Forum Ogrodnicze Oaza

Agness dziękuję
Martuś hejka no trochę tych Mart jest na forum.....
ogródeczek nieduży ale za to własny więc cieszy....wcześniej był mój i mamy a teraz tylko mój
jaka tam doświadczona...... wierz mi, ciągle popełniam jakieś błędy...ale zapraszam zawsze, bo jak bede mogła pomóc to zawsze i z wielką ochotą to robię
dzięki - uwielbiam tego potworka a raczej Elficę...mam jej kilka wersji
Ewuś lepiej żeby nie padało bo ja chcę na zielone!!!!! no i dziś po południu po róże!!!
Martuś - atram na razie nastapiła mała zmiana planów z powodu nagłej likwidacji działek naprzeciw mnie.....altanki na razie nie bedzie bo mama dopiero mogłaby ją wziąć w sierpniu czy we wrześniu, no chyba, że coś się zmieni i ja np. dostanę ją na raty, jeszcze bede pytać...a tak jak tylko posprzątam to stanie na razie pawilon - namiot...
zmiany bedą już od jutra - muszę zacząć sprzątać wokół
więc jak na razie nie trzymaj kciuków tylko sobie rób u siebie ale i tak dzięki
Xellos - Pawle.....hehe no czyżby ktoś tu oglądał Slayersów? Lina Inverse i spółka?
no szkoda ale jakbyś kiedyś był w Poznaniu to wpadaj.....ognicho jest duże

Shirall wrote: Co ja czytam po róże To się pochwal

Pawilon to dobry pomysł, właśnie myślę, gdzie by tu mój ..... i nic do głwoy nie przychodzi

Pamelka dobrze widzisz......po róże!
jadę po nie na Niżanską, bo tam można też odbierać jeśli się zamawia u R.....no i jest dzięki temu rabat 5%, poza tym mam blisko i moge dojechać i tramwajem i autobusem
a przyjadą za mną dziś te piękności - Erotika, Elmshorn, Rose de Resht, Rhapsody in Blue - tu szaleje ze szczęścia bo w moim ulubionym kolorku czyli niebieskim! no i Sekel

no jestem z powrotem bo jeszcze poszłam na spacerek na działeczkę bo tak ciepło było, słoneczko świeciło, ptaszki spiewały, koty harcowały a mi dziś tak w duszy spiewało, że poszłam kawałek na piechotę i akurat po drodze mijałam działki to wpadłam popatrzeć co mi tam jeszcze rośnie....a rośnie już całkiem sporo......
róże to co ze mną przyjechały siedzą sobie teraz grzecznie w takiej długiej i szerokiej donicy, dostały wodę i czekają z niecierpliwością, pewnie równej mojej na to, żeby iść na działkę bym mogła je posadzić bo już wiedzą, gdzie trafią i jaką ziemię dostaną - liściową i kompostową i że bedą miały włókninę by im chwasty nie przeszkadzały......rany co ja gadam
tylko bede miała jeden problem - wody jeszcze nie uruchomili to bede musiała z Biedronki tuz obok przytargać 2 takie wielkie butle wody dla nich, by je podlać bo boję się, że mi zrobią o tak jak je nie podleję

no koniec gadania czas na wiosnę, której już wszyscy wypatrujemy

krokusiki i przebiśniegi.....rany teraz to one pięknie wyglądają







tulipany już się pokazują bo wreszcie cieplutko i wygląda na to, że im mrozy wcale a wcale nie zaszkodziły


i jakieś pnącze też się pokazało tylko ja nie pamiętam co to jest.....

no i nawet krzewy już czują powiew wiosny....... tylko niech ja dorwę tego drania co mi ułamał kilka gałązek hortensji mojej, ogrodowej.... zatłukę
bo śnieg nie mógł tego zrobić bo niedawno jak byłam to wszystkie pędy były a dziś.......ktoś ułamał sobie z 6 gałązek......za-mor-du-ję

pąki na biednej hortensji.....



a tu na porzeczce czarnej i czerwonej - tu się mama ucieszyła bo to maleństwa były, sadzone i przesadzane późną jesienią i bez problemu przetrwały te mrozy i snieżyce



no i pigwowiec

Ogląda to dużo powiedziane, ma się swoje lata już. Chociaż jeszcze bym obejrzał

Pięknie wiosna startuje u Ciebie

Niestety ludzie nie szanują czyjejś własności . Oby tylko zniszczyć . Masz racje powyrywaj im tylko jak bedziesz wiedziała komu

Zapału do pracy Ci nie brakuje wierz ze podołasz wszystkiemu ....róże piękne ..wiosna zawitała...a z wiosną nowe prace nowe nasadzenia przesadzanie z miejsca na miejsce ...to nas cieszy ...czy nie tak..

Pawle oj tam, oj tam......obejrzeć zawsze można......ostatnio mnie coś wzięło i obejrzałam wszystkie filmy pełnometrażowe DBZ.... a co
Jagódko - oj powyrywam, powyrywam a jakże
no i witaj u mnie
Alinko dziękuje
no ba pewnie, że cieszy.......ciągłe zmiany, szukanie nowości , czytanie o nich , potem grabienie i koszenie trawnika i czasami dostawanie od mamy za kupienie nowej roślinki, gdy się nie ma kasy - dla ogrodnika bezcenne

no......piękny dzień, pracowało się w krótkim rękawku bo było aż 22 stopnie, słońce tak piekło, że czuję jak mnie policzki pieką ale co mi tam....naładowałam się i......chyba przeładowałam
tak mnie bolą plecy bo musiałam przewalić górę cegieł by się dostać do kompostu po ziemię a kolana.....o matko jak wstałam po 3 godzinach klęczenia i kucania to daję słowo, że słyszałam jak mi trzeszczą
ale jaką mam radochę teraz - oto moja różanka i moje 11 róż na niej ale to jeszcze nie koniec, w kwietniu kupuję Cafe i Vanillię a potem....zobaczymy
takie krzaczki....raczek krzaki, krzaczory czy też krzojdy odebrałam wczoraj z R.

tutaj próbne przymiarki

włóknina już jest położona

no i efekt końcowy - inny niż na przymiarkach ale co tam.....miejsce na inne jeszcze jest


taka tam prościzna.......3 godziny i masz rabatkę - pikuś

no i jaką miałam frajdę z ich układaniem......hehe lepsze to niż puzzle.....
ale ustawienie jest takie - począwszy od lewej, pierwszy rządek, po kolei.....różowa NN, taka okrywowa, potem jest Sekel, Kosmos i Erotika, taki drugi rząd to od prawej Gloria Dei, potem jest czerwona NN, zaś po niej Chopin zaś w tyle od lewej Rose de Resht, potem Rhapsody in Blue i na koniec Elmshorn......jak to bedzie wyglądało zobaczę jak zakwitną
mam nadzieję, że mi później nie przywalą

aha zresztą nie tylko ja dziś ciężko pracowałam - zobaczcie innego, ogrodowego pracusia


no i wiosenka na całego

WOW tyle rożyczek .
Jak to będzie wyglądało zobaczysz, jak zakwitną Zapewne będzie pięknie
Mam pytanko, kładłaś agro wśród róż... nie będziesz podsiewała jednorocznymi?
Ja nigdzie nie mam poutykałam tulipany, krokusy, lawendę, ostróżki, bodziszki i sieję

no kładałam bo tam zawsze jest dużo chwastów i poza tym niektóre z tych piękności, palcem pokazywać nie bede które, mają takie kolce, że rękawiczki idą do kosza a moje ręce.....nie wspomnę jak wygladają, zreszta dziś juz przy sadzeniu podarłam 2 pary rękawiczek, zaś jedną dłon to mam całą w krwawe kropki.....i taką dużą, bolesną rankę.....
więc nie mam zamiaru się bawić z pieleniem tam i dlatego włóknina

a podtykać bedę tylko, że bedzie miejsce dla nich wycinane w włókninie i bedą na nią puszczane....mysle, jeszcze jakie tam posadzić - czytam moją książkę Róże bo tam jest caaaały duży dział na temat roślin towarzyszących różom.....na pewno bedą ostróżki, lawenda jest obok, może jeszcze lobelia.....i to różne kolory....zobaczymy

no i korę chcę tam wyłożyć

Marta, u Ciebie rany to rozumiem...A ja jeszcze się nawet do róż nie zbliżyłam, a ręce całe podrapane..
Agro.. przy różach...A jak będziesz potem kopczykować? A może u Was nie trzeba?
A te byliny towarzyszące jak posadzisz?

da się zakopczykować nie bój się po to są te dziury wokół nich powycinane
akurat są na wielkość kopczyka zresztą z tych kilku kopczykować na pewno bede musiała 4 zaś reszta ma mrozodporność do -29 lub -32
trzeba, trzeba......aż tak dobrze to nie jest, niby strefa 7a ale lepiej być przezornym niż potem płakać
ale jak już co to wszystkie - ziemię doniose zaś kora będzie już na miejscu

hmmm myślę o ostróżce, po bokach, tam z tyłu chciałabym dać cyprysiki bo akurat mam, może jakiś niski aster krzaczasty w różnych kolorach no i pewnie bodziszki.....na razie planuję

Matuś a ja z ciekawości zapytam, jakie odległości zostawilaś między różami ?. Powiem szczerze ,ze pod kamieniami miałam czarna agro i nawet przez nią przerastały chwasty . Nie lepiej tylko wysypać korą bez tej agro .Jakoś mam uprzedzenie do okrywania różanych rabatek włókniną

Jagodo,zależy jeszcze , jaką miałaś agro, są różne. Jeśli Marta wysypie mocno żwirem, nie powinno nic przerosnąć.

Podziwiam Twój wiosenny zapał, ale fakt, im więcej teraz pracy włożysz w tę rabatę, tym mniej potem będziesz miała roboty. A przy różach...wiadomo...kolce.

Jagódko oj nie mam zielonego pojęcia bo szczerze nawet na to nie zwracałam aż tak wielkiej uwagi jak teraz tak patrzę, to między niektórymi jest około 30-40 cm odległości czasami więcej zresztą zobaczę jak się bedą rozrastały bo bede je przecież przycinać, zwłaszcza Rhapsody bo ją można prowadzić jaką rabatową
ja już mam w kilku miejscach włókninę i jak na razie tfu tfu nigdzie chwasty jej nie przerosły ani nie przebiły.....a mam na niej korę - tam gdzie były powycinane miejsca to się pojawiły cebulowate np.na przodzie, na rabatce ku mojemu zaskoczeniu bo myślałam, że wszystkie wybrałam a tu taka niespodzianka
korę mam tylko wysypaną bez włókniny tam gdzie jest rabatka kwaśnolubnych i tam chwaty są co mnie wnerwia a kora szybko znika....mimo, że warstwa całkiem porządna.....ale w tym roku i tam kładę włokninę - doigrały się
wszystko zależy od tego jak grubą masz włókninę - ja mam dość grubą
Pola ano właśnie już odpowiedziałaś - zależy jaka włóknina
żwirem raczej nie bo trawnik w pobliżu i wiadomo kosiarka, no chyba, że jakiś wąski pas.....a tak to kora, zdecydowanie bo kocham jej zapach jak się nagrzeje od słońca - las na działce
no i dziękuję

Jakoś nie jestem przekonana do włókniny pod różami-wolę pielić. Kopcowanie i rozgarnianie jest wystarczająco denerwujące, żeby jeszcze martwić się o rozsypaną na włókninie ziemię. Wiem (sprawdzałam na żwirze ), że momentalnie pojawią się potem chwasty.
Moje róże jeszcze czekają na przekopanie rabaty.