Forum Ogrodnicze Oaza

Dobrze choć, że domowa uprawa rekompensuje ogrodowe braki.
Śniedek prześliczny , czy masz go piewszy raz, czy już przechowywałaś cebulę? Ja zmarnowałam swojego i zastanawiam się czy ponawiać próbę

Nie chce Cię martwic ale z tych biedronkowych zakupów to niekoniecznie wyrośnie Ci to co na obrazku .......... i nie chodzi nawet o kolor kwiatków ale roslinki tez potrafia się nie zgadzać

Wiesiu czy rekompensuje? . Powiem szczerze, że niezbyt , albo dziś mam wyjątkową chandrę .
Cebula śniedka po pierwszym kwitnieniu prawie dwa lata temu spała smacznie prawie półtora roku . Gdyby nie to, że ciągle była twarda, pewnie bym ją wyrzuciła , a tak czasem podlałam, ale generalnie nie zajmowałam się nią . No i proszę

Mirko ja wiem , dlatego też nie kupowałam więcej, a wybór był całkiem spory . No i ta cena , coś koło 2 złotych . To przez tą zimę tak człowiek głupieje

No Kochana - wcale nie jesteś gorsza ... ba chyba nawet lepsza ode mnie . Choć po tym co dziś przytargałam to nie wiem . Poszukiwałam szałwii, kupiłam co prawda jakąś trikolor , czerwonej nie było .
Ja z tej oferty z biedrony na więcej rzeczy się skusiłam - bo takie tanie, że grzech było nie brać . Zaopatrzyłam się też w kubeczki i podłoże - będzie normalnie siew, ze trzy dni .

Idę zobaczyć, co to ta azarina, bo kompletnie nie kojarzę .

Szałwię trójbarwną siałam raz dwa lata temu. Od tamtej pory tylko walczę z nią
Żartuję
Ale prawda jest taka, że żadna inna szałwia tak się nie rozsiewa , odporne to-to na wszystko, deszcze, suszę, nic jej nie powstrzyma przed rozprzestrzenianiem
A druga prawda jest taka, że żadna inna szałwia nie kwitnie tak krótko , to moim zdaniem jej podstawowa wada
Chyba jutro podjadę po ziemię i zacznę pikować , nie ma na co czekać

Spojrzałam na tą azarinę, przypomina kobeę , czy się mylę?

Co do trójbarwnej, to najwyżej będę ją pieliła . Ale dzięki za info, zastanowię się gdzie ją posadzić .

Mnie azarina przypomina raczej nasturcję tylko w fioletowym kolorze
Kobea to klasyczny kształt dzwonka

Marta bardzo ładne uprawy parapetowe Widzę że kupiłaś mydlnicę do towarzystwa dla różowych czosnków

A mi szlag trafił kobee , lobelię i część dalii sianych z nasion ja mam jednak pecha.

A ile już czekasz na omączoną? Zapomnialam wysiać wciąż noszę w torebusi
U mnie zaledwie pnace mina, tunbergia i wilce /te za wcześnie /

markita wrote:
Jak to takie proste, to jednak się skuszę

Widzę Martuś ,że ostro się wzięłaś za siewy i to nie tylko kwiatowe, ale warzywnicze....Ja jakoś nie mam do tego serca.

Łukasz dokładnie z taką myślą kupowałam mydlnicę . Kupiłam też nasionka, ale może taka z kapersu zakwitnie w tym roku?

Ula a co się stało z Twoimi zasiewami?

Jolu omączoną wysiałam razem z pomidorami, 15.03. Na razie cisza . Bo że heliotrop się nie spieszy, to akurat nic dziwnego

Wiesiu pewnie, że się skuś . Przez tą przedłużającą się zimę nawet przestał mi przeszkadzać ten kolor

Polu ja bym powiedziała, że w tym roku skromnie , a z warzywek mam tylko ten brokuł i posiane pomidory.
Jeszcze trochę jednorocznych planuję, ale rozsadę będę robić w gruncie
A Ty w ogóle masz warzywnik?

markita wrote:
No cóż, to akurat mój ulubiony

Miałam kiedyś taką mydlnicę z Biedronki, ładnie się płożyła, ale ostatnio przepadła.
Ja też zastawiłam parapety, największy mam w pokoju dziennym, będę miała tam ładny "Świąteczny" wystrój,
ale co mi tam, będzie do kompletu z zaspami za oknem .
Zaparłam się, że nie będę już tego roku odśnieżać, mąż tak samo, więc garaż nadal mamy zakopany w śniegu.
Ciekawe, czy do świąt odtaje, jakieś zakupy przydałoby się zrobić .

Oglądam zimowe widoczki u Ciebie i pana pogodynka w tv jednocześnie Właśnie zapowiedział intensywne opady śniegu na lubelszczyźnie i u mnie. Hmmm, w zeszły piątek miałam przymusowy urlop, ciekawe jak jutro będzie

Martuś, mimo wystawy siewek na najbardziej nasłonecznionym parapecie - miały zwyczajnie za mało światła.

Jestem ciekawa, bo dzisiaj też siałam jednoroczne niskie astry ,ale zostawiłam to w altance .W domu niestety parapety zajęte tylko pomidory mam w domu .Ciekawe kiedy wykiełkują .Znów jakieś białe sypie z nieba Czy to sie nigdy nie skończy