Forum Ogrodnicze Oaza

Gosiu bardzo dziękuję, mam nadzieję, że się uda

Nie chciałbym spaść na manowce i staram sie jak mogę żeby ogród wyglądał jak najlepiej bez chemi . Czasami mi nie wychodzi i musze troche go zastosować jak np. przy chorobach grzybowych wkoncu mam ponad dwieście róż . Wprowadzam rosliny przyciągające motyle pszczoły budki lęgowe poidełka dla ptaków. Nawet zrobiłem kurnik i kupiłem kury jakos to idzie do przodu a i mam sporo kompostu swojego ale biochumusu niestety nie mam . Wlasnie szukam które firmy maja takowy

Kondziu, ale po co szukać firm, jak się chce żyć z zgodzie z naturą to i w tej kwestii, albo przede wszystkim w tej warto być samowystarczalnym. To znaczy, zbudować solidny kompostownik, zaopatrzyć go w materię organiczną pochodzenia roślinnego i zasiedlić dżdżownicami kalifornijskimi, tak jak to sama zrobiłam. I masz własny wermikompost i biohumus. Jak do tego się zabrać opisuję w swoim wątku, jeśli jeszcze na te wpisy się nie natknąłeś to na pewno do nich dotrzesz. A skoro już przyznałeś się do takiej ilości róż to ja Ci nie odpuszczę, proszę tu natychmiast na forum założyć swój wątek i pochwalić się koleżeństwu forumowemu swoimi różami.

Już doszedłem do tego jak opisujesz swój kompostownik tylko u mnie kłopot jest zrobieniem takiego jak twoj . Na wątek moze kiedys sie skuszę ale narazie nie chce tworzyć następnego wątku w kolejnym forum . Przepraszam ze tak pisze, ale jakos wole pochłaniać wiedzę u was na forum a moze tu pozostanę to czas pokaże

Kondzio wrote: Kondziu.
Jak Cię Gosia swoją wiedzą o naturalnych ogrodach złapie w sidła to już z ,,Oazy" tak prędko nie wyjdziesz.

Cześć Gosiu ,miło spotkać osobę która ma takie same myśli w kwestii ogrodu i uprawy roślin .Ja się kilka chorowitych róż pozbyłam między innymi Summer Song .Przepiękna róża ,ale u mnie się nie bardzo starała.Kwiatów miała mało i plamistość ją lubiła .Więc z ciężkim sercem się jej pozbyłam .Te co teraz mam w ogrodzie ,są w porządku .Teraz kupiłam na jesieni 7 nowych .Ciekawe ,jakie będą pod względem zdrowotności .Jakie planujesz na wiosnę?

waldek727 wrote:
Więc się nie migaj tylko zakładaj wątek bo ogród masz piękny a nie wszyscy bywają na forum gdzie go już pokazałeś

Kondziu nie musi być taki jak mój, zresztą mój to zaadaptowany silos na kiszonki, który zastaliśmy po poprzednich właścicielach. Moja posesja to jeszcze 27 lat temu było gospodarstwo rolne. Wystarczy, że w jakiś sposób odizolujesz dno kompostownika od podłoża by Ci cenny biohumus nie wsiąkał w glebę i zrobisz odpływ na biohumus. Możesz to zrobić np. za pomocą folii do oczek wodnych, tylko potem przy odbieraniu kompostu musiałbyś uważać by nie podziurawić folii. Myślę jednak, że jak pokombinujesz to coś wymyślisz.
Kondzio wrote:
Przeprosiny przyjęte, ale to nie znaczy, że nie zrobiło mi się przykro. No bo żeby czerpać wiedzę to nasze forum jest dobre, ale żeby podzielić się z nami swoimi doświadczeniami i pokazać nam swoje miejsce na ziemi to już nie jesteśmy dość dobrzy.
Mam cichą nadzieję, że zmienisz zdanie i jednak pokażesz u nas swój ogród. Chciałabym Cię poprzez Twój ogród móc lepiej poznać, a nie dysponuję takim czasem by poza tym forum bywać gdzie indziej. Dlatego bardzo, bardzo proszę o Twój wątek ogrodowy na naszym forum.

Waldku nie zamierzam nikogo w sidła łapać rozumiem, że kolega może nie posiadać tyle wolnego czasu by w kilku miejscach w sieci prowadzić swoje wątki, sama takiego czasu nie mam. Przykro tylko, że nawet z rewizytą do swojego gościa pójść nie mogę.

Nowinko u mnie 'Summer Song' jest zdrową różą nie łapiącą czarnej plamistości. Myślisz, że to się może zmienić? Na wiosnę mam już zamówioną 'Eyes for You', nad resztą będę się zastanawiać po nowym roku, bo do tego czasu raczej nie dam rady. Ale raczej będą to róże historyczne.

Wiesiu nie chciałam tak radykalnie wymuszać na koledze dołączenia z wątkiem ogrodowym do nas, ale podpisuję się pod Twoim wpisem.

Przepraszam ze ci sie zrobiło przykro nie chciałem żeby tak wyszło, moja wiedza jeszcze nie jest tak duza jeszcze żeby nią się dzielić. Wątek może jeszcze otworzę ale nie w tej chwili , na razie uczę się poruszania sie u was i pochłaniam wiedzę a przyjdzie czas kiedy ja sie odwdzięczę swoją Waldku juz mnie omotała hi hi hi hi siedzę po nocach i czytam czego sie od niej nauczę bo takich ludzi jak wy jest mało . Dziekuje wam ze dzielicie sie wiedza z innym

Gosiu głupio mi sie zrobiło i tworze moj wątek ale powoli mi to idzie ale głupi jestem ze namówiłem sie na to

Nie bądź takim egoistą , nie możesz nam skąpić takich ładnych widoków A teraz jest doskonały czas na pokazywanie ogrodowych wspomnień

piku wrote: nie jestem egoistą

Konradzie, cieszę się, że dałeś się namówić do złożenia wątku ogrodowego. Twój ogród to prawdziwa uczta dla oczu i absolutnie w moim stylu, o warzywniku nie wspominam, ale to już u Ciebie pisałam.

Pikutku dziękuję za wsparcie w przekonywaniu kolegi. Było warto...

Troszkę dałam odpocząć od widoków różanych to już chyba mogę do nich powrócić.

Na początek 'Rosarium Uetersen', róża której chyba przedstawiać nie trzeba, piękna obficie kwitnąca, zmieniająca kolor od ciemnego różu do jasnego porcelanowego w zależności od temperatury i fazy rozkwitu. U mnie zdrowa róża.




Rośnie sobie ona na rabacie w towarzystwie róży 'Michel Brass' obficie cały sezon kwitnąca, dobrze krzewiąca się róża Delbarda, odporna na choroby. Dodatkowy atut to rześki cytrynowy zapach roznoszący się, szczególnie wieczorem, po ogrodzie.


'Rumba', właściwie co roku zastanawiam się dlaczego jeszcze u mnie rośnie. Kwiaty i owszem energetyczne bardzo długo utrzymujące się na krzewie, ale zupełnie nie w moim guście. Zdrowotność... Po włożonym wysiłku jest lepiej, ale przez lata łapała czarną plamistość, nie pachnie. Pewnie jej czas w moim ogrodzie dobiega końca, ale wiem czyje oczy będzie cieszyć.


I jedna z moich ulubionych róż 'Sutter's Gold Cl.' Wymaga kopczykowania, i ochrony przed mroźnym wiatrem, ale warta opieki. Cudowne zmieniające barwę kwiaty, zdrowa nad podziw i upajający zapach. Gdybyż jeszcze po obfitym pierwszym kwitnieniu tak obficie powtarzała kwitnienie cały sezon byłaby ideałem.




'Schneewittchen' jeśli w deszczowe lata uda nam się zapanować na szarą pleśnią, to mamy różę idealną. Zdrową, obficie kwitnącą cały sezon, odporną na wymarzanie i idealną do sadzenia przy placach zabaw, ponieważ nie posiada kolcy.


'Pirouette' zdjecie róży mało udane, ale tym razem nie o różę chodzi. Romeczko dla Ciebie zdjęcie poglądowe.

Podoba mi się to patriotyczne zestawienie kolorów .

Piękne różyczki Sutter's Gold warta uwagi Ja swojej Rumby pozbyłam się w tym roku .Była u mnie z 10 lat .Mnie nie przeszkadzały te jej szalone kolory ,ale ta jej plamistość tak mnie już wkurzała,
że miarka się przebrała i dostała czerwoną kartkę .Tak to już jest z tymi różami .

Masz rację Edytko mnie to patriotyczne zestawienie także urzekło.

Gosiu zdrowych ,radosnych Świąt










ś

Gosiu, dobrych Świąt, radości i wszystkiego najmilszego dla Ciebie i Twoich bliskich.