Forum Ogrodnicze Oaza

Baaardzo śmieszne!
Wczoraj oglądałam tę parviflorę na zdjęciu Cebulli w wątku sosnowym... tam jest własnie taka "bonzajowata"
I mam wątpliwości... bo u mnie nie ma przestrzeni na wyeksponowanie takiej formy...
Jedynie wiąza holenderskiego tnę w twn sposób, ale on malutki, a poza tym zarośnięty wygląda nieciekawie...

Wczoraj stworzyłam z obu sosen i niewielkiej leszczyny 'Contorta' grupę... ale nie podoba mi się to...
Odnoszę wrażenie, że powinnam je potraktować jako solitery

Gosiu nie wiem, czy to Cię pocieszy, ale chyba spora część z nas ma taką swoją ogrodową 'plandekę'. U mnie sąsiad postawił takie betonowy płot, że ogrodzenie bazy PKS z lat 70-tych to przy tym Wersal W lecie moje oczy nie cierpią, bo od naszej strony błyskawicznie zarasta winobluszczem, ale zimą tracę wzrok patrząc w tamtą stronę.

Z Ani na pewno będzie coś dobrego! Już w tak młodym wieku ma takie ukształtowane upodobania ogrodnicze! Dobrze, oj dobrze się zapowiada!
A może stworzyć grupę z trzech sosen? Sosnę zamiast leszczyny? Jakoś tak i mi leszczyna by nie pasowała...
Iglaki dobrze prezentują się w grupach, ale to musi być duża grupa!
Dziś poniedziałek, jak po wizycie u specjalisty? Mam nadzieję, że wszystkie objawy, poza tym jednym, jakże miłym ustąpiły?

Gorzatka-znalazłam coś dla Ciebie

i.pinger.pl/pgr299/43cb9a3d0023a26b4eea1...racja.jpg%20(10).JPG

Grażynka... widziałam, że Ty już działasz
Ja natomiast od czasu przedspotkaniowego, kiedy to lepiłam hurtowo, popełniłam 1 (słownie: jednego) anioła
A swoją drogą... też zaglądałam na tę stronkę ostatnio... fajne rzeczy

Paweł... ja mam takie betonowe cudo pod oknami... niestety... stanowi ogrodzenie równie uroczego betonowego klocka rozdzielni elektrycznej i niczym nie zarasta...
Na pewne rzeczy nie mamy jednak wpływu... szkoda nerwów...

Marto droga... ja tam nie jestem przekonana, czy Ty dobrze oceniasz dzieci!
Leszczyna też mi nie pasuje... ale nie pasowała mi również tam, gdzie była dotąd...
Metodą prób i błędów, będzie wędrowała... aż może wywędruje do kogoś?

A sosny przemyślę... na razie siedzą w ziemi i znów załapały się na nocne podlewanie...

Wizytę u specjalisty zmilczę... mogłoby być lepiej...
Zwykle jest tak, że jak pacjenta boli, to lekarz tego nie odczuwa
Wczoraj w każdym razie dowiedziałam się co to znaczy "chodzić na rzęsach"
Chwilowo życie ratują mi mocniejsze środki przeciwbólowe, dlatego musicie wziąć na to poprawkę, czytając moje słowa... może nie zawsze składne...

Humor poprawił również taki widok!

Oj... niebezpieczny widok! Bo za mną od wczoraj hosty chodzą

W gazecie jest napisane "Diabelska pustka" - a ja tam widzę "anielską mnogość" . Co do lekarzy Gosiu, to ostatnio mam nieodparte wrażenie, że jak idę do lekarza to robię się bardziej chora .

Ławeczka prezentowa dalej u Ciebie stoi?
To co na ławeczce bardzo mi się podoba.
Po powrocie pierwsza praca jaka mnie czeka to poszerzanie hostowiska i chyba muszę kilka zamówić. Znów myślę nad odmianami A co tam u Ciebie w tych doniczkach?

Siberko... czas wyciągnąć wnioski
Ileż tak mogą chodzić, no sama się zastanów? Podpowiem Ci, że moje zakupy pochodzą ze sklepu funkia.pl i zdecydowanie mogę polecić to źródło, zresztą chyba nie tylko ja...

Dorcia... piszą także, że "Polonii odpadło koło"... jak to powinnam interpretować?

Dorota... no tak... ławeczka wkomponowała się w mój salon
A Tacie ciągle szkoda ją zabierać... trzeba by dobrze wbetonować w ziemię... bo a nuż ktoś się pokusi... jego ogródek narażony jest na takie wizyty nieproszonych gości ... a teraz przed zimą to już nie warto
Czuję, że tę zimę ławeczka jeszcze postoi u nas
Na ławce... to, co zamówiłam w zeszłym tygodniu, czyli hosty: 'Praying Hands', 'Midwest Magic', 'August Beauty', 'One Man's Treasure', 'Second Wind', 'Minuteman', 'Aspen Gold' oraz żurawki: 'Black Out','Midas Touch', 'Lime Rickey' i 'Circus'

A gdzie zamawiane jeśli można wiedzieć?

Pani przeczyta uważnie poprzedni post

gorzata wrote:
Piękny stolik z maszyny Singera!
Ławeczka tatowa się zasiedziała lekko...
Leszczyna wędrowna... Nowy gatunek? Tak to jest z niektórymi roślinami... Przychodzą nowe, lepsze i co... Leszczynie już dziękujemy?

No nie wiem, może sugerują skupienie się na odmianach rodzimych .

Ech... Martuś... z leszczyną mam raczej odwrotny problem
Ładna jest, ale nie mam miejsca na jej wyeksponowanie

Dorota... a może wręcz przeciwnie: trzeba wesprzeć handlujących rodaków na obczyźnie?

Gosiu ..ta rdestówka bardzo ładnie teraz wygląda ..piękne zdjęcie..bardzo dużo widzę w doniczkach iglaków bardzo fajne gatunki..a jesienna ławeczka zastawiona do oporu ..piękne duże hosty....

Kupiłam i ja Tak błyszczały, że nie mogłam się oprzeć

Ot ślepota

gorzata wrote: Gosia a ja pomijam te wszystkie ogrodowe tematy, słowa powyższe mnie zaniepokoiły
Może mogłabym pomóc, poradzić , zaradzić