Forum Ogrodnicze Oaza

Witam. Mam na imię Marta. Przygodę z ogrodnictwem rozpoczęłam już dawno. Mój przydomowy ogród ma nieco ponad 15 lat. Metodą prób i błędów sadziłam pierwsze iglaczki, z czasem zaczęłam sama je ukorzeniać i rozpoczęła się prawdziwa zabawa. Praktycznie z każdej podróży przywoziłam sobie jakieś gałązki, które po latach są już dużymi drzewami lub krzewami, a inne dopiero ukorzeniają się. Obecnie w ogrodzie już brakuje miejsca na nowe nasadzenia, dlatego też w 2011r. niedaleko, bo w mojej rodzinnej miejscowości powstał nowy ogród, bardziej przyszłościowy, taki do spełniania marzeń (stąd nazwa siedlisko).Zapraszam do ogrodu.

Ogródek przydomowy.


















[url=http://]Siedlisko[/url]

Witam imienniczkę , kolejną zresztą na tym forum
Widzę, że z nasadzeniami wyszłaś za płot
A czy oprócz iglaczków interesują Cię inne rośliny?

Witaj Marto widać, że iglaczki to Twoi ulubieńcy, krzewy spore bo i ogród dojrzały a może coś z bylinek lubisz również a może róże ?

Też witam imienniczkę! Tym bardziej, ze mamy podobne doświadczenia, ja też kiedyś bawiłam się w ukorzenianie i też jakieś sukcesy na tym polu odnotowałam!
U Ciebie spore już iglaki, widzę, że teraz bawisz się w strzyżenie i formowanie, efekty bardzo ciekawe! Super ten wielokulkowy jałowiec! Czuję, ze i ja się muszę sekatorem pobawić, bo tylko to może niektóre moje iglaki uratować przed kompostem...
A jak daleko od domu masz to siedlisko? I jak tam wyglądają nasadzenia?

Niesamowite, że część z tych dorodnych drzewek powstała z małych sadzonek Bardzo jestem ciekawa, jak je ukorzeniałaś, bo miałabym okazję, żeby coś skubnąć

Witam bardzo ładny ogródek ,iglaków że cho cho ..widać że ogródek już jest dojrzały drzewka ładnie się już prezentują szczególnie conica mi się podoba ,też mam trzy sztuki i wiem ile zawsze z nimi zachodu . Pięknie bardzo mi się podoba

Marta,
bardzo mi się u Ciebie podoba. Widać, że masz rękę do drzewek i krzewów. Niektóre są formowane tak jak ja lubię. Będę podglądać w Twoim nowym wątku.

Witajcie! Dziękuję za miłe przywitanie.

Marto! Lubię wszystkie roślinki, szczególnie bukszpany, powojniki, róże, ale też hosty, żurawki, wszystkie jednoroczne( uwielbiam żeniszki, aksamitki, bakopy). Mam też krzewy w pojemnikach: moje ulubione szafirowe burze, ołowniki przylądkowe i lantany.
A z tym wyjściem za płot to tak samo wyszło.

Isiu uwielbiam róże . W moim ogródku zostawiłam już tylko pnące, a resztę z braku miejsca posadziłam na razie w ogrodzie mamy, który też pomagałam zakładać 4 lata temu. Niestety nie robiłam do tej pory zdjęć, ale obiecuje nadrobię to latem.

Moja imienniczko (artam),jałowce musiałam poformować, bo już nie miałam siły ciągle ich wycinać, a tak w domu mam kolejną pasjonatkę ogrodową( ma 15 lat), która uwielbia sekator i wszyscy są zadowoleni. Siedlisko mam 5km dalej, zdjęcia wstawię jutro.

Witaj Hiacynto! O ukorzenianiu chyba łatwiej pokazać to na zdjeciu, a więc niebawem pokażę, naprawdę nic trudnego.
[url=http://]Siedlisko[/url]

Tomku ciesze się, ze Ci się podoba, a conicki same rosną możne trochę je wspomagam.

Danielo zapraszam na spacery








[url=http://]Siedlisko[/url]

Piękny dojrzały jest Twój ogród,bardzo lubię jak przed ogrodzeniem pasy są również zagospodarowane Bardzo jestem ciekawa Twojego siedliska Jutro znowu tu wpadnę.

Romo! Zapraszam serdeczne











[url=http://]Siedlisko[/url]

Witaj Marto tym razem już w swoim wątku ogrodowym.
Ciekawie go zaanonsowałaś dlatego z niecierpliwością czekam na kolejne jego odsłony.

Jestem tego samego zdania co i Ty, że można wiele roślin lubić, podziwiać ich piękno, lub wręcz kochać jak to się mówi często o różach. Nie znaczy to jednak, że musimy mieć je od razu wszystkie w swoim ogrodzie. Prawdziwy pasjonat ogrodu który tworzy go tak jak Ty z wcześniej ustalonym projektem i nadaje mu odpowiedni charakter, nie pozwoli sobie nigdy na to aby wsadzać gdzie popadnie wszystko co zielone i jest zakończone korzeniem.
Jak ktoś umie to może sobie pozwolić na małe improwizacje, ale takie które nie będą miały negatywnego wpływu na kształt i charakter ogrodu. Przy tym trzeba pomyśleć jakie warunki siedliskowe odpowiadają poszczególnym gatunkom roślin.
Jak chce się mieć wszystko w swoim ogrodzie, to najczęściej nie ma się nic.

Pozdrawiam. Waldek.

Witaj Marto bardzo piękny ogród , piękne iglaki , też kiedyś próbowałam ukorzeniać ale mnie się nie powiodło no chyba z 20 sadzonek przyjęły się trzy i jeszcze rosły w doniczkach na działce i ktoś mi je zabrał nocą .
Już nie mogę doczekać się więcej zdjęć

waldek727 wrote:

Waldku nie zgadzam się z Tobą , Twoim zdaniem osoby takie jak ja nie są prawdziwymi pasjonatami , tylko dlatego że sadzą w swoim ogrodzie wszystko to co kochają .Ja kocham swój ogród właśnie za to ,że rośnie w nim wszystko co kocham i nie przeszkadza mi doceniać i podziwiać ogrody takie jak ma Marta


No może to co ja mam nie można nazwać ogrodem, raczej ogródkiem ale jestem z niego dumna .

Witaj Marto. Z niecierpliwością czekam na informacje o ukorzenianiu. Podobnie jak Alinka chciałabym coś uszczknąć z twojego doświadczenia, tym bardziej że efekty widzę na zdjęciach

Witaj Marto, widzę, że mamy podobny staż w prowadzeniu własnego ogrodu. Bardzo podobają mi się założenia z roślin iglastych, ale tylko w czyimś ogrodzie, dlatego z wielką przyjemnością będę częstym gościem w Twoim wątku. Sama jestem zbyt żywiołowa i takie założenie w moim ogrodzie szybko by mi się opatrzyło, mój ogród musi żyć i zmieniać się wraz z porami roku. Cieszy mnie więc fakt, że dzięki forum mogę spacerować po ogrodach takich jak Twój i cieszyć oczy tym czego nie mogę mieć u siebie.

Mi bardzo się podoba ten kamienny taras i niskie pergolki. Też przydałyby mi się właśnie takie- nie zasłaniają widoku, a chronią pewnie od wiatru!

Z Waldkiem zgadzam się, co do konieczności dostosowywania roślin do warunków siedliskowych i nie myślę tu o podsypaniu łopaty czy dwóch kwaśnego torfu pod kwasoluby. Ale sadzenie według jakiegoś sztywnego planu jak dla mnie jest nieporozumieniem... Mieszkam w dość specyficznej wsi (mamy tu 3 mieszkańców z listy najbogatszych 100 Polaków), dookoła ogrody jak spod igły urządzane i prowadzone przez profesjonalistów, rośliny sprowadzane za grube tysiące Euro... No można w nich zdjęcie do szpanerskiego czasopisma zrobić, ale żeby w takim ogrodzie się ktoś dobrze czuł, to jakos nie widzę. No firmy pielęgnujące tą zieleń dobrze się czują, bo kasę mają z tego niezłą. Nie ma w tych ogrodach pozytywnych emocji właścicieli, jeśli wiecie o co mi chodzi...

Marto, z niecierpliwością czekam na siedlisko!

Marto widzę, ze pokazałaś rabatę za ogrodzeniem, o którą pytałam, bardzo ciekawa
Będę z ciekawością śledziła kolejne ogrodowe odsłony

Cebulla wrote: Bardzo dobrze powiedziane
Bo nasze ogrody są nasze lepiej skomponowane, czy gorzej, ale jest w nich serce
Ilu ludzi - tyle pomysłów.