Forum Ogrodnicze Oaza

Martusiu, z ogromnym zainteresowaniem czytam każdą Twoją relację z działki, ciekawa, co też tym razem Ci się przytrafiło! Tym razem walczyłaś z innym czarnym paskudztwem , a co ptaki wszystkie odleciały?
Fajnie się wisiało na kopniętym drzewie? Chuchro jakieś z Ciebie musi być, skoro taka skornikowana gałąź się nie poddała!
Woda z Biedronki? To Ty nie masz tam gdzieś ujęcia wody?
Takie poświęcenie roślinki muszą docenić!

Marta, Twoja wiosna wyprzedza mnie o jakiś miesiąc

To chyba najcieplejsze miejsce w Polsce

Marto, u mnie też wrzosy już dostały nowe, wiosenne fryzurki Teraz jeszcze lawenda czeka na postrzyżynay...
Dzisiaj tez zauważyłam, że paki na wiśniach i czereśniach już takie nabrzmiałe...
Oj, wielkie ognisko Cię czeka! Tyle palenia! Dobrze, że Ci sąsiad pomógł w przycinaniu drzew - ja dwa tygodnie temu miałam pana w ogrodzie z wielką piłą Rezultat - cały stos gałęzi do spalenia.

Martuś ano odleciały i bardzo dobrze...teraz goszczą u mnie znowu sikorki
czarny bez też jest paskudztwem.....nie dość, ze mi zadusił migdałka to jeszcze się nie chciał porządnie rosnąć no to ma teraz za swoje
hehe fajnie się wisiało......tylko, że wiśnia ma bardzo sprężyste drewno i tak łatwo się nie łamie...ba można po niej skakać i nic......a ta gałąź była całkiem spora... nie poddała się tak łatwo bo ja cięłam poniżej tej linii, gdzie była skornikowana....cięłam tuż przy zdrowej części i dlatego była taka zawzięta, ale już nie.....teraz czeka na spalenie w kominku lub w grillu
no mam ujęcie, ale wody u nas nie właczą jak na razie....w kwietniu dopiero to targam wodę z Biedronki dla nich....oby doceniły bo jak nie to się pogniewamy
Markita czyli druga Martuś w końcu to Poznań - zawsze tu jest cieplej
Dalu widziałam u Ciebie te fryzurki....bardzo fajne i dlatego wiedziałam jak mam swoje przyciąć
no ognicho bedzie fajne......w środę będzie
no ten sąsiad zawsze mi pomaga....jutro ma przyciąć jeszcze jedną wiśnię

Martuś masz przeboje na tej działce . Jak dobrze mieć sąsiada ,który zawsze jest skory do pomocy.Piwonie tak wystartowały u mnie dopiero nosy czerwone pokazuja z nad ziemi

Jagódko oj mam ja Ci przeboje na tej działce, oj mam....... książke można by już napisać

no dzień wolny nareszcie to spędzony caaaały, no prawie cały, na działce, coś pięknego.....ciepło, prawie 20 stopni, słonecznie no i ten.....wiatr, czy raczej wietrzysko, wichura, huragan....tajfun, w jednym momencie myślałam, ze mi głowę urwie albo zaraz jedno drzewo u sąsiada się złamie.....tak wiał
i akurat dziś, gdy chciałam ognicho rozpalić......byłam zła na pogodę i po drodze na działce wzlałam do Biedronki i kupiłam sobie na pocieszenie takie oto roślinki.... po 2,29
w srodku były piekne 3 sadzoneczki......cuuuuda!

a na działce do roboty......sprzątanie, sprzątanie i jeszcze raz sprzątanie......porządek na tyle zaczyna być, jako taki, jeszcze kilka takich dni i bedzie ok....rabatka posprzątana, bo mlecze zaczynały się panoszyć, ogródek ziołowy wypielony....miejsce wypoczynkowe zaczęte....ogólnie jest super!
no i podczas sprzatania gałęzi, tych jeszcze z czasów babci i dziadka, odkryłam, że na samym dole jest .....ziemia no kompost się tam zrobił i za to jaki.....ziemia czarna, pachnąca od razu wylądowała na rabatkach
potem patrząc na rosnącą stertę gałęzi i po kolejnej rance na dłoni od kolców wpadłam w złość i przeklinając wszystko wysprzątałam grilla i go..........no rozpaliłam po 20 minutach wyzywania, grożenia, że jak zaraz nie zobaczę ognia to go rozbiorę, grill łaskawie chwycił cug....i się ładnie paliło.....i ten zapach.....

a jak mi żoładek zaczął wariować z głodu bo tak pachniało to poleciałam do torby po kiełbaskę i co..........oczywiście zapomniałam ją z domu zabrać z tego wszystkiego!
została w lodówce, na półce........i obeszłam się smakiem...mój pierwszy wiosenny grill bez kiełbaski!
mogłabym się sama zjeść, bo tak apetycznie pachniałam i zresztą nadal pachnę - dymem i drewnem wiśniowo-śliwkowym

Szalona kobieto kiełbaski zapomniałaś na wiosenną inaugurację jakbyś wcześniej sobie przypomniała, to w Biedronce można było dokupic
Inkarwilla ... piękne kwitki, ale u mnie wymarzają zimą i traktuję jako jednoroczne.
One zimują w cieplejszych rejonach kraju, ale nie tolerują nadmiru wilgoci
Na zimę można przyrzucić gałązkami lub liśćmi.
Nie wiem, czy ją dzisiaj uziemiałaś, ale ja bym poczekała chwilę.
Podobnie z anemonami, poczekaj aż się ziemia nieco ogrzeje

po chwilowej załamance i po zjedzeniu jakiśtam sucharów nawrzucałam do niego jakiś wielkich badyli, dobre sa..raczej gałezi hmmm konarów, wysuszonych na wiór dosłownie i.....zaczęłam pomału szykować miejsce wypoczynkowe koło niego czyli rabatka podniesiona....jak na razie próbnie ułożyłam cegły i troszkę kompost rozprowadziłam by zobaczyć jak to bedzie wyglądać.....musiałam sobie to nieźle wyobrazić bo dalej nic nie mogłam zrobić bo tu sterta gałezi, tu coś innego....więc na razie wygląda to tak..... tej sterty tam oczywiście nie bedzie, tam powstanie bok rabatki, na górze bedą deski do siedzenia zaś w tyle.....roślinki zas po bokach forsycja i migdałek..... jeszcze trochę i będzie super...




no to by było na tyle a teraz troszkę ciekawostek - ziółka, jej.......już się na nie ślinię....a Szkodnik....hehe jak tylko usłyszał, że estragon jest już całkiem duży to się ucieszył bo na Wielkanoc jak znalazł, biedactwo musi szybko urosnąć
tak się zielenią moje śliczności i nic mi nie zmarzło!









no i wiosna u mnie na całego....i dziś ku swojemu wielkiemu zaskoczeniu odkryłam, że mam.....białe fiołki, teraz się tak zastanawiam skąd się toto wzięło bo u mnie ich wcale nie ma a tu.....oooo co to takiego?!

no niebieskie też mam, a co.....te były i są zawsze

no i inne.....pięciorniki jeszcze troszkę a bedą calutkie zielonutkie

malwy jak zawsze są niezawodne i patrzcie, jakie sa już duże

róża Lykkefund czyli różopotworak już ma listki

mój ukochany kolorek czyli niebieska cebulica

miodunka już ma zielone listki....jupi!

polne bratki zdobią trawnik do pierwszego koszenia, potem też.....zielone i wesoło

buszkpan czeka do Wielkanocy na strzyżenie.....będzie z niego całkiem fajna kuleczka jak z nim skończę

no i mój dzisiejszy gość......łaskawie raczył sobie zdjęcie dać zrobić....no bo ubiera się tu człowiek spokojnie, nagle musi iść pod kraczek , wraca i co widzi....na krześle, na kocu siedzi sobie oto ten motyl......chce mu zdjęcie zrobić, potem sobie przypomina, ze aparat leży koło motyla właśnie na krześle, spodnie trzyma jedną reką a drugą cichutko i pomalutku skrada się po aparat, kiedy już go ma w rece, spodnie spadają zaś motyl......odlatuje.....
potem chyba się lituje i siada na ziemi bym mogła mu zdjęcie zrobić....dobrze, ze nikogo innego na działce nie było bo chyba by umarł

Pamelko no właśnie jakbym sobie wcześniej przypomniała to bym ją w Biedronce kupiła....a tak........nie było kiełbaski
oj ja właśnie ją dziś posadziłam, w takim miejscu gdzie jest ciepło i w to samym słońcu no bo miała już takie zielone cuś.....pędy...
no tam gdzie jest to jej wilgoć nie grozi.....i może mi się uda ją przezimować....zobaczymy jak będzie
no a anemony to poczekam....

Niby mnie tam nie było, ale i tak się usmarkałam ze śmiechu, jak robiłaś zdjęcie motylowi bez spodni

A to co piszesz, że miodunka, to na pewno nie miodunka, ale wyleciało z głowy jak to się zwie
Za to ziółka , u mnie jeszcze nic się nie zieleni

hehe no spodnie były ale mi spadły....potem trzymałam je jedną reką, a drugą robiłam zdjęcie......bo nie zdążyłam ich zapiąć bo to takie ogrodniczki są
hmmm nie miodunka......to ja to posadziłam....zaraz, zaraz chyba, ze pomyliłam miejsca....tam gdzie miała być miodunka posadziłam....coś innego a to jest.......hmmmm czyściec?!

Marto tak sugestywnie opowiedziałaś historię z motylem i spadającymi spodniami, że widziałam Cię ...oczami wyobraźni i nieźle się uśmiałam
No i ta historia z grillem bez kiełbaski - Ty to masz działkowe przygody
Też byłam dzisiaj w Biedronie, ale nie było takich fajnych kwiatków...Tylko jakaś nawłoć i łubin

aaaaaa i sie pomyliłam - tam gdzie miałam posadzić miodunkę posadziłam czyśca a tam gdzie tego to miodunkę.........rany
czyli to jest czyściec
Dalu u mnie też był łubin - 2 kolory i nawłoć, ale i też hosty, malwy, orliki, gęsiówki, jezówki tych było tylko 3 sztuki i inne...nie pamiętam wszystkich bo to były 4 wielkie kartony i 31 różnych roślinek.....

No właśnie, czyściec . Skleroza, że .
U mnie nawet rośnie w sąsiedztwie miodunki, ale nazwę mylę z innym srebrnym - starcem

Marto fajnie wpadać do Ciebie tylko trzeba mieć pustą gębę ,zeby nie trzeba było ścierać monitora . Nastepnym razem będzie kiełbaska do grila bo gałęzi masz jeszcze sporo na ten cel . Co posadzisz na podniesionej rabacie . Fajnie byłyby jakieś też zwisające roślinki wtedy zakryłyby cegły . możesz też między cegły jakieś płożaki powsadzać i będą sobie zwisać

Jagódko........kiełbaska będzie nastepnym razem bo jej nie zapomnę, na pewno bo mam obiecane, że mi mama przypomni....
hehe ja teraz też już wiem, że jak jestem na forum to nic nie mam jeść ani pić.....bo potem czyszczenie netbooka mnie czeka.....

już motyle, kwiatów tyle i "gość Reksio" i ogień
ale ziołowe maleństwa mnie powaliły....gratuluje zakupu różanego, fajnie się zapowiada....
a u mnie jeszcze wiosna taka wstydliwa

Marta! Sama nie wiem, od czego zacząć...
Okrutne jest życie...Ognicho się nie chce rozpalić, grill nie działa, a jak już się uda rozpalić...To nie ma po co! Ale Ty nie wypalaj ot tak sobie tych gałęzi, bo przecież sezon się zaczyna, może więcej lecytyny, to pamięć się poprawi i zabierzesz z domu kiełbaskę, a nie będzie czym rozpalić!
Ale i miłe czasem być potrafi...ot za sprawą takiego motyla, który jednak zechciał poczekać, aż ogarniesz swą garderobę!
Co za energia! Wzniesiona rabata, miejsce wypoczynkowe, plany szerokie!
A ta rabata nie za bardzo wzniesiona? Wystarczy Ci tej ziemi z kompostu?
I super znaczniki! Takich jeszcze nie widziałam! Brawo za pomysłowość!