TEMAT: Mój Dom na Roztoczu

Mój Dom na Roztoczu 23 Maj 2025 09:47 #877862

  • Nimfa
  • Nimfa's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1693
  • Otrzymane dziękuję: 12870
Lusinda, jeśli będzie ciepło na dworze, to odczujesz wielkie zadowolenie, bo bardzo zmęczona pracą w ogrodzie, po powrocie do domu będziesz się cieszyć z równoległych postępów prac remontowych. Nawet się nie obejrzysz, jak będzie po. Nie ma nic gorszego od patrzenia na fachowców. ;)
Ogród - mój optymizm.

Znalazłam się tutaj, bo chciałam sama uprawiać warzywa.
Ale kwiaty zajmują nie mniej miejsca w mojej głowie.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, ewakatarzyna, lusinda, Sonka


Zielone okna z estimeble.pl

Mój Dom na Roztoczu 23 Maj 2025 11:18 #877865

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4096
  • Otrzymane dziękuję: 22170
Ewuniu tylko przypilnuj fachowców, aby od razu po sobie sprzątali.

Ja nie dałam rady, bo pracowałam aby zarobić na budowę i teraz mam hektary bałaganu do sprzątania.
No i wyrzucali masę materiału, który się przyda. Typu kawałki boazerii 25 - 50 cm idealne na np. donice.
Za tę wiadomość podziękował(a): Perełka, ewakatarzyna, lusinda, Sonka, Klarkia25

Mój Dom na Roztoczu 23 Maj 2025 16:07 #877878

  • lusinda
  • lusinda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1557
  • Otrzymane dziękuję: 11130
Wielkie dzięki za rady dziewczyny. :hug:

Niestety cały dzień pada, więc nie da się choć na chwilę wyjść. Przed chwilą jeden z panów zaproponował, że może na jeden raz pomalują całość... Wszystko dobrze, tylko jak się mieszka i robi remonty, to nie ma takiej możliwości.
Wczoraj ciągnęliśmy graty z dołu do góry, a te z góry, to niby gdzie mam wynieść??

Najważniejsze, że już mi się podoba. :P :drink1: Tak, biel była strzałem w dziesiątkę.

Przyszły tydzień będzie bardzo ciężki, bo muszę zgrać wysadzanie pomidorów i papryk, demontaż kuchni, wyjazd do Warszawy i do Siedlec. Montaż nowych mebli przerzucę na kolejny tydzień, bo nie ogarnę tego wszystkiego. Ale wakacje będą już w "nowym" domku. :P

Tylko niech już się zrobi ciepło...
Pozdrawiam Ewa

Nowy rok, kolejne wyzwania, spełnianie najróżniejszych marzeń!!!
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, Perełka, ewakatarzyna, Sonka, Klarkia25

Mój Dom na Roztoczu 24 Maj 2025 21:54 #877967

  • lusinda
  • lusinda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1557
  • Otrzymane dziękuję: 11130
Kolejny szalony dzień. Bardzo udany. :P

Od wczesnego ranka prace szły pełną parą. Sporo tego było i podziwiam panów, było ich dwóch, skończyli po 18, łącznie z wysprzątaniem domu. Do poprawki dwa kontakty, a tak, jestem zadowolona. Chłopaki przewalili kawał dobrej roboty. Pod schodami, przy kominku jest duża wnęka, widać na zdjęciu :devil1: , dojście do niej makabryczne, ale jakoś się wcisnęli i wymalowali. :dazed: :wink4:

Tak, że siedzę w czystym, pachnącym domu i jestem szczęśliwa. :drink1: :wink4:

Dziś na placu boju zostałam sama, bo moje kochanie pojechało na rajd historyczny, deszcz lał jak szalony, a oni zrobili 47km. Nie zazdroszczę, kazałam spakować ubrania do przebrania i mam nadzieję, że nie zniesie jakiegoś choróbska.
Przed chwilą dzwonił z wiadomością, że skończyli, ale szybko to on nie przyjedzie...

Zatankował benzynę do Phaetona, który jest na ropę... :devil1: A, że to automatyczna skrzynia biegów, to laweta itd. Dobrze, że mamy bogate ubezpieczenie. :rotfl1:

Więc dalej mam wolne i cieszę się moim czystym domkiem.

Koło 16-tej na chwilę przestało padać, więc poleciałam zakopywać wiadra na pomidorki, przelewać wodę z beczek, bo napełniają się w tempie błyskawicznym. Tunel zapakowany pod same drzwi, wejść się nie da. Ale, że jest zimno i szaro, nie trzeba nic podlewać.

Mam do wysadzenia 120 pomidorów i ok. 100 papryk. Wysadzić muszę jeszcze selery i pory, ogórki i część fasoli. I jeszcze trochę kwiatów. W czwartek wyjazd do Wa-wy, we wtorek Lublin-zamawianie mebli...jak ja to wszystko wysadzę??? :crazy:

Dam radę, w poniedziałek ma być słońce, więc naładuję baterie i będzie dobrze. ;)

A to część kominkowa mojego domku, po malowaniu.


20250524_211837.jpg
Pozdrawiam Ewa

Nowy rok, kolejne wyzwania, spełnianie najróżniejszych marzeń!!!
Ostatnio zmieniany: 24 Maj 2025 21:57 przez lusinda.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka, Sonka, Klarkia25

Mój Dom na Roztoczu 25 Maj 2025 05:54 #877979

  • Bobka
  • Bobka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7594
  • Otrzymane dziękuję: 27746
Psze Pani pięknie :bravo: .Cudny salon :bravo:
Komineczek pierwsza liga ,a biały kolor no no .
Stajemy na remont mieszkania i ten biały
zaczyna do mnie przemawiać .
Widziałam u kogoś taką przełamaną biel ,tak leciutko
i nie pamiętam jak ten kolor się nazywa .
A zapytać nie mogę bo to był jakiś gabinet lekarski ,
niestety zapomniałam u jakiego lekarza .
Może Ewo ,jak kupowałaś farbę to były te propozycje
takiej bieli przełamanej?
Wszystko co byście chcieli żeby ludzie wam czynili ,sami też im czyńcie .
Motto na rok 2025
*************************************************************************
Zdjęcia objęte ochroną praw autorskich .
Na podstawie Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Wszelkie pobieranie i udostępnianie tylko za zgodą autora .
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, ewakatarzyna, lusinda, Sonka

Mój Dom na Roztoczu 25 Maj 2025 18:46 #878007

  • lusinda
  • lusinda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1557
  • Otrzymane dziękuję: 11130
Bogusiu, barw bieli jest bardzo dużo.
Każda firma ma swoje próbki, można też coś w mieszalnikach przygotować.
Próbowałam kilka odcieni, wybierałam próbki tylko z 1% koloru i niestety, dla mnie było za dużo tej barwy. Dlatego zdecydowałam się na czystą biel matową, i wybrałam jedną z najlepszych farb pod względem krycia i ścieralności.

Teoretycznie po pierwszym przemalowaniu było już ok. ;)
Pozdrawiam Ewa

Nowy rok, kolejne wyzwania, spełnianie najróżniejszych marzeń!!!
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, ewakatarzyna, Bobka, Sonka

Mój Dom na Roztoczu 26 Maj 2025 22:13 #878086

  • lusinda
  • lusinda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1557
  • Otrzymane dziękuję: 11130
Nie miała baba kłopotu, wymyśliła sobie remonty...

To dopiero początek, a ja już jestem wykończona psychicznie. Wydawać by się mogło, że jak masz pieniądze to kupisz to co jest Ci potrzebne. No nie, to bardzo błędne myślenie.

Już wiem, że do czwartku nie wysadzę pomidorów i papryk, po prostu nie dam rady. Na dodatek od wczoraj kręgosłup daje mi się ostro we znaki, jadę na silnych przeciwbólowych, żeby chodzić... Ten rok jest dziwny, taki wymęczony.
Już na starcie zaliczyłam kilka porażek z czosnkiem, cebulą, papryką.

Dziś pierwszy dzień od dawna był trochę cieplejszy, a to już koniec maja. Niestety, wieczorem rozpaliliśmy w kominku, bo Rysek przyszedł na wieczorne poleżenie, a w domku zimno. Powiedzcie kiedy będzie ciepło??


20250526_220229.jpg
Pozdrawiam Ewa

Nowy rok, kolejne wyzwania, spełnianie najróżniejszych marzeń!!!
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, Nimfa, ewakatarzyna, Bobka, Sonka, Klarkia25

Mój Dom na Roztoczu 27 Maj 2025 08:05 #878100

  • Rumianek
  • Rumianek's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • działkowiczka z Warszawy
  • Posty: 75
  • Otrzymane dziękuję: 303
Rozpaliliście specjalnie dla Ryska :rotfl1: ja myślę, ze już tak niezauważalnie, stopniowo robi się jednak cieplej. lato ma podobno przyjść z początkiem czerwca...
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, Nimfa, ewakatarzyna, lusinda, Sonka, Klarkia25

Mój Dom na Roztoczu 27 Maj 2025 08:40 #878103

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 21132
  • Otrzymane dziękuję: 89082
lusinda wrote:
Powiedzcie kiedy będzie ciepło??

Ewo, pytanie zadane nieściśle. ;)
Po pierwsze, "ciepło" to pojęcie bardzo względne, dla mojej przyjaciółki szkolnej, z którą spędzałam ostatni weekend w Karkonoszach, było bardzo ciepło, czyli temperatura wahała się od nocnego +4 do +15 maksymalnie.Dla mnie - ziąb, chodziłam w lżejszej puchówce. ;)
Po drugie: gdzie i jak długo?
Na krótko już w nadchodzący weekend ma być we Wrocławiu przyjemna temperatura, do 25 stopni, także kolejnych kilka dni. Potem niestety, jeśli wierzyć Niemcowi - koniec balu. :(
Tak więc w kwestii "gdzie", jestem dość pewna, że zaznam ciepła w Śródziemnomorzu, o ile szczęśliwie uda się zrealizować podróżne plany. Nie tak prędko jednak.

To sobie pożartowałam, a poważnie, gorąco współczuję i bólu pleców, i remontu, obie sprawy nienawistnie mi znane. W tym roku planowana jest renowacja schodów na piętro, ale tak, by nas wtedy nie było.

Trzymam mocno kciuki, by Twoje sprawy szły w dobrą stronę.
Ostatnio zmieniany: 28 Maj 2025 07:53 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, Nimfa, ewakatarzyna, Bobka, lusinda, Sonka, Klarkia25

Mój Dom na Roztoczu 28 Maj 2025 00:18 #878141

  • lusinda
  • lusinda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1557
  • Otrzymane dziękuję: 11130
Dziękuję za wsparcie. :hug:

A na upały czekam, bo uwielbiam ciepło. Mam nadzieję, że latem zaznamy trochę ciepełka...

Dzień w biegu. Jakoś nie idzie mi wysadzanie roślin, rano udało się uziemić selery, jakoś tak wyszło tego sporo. :dazed: Pory wysadzone w połowie, jutro trzeba będzie skończyć. A kiedy pomidory i papryki??

Ale, najważniejsze: udało zaprojektować się meble do kuchni!!!
Jeszcze trzeba wyeliminować tysiąc problemów i można będzie zamontować nowe mebelki.

Małymi kroczkami może uda się osiągnąć zamierzony cel. ;)

Widok na Zamość z trasy lubelskiej.


20250527_201951.jpg
Pozdrawiam Ewa

Nowy rok, kolejne wyzwania, spełnianie najróżniejszych marzeń!!!
Ostatnio zmieniany: 28 Maj 2025 00:21 przez lusinda.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, zwykły chłop, Sonka

Mój Dom na Roztoczu 01 Cze 2025 22:21 #878447

  • lusinda
  • lusinda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1557
  • Otrzymane dziękuję: 11130
Od ostatniego wpisu kilka dni, a działo się tyle, że można by było miesiąc obdzielić. Rok od początku zapowiadał się "ciekawie", ale nie przypuszczałam, że aż tak...

To od początku. :happy3:

Na chwilę musiałam odłożyć remonty...

Ciągłe zimno spowodowało, że wysadzenia przesunęły się o dwa tygodnie. W środę wysadziłam trzy rządki pomidorów.

A czwartek był dla mnie dniem Armagedonu.

Miałam do wysadzenia kolejne 20 pomidorów, a że tego dnia wyjeżdżaliśmy do domu do Warszawy, musiałam przygotować rośliny do zabrania dla czterech osób. Zmuszeni byliśmy jechać moją Mazdą, która nie jest dużym samochodem. Phaeton, po zatankowaniu przez mężusia benzyną, dalej stoi w kolejce u mechanika. :devil1:

Włożenie dziesiątek roślin do małego samochodu graniczyło z cudem, ale...udało zabrać się wszystko, łącznie z wertykulatorem, którego potrzebowała córka.

Wyjazd wspaniały!!!

Wnusia ma rok i pięć miesięcy, to okres kiedy dziecko rozwija się bardzo szybko. Pomimo okresów kiedy się nie widzimy w realu: pamięta nas. Rano w sobotę przybiegła do mnie z wyciągniętymi rączkami... :hearts:

W drodze powrotnej na Roztocze zajechałam do siostry, zawożąc jej rośliny: od kilku miesięcy jest posiadaczką ogrodu ROD. To jest niesamowite jak rośliny zmieniają ludzi. :hearts:

I wróciliśmy do domu na Roztocze...Tak już myślę o tym miejscu.

Mój dom. Mając ich kilka w życiu jakoś tak szybko przystosowuję się do nowych realiów. Teraz tutaj jest moje miejsce. :hearts:

Po przyjeździe zaskoczył mnie widok irysów, które pierwszy raz zaistniały na grządce. Nie pamiętam już, że kiedyś takie kupowałam, bo nigdy nie wykwitły, to pierwszy raz, solidnie je podsypałam wiosną. :wink4:


20250601_144315.jpg



20250601_144336.jpg



20250601_144358.jpg
Pozdrawiam Ewa

Nowy rok, kolejne wyzwania, spełnianie najróżniejszych marzeń!!!
Ostatnio zmieniany: 01 Cze 2025 22:24 przez lusinda.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna, Sonka

Mój Dom na Roztoczu 01 Cze 2025 22:48 #878448

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 21132
  • Otrzymane dziękuję: 89082
Ewo, podajmy sobie rączki, to chyba rok irysowy, bo i mnie po dwóch dekadach z okładem niepowodzeń udało się dorobić niedużej grupki kwitnących. Jak to cieszy, prawda? Tym bardziej, że mają dla mnie wartość sentymentalną.

Co do upychania do niedużego autka... W latach osiemdziesiątych, gdy tylko było wolno ponownie podróżować, pojechaliśmy z pięcioletnią wówczas córką do Jugosławii maluchem, z namiotem&Co, oraz z jedzeniem prawie kompletnym na dwa tygodnie - wtedy napełnienie baku na chorwackim wybrzeżu było warte moją wypłatę, takie były przecież relacje cenowe.

Ewo, bardzo wierzę, że czujesz się prawdziwie w domu w Twoim cudnym miejscu.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, lusinda, Sonka

Mój Dom na Roztoczu 01 Cze 2025 22:59 #878449

  • lusinda
  • lusinda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1557
  • Otrzymane dziękuję: 11130
Aniu, irysy uwielbiam. Pokazywałam mężusiowi ceny bródkowych ze strony, którą Mirka wstawiła i powiedział zamawiaj co chcesz. Fajnie, tylko jeszcze trzeba znaleźć miejsce, gdzie je wysadzę.

Jeśli chodzi o maluszka, to pamiętam wyjazd: my dwoje, moja siostra, pies owczarek Collie, bagaże... Maluszek był w stanie wiele pomieścić. :wink4:

Aniu, dziękuję... :hearts:
Pozdrawiam Ewa

Nowy rok, kolejne wyzwania, spełnianie najróżniejszych marzeń!!!
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, Sonka


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.424 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum