Forum Ogrodnicze Oaza

Ależ ja nikogo nie porzuciłam i zaglądam czasem , choć na chwilkę , ale ... czas ostatnio jest dla mnie bardzo niełaskawy
Ostatnio mam sporo wyjazdów, a miedzy tym , wiadomo - dom , rodzinka, ogród ,praca, zaległości, zaległości , zaległości ... i gonię ten czas i mam ciągle nadzieję ,że w końcu go będę miała
Ogród radzi sobie teraz sam i to całkiem nieźle . Mam sporo nowych zdjęć , więc gdy wreszcie posegreguję - wkleję i pokażę , jak to teraz u progu jesieni, wygląda.

A rzeczywiście. Poza zbieraniem jabłek, właściwie niewiele jest do zrobienia, Nawet chwasty nie rosną tak szybko. I zmian wielkich też nie ma. Taki stan zawieszenia w przyrodzie. Przynajmniej ja to tak widzę.

Nie mam czasu ! Nie mam czasu na nic !!!
Znowu kilka dni wyjął mi z życiorysu nieplanowany wyjazd, a po powrocie zawsze są zaległości w domu, pracy , ogrodzie...Więc zdjęcia też będą nie całkiem dzisiejsze , a raczej takie późno-letnie , bo nim wrócę do domu to pewnie będzie ciemno i nic nie "pstryknę" Więc kto chce niech sobie patrzy , a kto nie chce ... niech zamknie oczy

I jeszcze kilka:

Powyżej ostatni z kwitnących LILIOWCÓW i niebieski ROZWAR WIELKOKWIATOWY.

Jak zwykle pięknie, aż szkoda lata, ale jestem pewna, że jesień u Ciebie będzie równie urzekająca. Rozwar sliczny, a że ma niebieskie kwiaty, to może o nim pomyślę
Czekamy na jesień zatem, w ogrodzie u Eweliny.

Pięknie popatrzeć na to czego się nie ma ...piękny ogród zadbany.... stare drzewa...i bujna czysta zieleń...lilie przecudne ...

,,Marzyłam ,by przestrzenie domu i ogrodu przenikały się i uzupełniały. Wyobrażałam sobie ,jak wiosną i latem budzi nas śpiew ptaków"
- Ewelina.

...i oto po paru latach Twoje marzenia w pełni się ziściły.
Witam Cię Ewelino.

Zauważyłem w Twoim wątku uchyloną furtkę zachęcającą gości do spaceru po Twoim ogrodzie. Zastanawiam się dlaczego jest ich tak mało, zwłaszcza tych ,,ekspertów" od kolorowych kwiatków.
Wiem, wiem, już się naraziłem kolejnym forowiczom którzy mają lub przynajmniej się przyznają do pstrokacizny w swoich ogrodach. Z tym, że ja w żadnym swoim wątku nie napisałem, że ogród ma być szaro-bury.
Jak najbardziej może być kolorowy czego przykładem jest Twój ogród.
Kolorowy???

Ten ogród jest barwny. Te przenikające się i uzupełniające przestrzenie o których marzyłaś Ewelino są dowodem na to jak można uzyskać harmonię barw zachowując ogólnie stosowaną od lat zasadę łączenia kolorów na podstawie koła barw. Do tego dochodzi kaskadowe ułożenie roślin o różnym ciekawym pokroju i już mam ucztę dla oczu, a nie kolorową fatamorganę przed nimi.
Kamień, drewno i metaloplastyka. Jakże pięknie to wszystko u Ciebie współgra. Odpowiedni dobór roślin do tej małej architektury czyni z Twojego ogrodu monolit. Monolit harmonijnych barw, kształtów i świetlistych przestrzeni uzupełnionych cieniami tytułowych sosen. Połączenie w Twoim ogrodzie estetyki z funkcjonalnością sprawia, że chce się w nim po prostu być, a nie tylko coś w nim mieć.
Niezależnie od wielkości ogrodu jest pięć podstawowych czynników które mają wpływ na jego prawidłowe życie i rozwój: ziemia, woda, słońce, powietrze i przestrzeń. Spacerując po Twoim ogrodzie Ewelino nie zauważyłem aby czegoś zabrakło. Świadczy to o tym, że sposób w jaki go zaprojektowałaś i wykonałaś był przemyślany w każdym calu.
Na koniec mojego postu chciałbym Ci pogratulować za stosowanie naturalnych metod utrzymania roślin w dobrej kondycji, oraz za dbałość o to aby Twój ogród żył w pełnej zgodzie z naturą.

Pozdrawiam. Waldek.

WOW! Waldek niezwykle analitycznie ujął walory Twojego ogrodu, a że przy okazji napsuł krwi 'ekspertom od kolorowych kwiatków' to jego. No tylko, że Waldek ma rację. U Eweliny akcenty kwiatowe, kolorowe są tak wyważone, że nie 'walą po oczach' - przepraszam za okreslenie, raz juz go użyłam, bo jak koloru jest za dużo, to nie da po prostu patrzeć.
harmonia nie tylko barw, ale też dodatków. Wszystko właśnie wyważone, we właściwych proporcajch. Czy monolit? No tu bym się nie zgodziła, bo monolit to jedna bryła, a tu jest wielość i róznorodność, ale idealnie spasowana.

No teraz Waldku czekam na Twoją wizytę u Wandy, gdzie zadanie masz dużo trudniejsze Tu masz super klasyczny ogród, stonowany do perfekcji, kontrolowany w każdym szczególe, tam - inna historia, trudna do porównanaia, bo to jakby porównywać perły i diamenty. Oba twory piękne, ale jakże inną urodą

Przyjdzie się zarumienić skromnie ... Mile jednak połechtana tymi komplementami pozwolę sobie na moje późno letnie lub jeśli wolicie wczesnojesienne grodowe impresje ( jesień już za 6 dni !):


Po łąkach mgły się snują gęsto
i babie lato ścieżki wikła,
nocami ciągną dzikie gęsi,
z wysoka nas żegnają krzykiem
Liść rdzawy pod stopami chrzęści
i spada z świerku sucha szyszka,
nocami ciągną dzikie gęsi,
Jesień jak rudy lis pomyka...

ŚWIECZNICA w całej krasie

Rabatka z HORTENSJAMI i RUDBEKIAMI

Pomyka jesień
gdzieś na zapiecek ciepły,
ślad słońca blady ledwie skrzy się w oknie
Pomyka jesień,
kałuża szronem krzepnie,
zając na przemian w polu schnie i moknie

WRZOSIEC u drzwi wita wchodzących do domu...

WRZOSY i DYNIE - to już całkiem jesienne akcenty

Na drzewach i krzewach zaczęły się nieśmiało przebarwiać pierwsze listki.

Pomyka jesień
W nas tli się jeszcze sierpień,
niedopalona do cna skwaru szczypta
Pomyka jesień
Tarniny depcze cierpkie,
struny pękają w lata kruchych skrzypcach

OSTROKRZEW obrodził czerwonymi koralikami - będą świąteczne stroiki ( o ile owoców nie objedzą kosy )

We wrzosach brzęk już milknie pszczeli
i dąb się stroi w kolor miedzi;
zostanie sosen wierna zieleń,
krwawiący głóg na szarej miedzy
I gęsi wnet ustanie przelot,
gawronów chmara nas nawiedzi,
krakaniem czarnym świat obdzielą,
Jesień tu długo nie usiedzi

Na tej rabacie nadal "rządzi" kilkuletnia AGAWA(wyhodowana z malutkiej sadzonki)

A żółte CHRYZANTEMKI to najpewniejszy znak ,że : "Pomyka jesień, pomyka już..."

Dziękuję , Debra, za ilustrację muzyczną , która pasuje jak ulał do mojego dzisiejszego nastroju ... Ale nic , wzięłam się za koszenie trawnika i smuteczki trochę się rozpierzchły, a przy okazji zrobiłam coś pożytecznego.
Oczywiście zaraz [otem było grabienie - bo sosny zaczęły już zrzucać igły, a to jest wkurzające !

A teraz, ponieważ sądząc z ilości gości w moich ogrodowych progach - raczej nielicznych ten wątek obchodzi ( przynudzam , albo zwyczajnie "niefajna "jestem) pozwolę sobie wkleić coś z całkiem innej bajki - ot,"z przymrużeniem oka"
Moja mądra , stara sunia , choć posiadła sztukę czytania ze zrozumieniem ( czyli zdałaby maturę z j.polskiego !), nadal jest aktywnym psem stróżującym...

A poza tym - pozdrawiam każdego , kto to przeczyta

Moge tylko dodać - 'Podaj Łapę'

Dziękuję Ewelino za pozdrowienia. Ja Twoje wątki ogrodowe odwiedzam systematycznie.
Dlaczego Goldi nie zakłada jeszcze do czytania okularów? Kobiet o lata się nie pyta, ale wiem, że to już trzynastoletnia dama.

Ewelinko.
Masz się czym pochwalić w swoim ogrodzie. Możesz też w Oazie przekazywać swoją zdobywaną przez lata wiedzę, tylko odwiedzaj nas częściej. Z moich obserwacji wynika,że najwięcej wejść mają osoby których posty cały czas utrzymują się na pierwszych stronach.
Jak możesz to zamieść linki do fotek obrazujących Twój ogród w minionych latach. Ja chętnie sobie je przypomnę.

Ewelino- jestem u Ciebie stałym gościem, nie zawsze piszę bo trudno niejednokrotnie wyrazić słowami to co by się chciało i dlatego czytam Twoje wiersze, podziwiam widoki i sprawdzam czy już jest coś nowego.
Jak na 13-to letnią staruszkę to sunia trzyma się doskonale.

waldek727 wrote:
Czyli PR. Nie to co w ogrodach, ale to co pod ręką. Smutne to jednak, bo nie rzeczywiste wartości ogrodu, ale 'wystukana' popularność decyduje o zainteresowaniu na forum - ogrodniczym, bądź co bądź.

Bardzo ładny ogródek , piękne kwiaty itd ,wszystko takie przemyślane i piesek też taki jakie lubię .Super

Ewelino! A ja biegałam na FO, aby oglądać Twój ogród , a Ty już na Oazie też jesteś Jak dobrze! Bardzo lubię spacerować po Twoich ścieżkach i czytać mądre informacje