Forum Ogrodnicze Oaza

Deszczowe i smętne dzień dobry!

Sobota upływa mi aktywnie... rano zakupy, bo już o 13ej spodziewaliśmy się gości... podałam ciasto kruche ze śliwkami, na obiad aromatyczne leczo, trochę wina, cydru, dodatków.
Teraz już odpoczywamy - dwójka maluchów szalejących przez bite cztery godziny nieco dała nam w kość

Esme, strasznie się cieszę, że znowu będziemy się spotykać w wirtualnym świecie!
Brak możliwości podglądania Twojego szczęśliwego świata była dla mnie bolesna.
Zapraszam!

Ula, moim zdaniem to ujęcie z góry przekłamuje rzeczywistość... chociaż, może 1300m2 to wcale niedużo?
Dzięki za serdeczne słowo!

Ewa, jak poszło Młodemu? Ominęłam chyba Twój wpis w tym temacie, jeśli był... napisz parę słów na temat jego planów.
Pada dziś, nic nie zrobiłam w ogrodzie...

Dorka, Zuza jest zadowolona, jak rozumiem, i będzie się doktoryzować?
Super, szczerze gratuluję!

Aguś, gratulacje dla Nisi
zdjęcie z góry super, diabelnie mi się podoba!

Melduję się po powrocie i od razu startuję z gratulacjami dla Córeczki Fajnie, że będziesz miała ja wciąż blisko siebie, moja jak wyjechała po maturze, to już 9 lat mieszka poza domem. Pamiętam, jak przeżywałam jej wyjazd, płakałam wciąż i wciąż, na przykład gotowałam rosół i płakałam, że ona nie będzie go z nami jadła! Trwało to cała jesień, mimo że synek został jeszcze w domu, ale wiadomo, pierwiastka żeńskiego mi brakowało!
Aguniu - działka z góry wydaje mi się bardzo maleńka! Jak tam się mieszczą te wszystkie cuda?

Aguś, moja Zuza na razie licencjat skończyła , teraz idzie dalej na Stosunki międzynarodowe Zadowolona jest...choć ja chyba bardziej Wydaje mi się ,że ma za mało optymizmu...a może ja za dużo Moje dzieci bardziej na ziemi chodzą...ja zazwyczaj fruwam

A co ja biedna mam powiedzieć? W październiku dziecię wyfrunie i zostanie mi tylko ... Okami. Będzie nas dzielić albo 90 km, albo 220 km eM za granicą. Ehhh, szkoda gadać, bo i tak nic nie poradzę

Aneczka trzeba się cieszyć !!!!! Dziecko zdolne dostało się na 2 świetne uczelnie
Ciesz się mamuśka...ptaszek wylatuje z gniazdka...no wiem i boli i cieszy...takie dziwne coś
Będzie dobrze oczywiście !!!!

Aguś, gratuluję! Ciekawa jestem czy będzie zadowolona z programu, studia bardzo ciekawe!
Domek z lotu ptaka równie uroczy jak na zywo, choć Twoje zdjęcia o niebo lepsze
Miłego wieczoru

Ja również przyłączam się do gratulacji Moja dostała się na biologię w Poznaniu (o matulu gdzie Rzym-gdzie Krym czyt.gdzie Białystok gdzie Poznań ), na weterynarię jest na liście rezerwowej także czekamy na drugi nabór ściskając kciuki.

Aguś gratulacje dla Nisi. Zastanawiam się co to jest, że dzieci się tak szybko starzeją. Ogród z góry rzeczywiście wygląda na mniejszy, ale wiem, jak wygląda w rzeczywistości-wcale nie jest mały. Uwierzysz, że ja jeszcze w pracy?

Przyszłam pogratulować Nisi dostania się na uczelnię, szkoda że nie na ten najbardziej wymarzony kierunek ale może się jednak uda, do października jeszcze tyle czasu i wszystko się może zdarzyć

Niby wyobrażałam sobie mniej więcej Twój ogród w ten sposób, ale zdjęcie utwierdziło mnie tym wyobrażeniu
Nie wiem, czy zdołam wyrwać się w tym roku. Będe się starała.

Gratulacje dla córki i dla rodziców.
Dzięki za zdjęcie z lotu aeronauty, wiem teraz co, gdzie i jak.

Gratulacje dla córy
Mojej został rok do ukończenia studiów, strach się bać co będzie dalej, bo na pracę w zawodzie nie ma szans.

Dom z lotu ptaka wydaje się okazały w stosunku do wielkości działeczki U mnie proporcje całkowicie odwrotne. Dziś czekają mnie opryski a tu od rana znów mokro i ponuro, pogoda nas nie rozpieszcza, a jak było 5 dni upalnych, to mnie poniosło tam gdzie było zimno i deszczowo

Dzień dobry w niedzielę!

Znacznie lepsza dziś pogoda... mimo, że niebo chwilowo zasnute chmurami i słońce tylko momentami przebłyskuje, to przynajmniej nie pada i jest cieplej. Jest szansa, że jakąś część dnia uda się spędzić na ogrodzie. Przydałoby się skosić, ale w niedzielę odpuszczę... w tygodniu aura ma być korzystniejsza, więc po pracy będę tańczyć z kosiarką.

Cudnie rozkwitają hortensje... przyznaję, że chyba najbardziej w sezonie czekam na ten właśnie moment. Niektóre krzewy bardzo się rozrosły i zaczyna brakować mi wzrostu, by się z nimi równać. Lubię to

Aguśka, witaj! Przypomnij mi proszę, co studiuje córka?
Na pewno w Warszawie łatwiej o pracę, chociaż z drugiej strony również konkurencja jest największa... mam nadzieję, że moja córka znajdzie po studiach stabilne zatrudnienie.
Widziałam Twoją świetną wyprawę w góry... pozazdrościłam nieco!
Opryski i mnie czekają, ale wieczorami pada i nie ma jak działać. A plamistość się szerzy...
Dom nie jest duży - to takie mylące spojrzenie z góry, i pod kątem
Ewo, dzięki za odwiedziny i dobre słowo! Aeronauta zrobił chyba niezbyt dobre ujęcie, bo są dysproporcje z tej perspektywy
Gosiu, liczę na spotkanie mimo Twojej zajętości Może we wrześniu uda Ci się wyskoczyć?
Kiedy planujesz urlop? Muszę zajrzeć do Twojego wątku...
Majutek, bardzo dziękuję Nisia z pewnością wolałaby studiować amerykanistykę, ale jeszcze nic straconego.
Tak czy inaczej, będzie studentką studiów stacjonarnych, zatem piękne lata przed nią
Beti, dzięki! Dzieci bardzo szybko się starzeją - znacznie szybciej niż my, mam wrażenie
Z tą swoją pracą, to trochę mnie martwisz... nie okupujesz tego swoim zdrowiem, kochana?
Zwolnij nieco...
Gawronko, dzięki za odwiedziny!
Twoja córa dostała się na zajmujący kierunek - gratuluję! Rozumiem, że wolałaby weterynarię jednak?
Dzieci nam powoli wyfruwają z gniazda, ale taka kolej rzeczy...
Robaczku, jak wiesz, Nisia chciała studiować amerykanistykę lub stosunki międzynarodowe po angielsku... na tym pierwszym kierunku jest na liście rezerwowej, drugi niestety słono płatny w € - nie stać nas na tak wysokie opłaty.
Myślę jednak, że z europeistyki będzie bardzo zadowolona.
Jeszcze jestem Ci winna odpowiedź - tak, na przeciwko psa z dredami rosną trzcinniki. Widzę, że wzięło Cię na trawy - jeśli tak, to trzcinnik jest pozycją obowiązkową
Doris, aha - to dopiero licencjat! Jakoś się pogubiłam w latach. Tak czy inaczej, trzymam kciuki za Zuzę mocno!
Fajnie, że te nasze dzieci chcą się rozwijać, kształcić... oby potem miały szansę na dobrą pracę!
Magorzatko, zdjęcie nie oddaje proporcji - aeronaucie wyszło coś w rodzaju aksonometrii, więc część ogrodu jest schowana
Mam nadzieję, że kiedyś przyniesie Cię w moje strony, to sama zobaczysz, że wszystko się jakoś mieści i jest jeszcze oddech.
Rozumiem dobrze Twoje uczucia związane z wyfrunięciem córeczki - sama przeżywałabym to w podobny sposób.
Nisię będę wciąż miała przy sobie, ale wiesz, to już dorosła panna, więc musi mieć też trochę wolności
Martusia, jak widzisz, zdjęcie budzi kontrowersje, ale moim zdaniem jest ciekawe

Pozdrowienia dla wszystkich i dobrej niedzieli!

Moja córcia w Poznaniu studiuje to co kiedyś mama - czyli jak się zmagać z dziećmi w młodszym wieku szkolnym i jeszcze ich czegoś nauczyć

Niebo zasnute, więc pryskać strach, chciałabym choć OW, ale na razie to chyba jedynie w szklarni. Najbardziej interwencji potrzebują ogórki, ale muszę poczekać do jutra, oberwać co jadalne i dopiero wtedy oprysk.

Na razie zagniwam w wyrku i obmyślam co by tu robić jak się nic nie chce

Aguśka, jeśli się lubi pracę z dziećmi, to kierunek wymarzony. Ja chyba nie dałabym rady ogarnąć hałastry - weszli by mi na głowę niechybnie
Mówisz, że z pracą będzie kiepsko... starsi nauczyciele nie dopuszczają młodych?

Oj, czuję, że i ja dziś nie opryskam... co prawda teraz jest nawet słonecznie, ale jakoś tak wietrznie i deszczowo w powietrzu.

Kilka ujęć sprzed chwili... zaczął się ukochany hortensjowy czas:

Jeśli to sprzed chwili, to słonko jeszcze jest

Czy masz coś posadzone przed "bambusem"? Ja miałam go z przodu wysepki, ale nie podobał mi się łysy dół i szybko przesadziłam na tyły, teraz tylko majestatycznie powiewa mu czupryna.

Asia chciałaby pracować z dziećmi, ale mizerne na to widoki. To nie starsi nie dopuszczają młodych, to nowe przepisy emerytalne nie chcą wypuścić starszych na emeryturę. Już się widzę za 15 lat z maluszkami na wf-ie

Jaki masz dojrzały, piękny ogród. Ile razy zaglądam... to widzę coś czego wcześniej nie dostrzegałam...