Forum Ogrodnicze Oaza

Danielo jak zwykle piękne zdjęcia, motyli w tym roku u mnie było bardzo mało prawie wcale, ale pszczół pod dostatkiem, ładnie kwitną zimowity.
Trawka do ciebie ładnie rośnie dziękuję.

Tych zimowitów to i ja Ci zazdroszczę, bardzo okazała kępa.Jako nie mogę się dochować swoich.Gdzieś mi giną, niewiem co się z nimi dzieje

Danielu, pięknie rozrosła się ta kępa zimowitów. A u mni odwrotnie. W tym roku kwitną słabiej i później, wszystko z powodu suszy. Dwa, trzy dni we wrześniu pokropiło, ale gleba nadal miejscami sucha jak pieprz, a sucha glina zbita jak skała. Budleje też jeszcze kwitną.
Na tegoroczny urlop wciąż jeszcze czekam.

Małgosiu,
bardzo się cieszę, że trawka Ci rośnie. Na zdjęciach poniżej możesz zobaczyć jak olbrzym osiągnął w tym roku przeszło 3 m wysokości.

Romko,
tez nie wiem co się dzieje Twoimi z zimowitami, tak specjalnie się na nich nie znam i pewnie dlatego udało mi się fuksem taką kępkę osiągnąć. Chyba nie lubią przenoszenia, bo jak przesadzałam to kwitły słabo, a jak o nich zapomniałam to efekt widzieliście.

Romku,
ciekawa jestem czy w końcu mieliście urlop? Ja o urlopie już zapomniałam, wpadłam w wir pracy. Nawet na forum się nie udzielałam.

Jesienne widoki






Sosna czarna po kolejnym po cięciu. Tym razem już się nie bałam skrócić niektórych gałęzi. Wszystkie te "kulki" igieł w miejscach poprzednio silniej ciętych świadczą o tym, że nie należało się obawiać o efekty. Czubek udało się pochylić i przysznurować.


Perukowiec podolski


Rozchodnik


Rabata trawiasta przed planowanymi na przyszły sezon zmianami. Miskant olbrzymi ma obecnie 3,10 m wysokości. Od lewej Adagio, Krater, Red Baron, Zebrinus i dwie trawy preriowe.


Ożanka przebarwiona po przymrozku


Wierzba sachalińska


Miskant Africa


Miskant NN

Danielo, urlop wciąż jeszcze przed nami. Widzę, że bomby na sosence wciąż wiszą i nadają jej kształt. Gdy inne rośliny tracą powoli swój urok, kępy traw zyskują teraz na wyglądzie.

Podziwiam Danielo Twoją cierpliwość przy prowadzeniu tej sosny.Jestem pełna uznania Mnie chyba nie byłoby stać Bardzo sympatycznie wygląda jesień w Twoim ogrodzie.

Daniela wrote:
Chyba faktycznie konieczne będą zmiany, miskanty i trawy preriowe rosną szybko i chyba będzie im ciasno

Jesień urocza u Ciebie, a trawy o tej porze dodają uroku pięknie powiewając na wietrze

Romku,
zdecydowanie sosenka zaczyna nabierać wyglądu o jaki mi chodziło. W zeszłym roku jak ją silnie kształtowałam, to wyglądała trochę strasznie. Wielu przechodniów się nad nią lituje. Widzę jednak, że powoli pojawiają się efekty. Myślę, że za ok. 3 lata już będzie na co popatrzeć. Obecnie widać wyraźnie jak zżółkły stare igły do zrzucenia, więc ma jesienną szatę.
No, a trawy to na jesień stają się prawdziwą ozdobą ogrodu.

Romko,
wszystko się wydaje trudne, do czasu gdy się nie spróbuje.

Wiesiu,
planujemy wykarczowanie tego derenia białego po lewej, pozostanie tylko variegata.
Rabata trawiasta zostanie pociągnięta aż do ogrodzenia, tym sposobem będzie miejsce na kolejne trawy i przesunięcia. Niestety miskant olbrzymi zabiera światło zebrinusowi i ten marnie rozrasta się. Z tego powodu zastosujemy barierę od strony delikatniejszych traw. Zebrinus zostanie przeniesiony w inne miejsce. Trawy preriowe są u mnie parę lat i jakoś nie rozrastają się aż tak bardzo, może to kwestia warunków glebowych (nie wiem). Natomiast bardzo jestem zadowolona z Adagio - z przyrostu i wyglądu.

Czekają Cię wobec tego poważne zmiany, kopanie miskantów to nie dla ułomków zadanie Ale to dobre rozwiązanie by każda z tych traw prezentowała sie pięknie. Już widzę co to będzie za rok

Wiesiu,
Tadziu coraz chętniej zabiera się za ogrodnictwo. Z radością odnotowuję, że myśli jak ogrodnik i coraz więcej roślin rozpoznaje, jest też moim doradcą - gdzie co posadzić. Nie poszły na marne moje lata świetlne opowiadania o roślinności . Tym też sposobem mam chętnego do pracy ziemnej silnego mężczyznę w kwiecie wieku. To o czym napisałam w dużym stopniu pomaga mi przeprowadzać moje drobne rewolucje ogrodowe. Inna sprawa, że wpływ postawy Tadzia jest taki, że ja nie mam z kim walczyć... Tym sposobem moja "potencja" ogrodnicza nieco spada. Nie wiem czemu strzelce tak lubią walkę.


W kąciku borówkowym czerwoni się i wrzosi


Wrzosy












Jodła koreańska


Widoczek z konewką


Klonik palmowy zielony zmienia się tak:


tu jego listki z bliska


Klonik palmowy "Artropurpureum" zmienia się tak:


jego listki z bliska

Daniela wrote:
Danielo.
Nie widzę na fotce szczegółów. Czy podobny jest teraz do tego?


W tym roku przymrozek nie pozwolił mu wybarwić tak pięknie liści jak zeszłej jesieni.

Miscanthus sinensis PURPLE FALL

Waldku,
ten który prezentujesz jest przepiękny! Swojego mam od niedawna, dostałam sadzonkę od Piotra_ns. Rzeczywiście jest podobny. Liść wąski, zielony z paskiem. Zobaczymy czy się zaczerwieni. Może więcej powie Piotr, bo ma go u siebie dłużej.

Ten mój na początku września wyglądał tak:


Postaram się w weekend zrobić mu fotkę z bliska.

Daniela wrote: To zdjatko najbardziej podoba mi się
Trawy jesienne i pozółkłe hosty ubarwiają jesiennie ogrody,,,ładnie u Cibie

Niestety nie znam nazwy tego miskanta choć podchodziłem do tego kilka razy. Jest tyle do siebie podobnych, że trudno jednoznacznie wskazać jaki to miskant. W zeszłym roku w październiku (ok.10-tego)wyglądał jak na poniższym zdjęciu, nie ma przebarwień więc raczej nie jest to PURPLE FALL

Szukałam troszkę w odmianach miskantów - pomogło Twoje zdjęcie Piotrze - wydaje się, że może to być Miskant chiński 'Silberspinne'(?).


Aniu,
zdecydowanie ten widoczek też bardzo lubię.

Hejka!
Tak się zastanawiam nad Twoimi preriówkami, może one mają za wilgotno? Jak dobrze rosną miskanty to dla preriówek może być "za dobrze". Rany, oszczędzaj Tadzia! Umiłowanie strzelcowe sportów walki ( walka psychiczna ) + wykopywanie miskantów może się równać samotny Tadzio pokonany przez karpę giganteusa. Pikutek słusznie przed korzonkami miskantów ostrzega.
Pozdrówczanki
K.

Tabaaziu,
co do ostrzeżeń Pikutka to nie mam wątpliwości.
Korzystając z Twoich uwag na temat oszczędzania Tadzia i nieoszczędzania miskantusa , przy okazji zrodziło się moje kolejne pytanie.

Zastanawiam się czym ogrodzić jego korzenie. Zastanawiam się czy bariery korzeniowe dostępne w handlu dadzą radę temu kolosusowi ekspansywnemu. Jeszcze takich zapór nie stawiałam i doświadczenie mam mizerne. Co najwyżej uwięziłam pomniejsze ekspansywne (mięta, konwalie, miskant cukrowy) w wiadrach wkopywanych w glebę. W przypadku Miskanta olbrzymiego, wszystko okazuje się małe i słabe. Do tej pory udziabywaliśmy sporo(i rozdawaliśmy nadmiar) wiosną i to dało nam możliwość ograniczania rozrostu.

piotrek_ns wrote: Z całą pewnością nie jest to Purple Fall, bo łapie żółć na liściach.
Mój Purple Fall wygląd teraz tak: