Forum Ogrodnicze Oaza

no tak tu niby żal a ty pewnie już plany zagospodarowania wolnej przestrzeni tworzysz hihi...

i słoneczka więcej

Botaniczne tulipanki jak marzenie oj a ja muszę moją koreankę wyciąć też mi jej szkoda ale chora

Aga... aż mi zapachniało mokrą ziemią!! uwielbiam ten zapach! Tak soczyście zielono i kolorowo powspominałaś. Cuuudnie!
A z pozytywów po stracie świeków... może miejsce na nowe zachciewaje?

Agniesiu, botaniczne tulipanki są może skromne w porównaniu ze swoimi braćmi, ale mają mnóstwo uroku i co rok jest ich więcej!
U mnie dzisiaj dużo chmurek, ale może to i lepiej, bo brudne okna tak się nie rzucają w oczy. Chociaż ja już zaczęłam wiosenne porządki, bo u mnie tych okien to jest dostatek
Miłego dnia

Aguś, poczytałam wieści o wycięciu świerków... Cóż, smutna konieczność, prawda? Przepiękne egzemplarze; każdy marzyłby o takich dorodnych drzewach w swoim ogrodzie, ale czasami względy wyższe przeważają i nie pozostaje nic innego jak się z faktem wycinki pogodzić...
Zaraz wiosna i zaczną się aktualne, cudowne zdjęcia z Twojego ogródka

oj szkoda tych świerków ale no cóż......czasami bezpieczeństwo bierze górę....u mnie musieli na działce mi do połowy ściąć jedną ze śliwek bo nie dość, ze krzywa była to jeszcze było ryzyko, że może się zwalić na sąsiada no i przeszkadzały im spadające liście i owoce.....taaa..... ciekawe kto sięnimi tak zajada.....i je tak zbiera....ciekawe

Aguś wolnej przestrzeni to nie ma wcale, ponieważ one były obsadzone innymi mniejszymi iglaczkami, ale światła jest dużo, dużo więcej....

Celinko, no niestety zawsze żal jest pozbyć sie wspaniałych drzew, które są wiele lat z nami.....to jak przyjaciele ...dosłownie.....

Aniu , no miejsca nie ma....one rosły w wypełnionej po brzegi rabacie.....teraz gdy są wycięte pozostałe iglaczki będą miały więcej wody i pokarmu i myślę, że w szybkim tempie zwiększą swoje gabaryty....zrobi się jeszcze większy busz niż był .....

Daluś muszę koniecznie rozejrzeć się jesienią za innymi tulipankami botanicznymi, bo naprawdę bardzo je lubię a mam niewiele....
U mnie dziś przepiękne słoneczko i ciepło Wreszcie posiedziałam sobie w ogrodzie na huśtawce z kawką w ręku....było wspaniale
Tobie również życzę miłego dnia

Aguś masz rację....smutna konieczność....ale jak na coś nie ma rady, to się trzeba z tym pogodzić....
Cieplutkie zdjęcia faktycznie pomalutku się zaczną pojawiać.....dziś już dojrzałam rozwijające się ranniczki

Martuś, no niestety jak trzeba, to trzeba.....a śliweczki są pyszne, pewnie poszli po rozum do głowy, ale już za późno....


A tymczasem, zanim można będzie pokazać nadchodzącą wiosenkę jeszcze troszkę wspomnień

ARTHUR BELL


ALCHYMIST


MANDARINEN


QUEEN ELIZABETH


NINA WEIBULL


WESTERLAND


MONICA


CORAL


CHOPIN


NOSTALGIA

ano poszli bo druga, która też cześciowo rośnie przy nich to nie dałam ściąć do połowy.....boczne gałęzie zostały tylko podcięte tak, aby im śliwki nie spadały na ich działkę....ale tak czy owak spadają
śliwki są przepyszne, zresztą się okazało, ze to jakaś bardzo stara odmiana mirabelki....jak się ona tam nazywała..... hmmm....ah już mam - musiałam przelecieć gazety - Mirabelka Flotowa
w sumie na działce mam ich aż 3.....ta z tyłu, którą już ścięli cześciowo, idzie całkowicie pod topór....zostaje tylko pieniek, inna z drugiej strony już została podcięta.

ach ten Chopin.......
za Monica....fiu fiu.....chyba bede musiała się uśmiechnąć do babci o sadzonkę

Aguś,jak zwykle piękne zdjęcia.Ja zapomniałam,że sadziłam w ubiegłym roku leśne tulipany,muszę jutro sprawdzić czy wystawiły juz noski.

Agniesiu ja także czekam z utęsknieniem na wiosenne roślinki w ogrodzie, ale do nas tak szybko wiosna nie przychodzi.
Z tego co wiem, to kwitną tylko przebiśniegi, a ranniki co roku sadzę i nie wyrastają, może jeszcze się pokażą.
Zdecydowaliście jednak o wycięciu tych pięknych świerków, ale trudno, jeśli miałyby zagrażać bezpieczeństwu.
U nas przy samym domu Tata także posadził dwa świerki, które trzeba było wyciąć, gdyż o dach zaczepiały.
Po kilku latach korzenie zmurszały, nawet samą łopatą można lekko wykopać przy sadzeniu roślin.
Pozdrawiam Cię serdecznie.

...Aga ja wiem co czujesz po wycięciu świerków ja tylko skracałam tuje i długo nie mogłam się przyzwyczaić...ale to dobrze że to zrobiliście naprawdę one zagrażały...jak byłam u Ciebie to nawet tak myślałam ...
...a u mnie tulipanki noski pokazały a jak u Ciebie...

Po takich zdjęciach nawet ja nabieram ochoty na róże... Więc jak mi się znudzą skalniaki
Agnieszko

Aguś róże pierwsza klasa....ach ten Chopin chyba nie przezimował u mnie wrażliwiec jeden,czarne ma pędy,że aż strach
Coral? Piękna....możesz coś więcej napisać o niej?

Aga Alchymist piękny Bardzo sie cieszę, bo mój przezimował chyba nie najgorzej i obędzie się bez cięcia.
Kiedy doczekam się takich kwiatów

Martuś a te Twoje mirabelki żółciutkie, czy takie różowe?
Ja z sadzonkami róż nie próbowałam, ale wiem, ze dziewczyny sadzonkują z dużymi sukcesami, więc warto spróbować

Małgośu mnie część tulipanków nieśmiało wychyla noski spod ziemi, najbardziej widoczne są właśnie botaniczne Tarda.....cały las szpileczek

Witaj Tajeczko u mnie w ogródku niestety nie ma przebiśniegów....zawsze wiosną nad tym ubolewam, obiecuję sobie posadzić jesienią......a później zapominam Ranniczki mam, już się pokazały, wczoraj odkryłam listki, którymi były przykryte i są śliczne pączuszki....lada dzień będą pierwsze wiosenne kwiatuszki
Świerki niestety są już tylko wspomnieniem.....

Misiu wiesz....te świerki były całe moje życie....i naprawdę żal.....ale staram się nie rozmyślać nad tym i nie smucić, bo wiem, ze trzeba było.....pocieszam się, ze moje róże i hortensje będą miały więcej słońca

Aniu witaj U mnie i skalniaczki i róże obowiązkowe ....może uda Ci się wcisnąć jakieś krzaczki

Aniu 77 u mnie wszystkie róże mają czarne pędy.....mam nadzieję, ze pod kopczykami będzie dobrze, że nie trzeba będzie ciąć do samej ziemi
O Coral wiele napisać jeszcze nie mogę, jest młodziutka sadziłam ja poprzedniej wiosny, pięknie się rozrasta i od razu ma sporo kwiatuszków. Kupiłam ją na allegro u Bogdana jako różę parkową Coral. Będę obserwować, myślę, że w tym sezonie już pokaże na co ją stać....ale powiem szczerze, że i od razu po posadzeniu zachwyciła mnie....kilka gałązek a kwitła praktycznie cały czas

Joluś, bardzo się cieszę, ze Twój Alchymist pięknie przezimował z moim niestety jest gorzej, mam nadzieję, że nie będę musiała wycinać do kopca, bo kwiatów nie zobaczę.....a tak cudnie kwitła w zeszłym roku....

Aguś, zdjęcia róż mnie powaliły

Nostalgię sadziłam jesienią, ma nadzieję też doczekać tych pięknych kwiatów

początkowo, jak są lekko już dojrzałe to są koloru cytrynowego, potem już dojrzałe są żółte zaś baaardzo mocno dojrzałe są zółte z takim czerwonym rumieńcem - i te są najlepsze na przetwory.....słodkie jak miód

ja raz próbowałam już z sadzonkami i mi się udało - ba wygląda nawet na to, że zimę bez problemu przetrwała w sobotę dokładnie już sprawdzę
a poproszę babcię o już całą różę....taką z korzeniami bo w zeszłym roku bacia narzekała na nie to może mi choć jedną podaruję

Aguś cudna ta róża Alchymist ten inny kolorek ten układ płatków cudo