, kolekcjonerką piwonii znaną w Finlandii i smiałysmy się z Karin , że jest bardzo zarozumiała,

kornik62 wrote:
Oraz - hm, jakby tu powiedzieć...spożyć sporo napojów wysokoprocentowych.

Chyba tylko mój zięć praktycznie nie pije alkoholu, to musi robić za szofera.

Byliśmy w Finlandii w 2017, u teściów córki, licząc z podróżą, przeprawą promem w tę i z powrotem dwa tygodnie - i w Finlandii cały czas lało, prócz dnia naszego przyjazdu i wyjazdu.
Jeśli masz ochotę "pozwiedzać", zapraszam do moich podróży z psami, w tym roku mieliśmy też jechać, wyszło zupełnie inaczej. Kilka dni temu odwołaliśmy prom, zamówiony w grudniu.

A podobno to lato jest tam nieomal tropikalne.

Łatka wrote: Jeśli upalne lato, byłoby co focic!A plany nieraz się krzyżują, jednak będziesz się widzieżz córką, a to najważniejsze.Przejrzałam cały wątek, bardzo ciekawe podróże.

Ogród bardzo ładny ale na zdjęciu na pierwszej stronie widzę dzieci trzymające królika za uszy??? To żart? Bo trzymanie zwierzaka za uszy i to prawie w powietrzu jest zwyczajnie bardzo bolesne. Przykre, że nie wpajacie maluszkom szacunku do zwierząt.

Witaj Marzenko, wręcz przeciwnie chłopcom zwrócono uwagę i więcej tego nie robili już.Króliki mają się dobrze , i mam nadzieje , ze nie jadasz mięsa z królika , choć podobno jest zdrowe i smaczne.Zauwaz, ze to trudne wytłumaczyc chłopcom, ze zabijamy zwierzęta hodowlane dla żywności

Paulina nigdy w życiu nie jadłam mięsa z królika. Od 9 lat mam miniaturkę 90dkg -Franię. Dobrze,że maluszkom zwrócono uwagę, ale jednak to zdjęcie ktoś im zrobił. Przepraszam, ale uszy królików są bardzo unerwione i takie trzymanie zwyczajnie jest dla nich bolesne. Ogród masz piękny, mam nadzieję, że tak jak dbasz o roślinki tak również i o dobrostan zwierząt.

Dzis po 10.00 rano szalała burza nad miastem, wyszły nici z pielenia, jest sesja liliowców podeszczowa

Jeszcze troche liliowców
Kwanso,











Summer Wine



Hudson Valley

Pięknie zlało działkę, trochę rosliny odżyły,

bylina cebuloa zygaden, trawy w tym Gigantea, i rzut na rabate liliowcową.

Hortensja ogrodowa przemarzła i zakwitła na zeszłorocznym odroście jednym kwiatem.