Forum Ogrodnicze Oaza

No to teraz mam do myślenia Gleba u mnie uboga i wspomniane przez Ciebie Ulko róże mogłyby spokojnie u mnie rosnąć.Muszę jeszcze tylko prześledzić jakie warunki muszą być spełnione aby swoim kwitnieniem cieszyły oko.

A ja wtopiłam na dobre
Znalazłam w podanych wątkach wiele piękności i nie pozostanie mi nic innego jak szykować worek pieniędzy
Chciałaby jednak wybrać najmniej wymagające, muszę więc nieco poczytać, bo opisy są tam skromne.

A jeszcze jedno pytanie , kiedy najlepiej zamawiać takie z gołym korzeniem?

Wiesiu, worek pieniędzy? przecież one nie kosztują 50zł! No chyba,że masz zamiar kupić od razu hurtem kilkanaście
Ja już swoje z gołym korzeniem u Ewy zamówiłam. W Rozarium podejrzewam,że też już można zamawiać.
A sadzi się jak ziemia rozmarznie na wiosnę i tak sprzedawca powinien przysłać - jak nie będzie już mrozów w III/IV
Ja sadzę zawsze miejsce szczepienia parę centymetrów (3-4) pod powierzchnią ziemi dla zabezpieczenia przed przemarzaniem i potem już nie przejmuję się żadnymi kopcami na zimę. W zasadzie tak robię ze wszystkimi różami historycznymi, rugosami i tymi,które maja 5 strefę.

Wiesiu, albo teraz, albo na jesień. Na jesień jest większy wybór.
Myślę, że do Ewy jak i do Rosarium możesz śmiało pisać o poradę. Na pewno pomogą (z autopsji wiem)
Skoro wtopiłaś, to już po Tobie Witaj w klubie

Roma wrote:
Roma, takich na ubogie gleby jest więcej. Tylko musiałabyś poczytać w naszej encyklopedii.
Zawsze staram się o tym pisać, bo przecież nie wszyscy mają ziemię klasy II
Ja mam V klasy i wygwizdów straszny, więc moje róże muszą spełniać te warunki i być mrozoodporne.
Jak jakaś przemarznie to wylatuje i na jej miejsce kupuję następną bardziej zahartowaną w bojach.
Poza tym jakbym miała robić tyle kopców ile mam róż to bym chyba nie wyrobiła!
Kopce dostają tylko te, które gwiazdorzą

Niby już miałam róż nie kupować, ale ta seria Fruhlings... bardzo mi się podobają, jeszcze ich wytrzymałość tym bardziej. Fruhlingsgold mogłaby mi zastąpić planowaną Canary Birds, tym bardziej, że jest bardzo pachnąca, a Fruhlingsmorgen, bo tak!
Orszulko dzięki wielkie za pomysły.

Maigold mam i ja - polecam jest cudna!

Koniecznie poluję jeszczę na Aicha, ale czekam jak sie gdzies pojawi.
Niestety z zakupów w Rosarium nie byłam zadowolona Fruhlingsgold okazała sie pomyłką do tego bardzo kiepską i na moja reklamację nikt nie raczył mi odpowiedzieć. Kupie sobie druga u Ewy. Wszytkie róze od niej rosna jak szalone

dodad wrote:
Dlatego i ja już nie kupuję w Rozarium. Moje wszystkie od nich to okropne cherlaki.
A od Ewy tak, jak pisze Dorota: sadzonki imponujące.

Dorota, a ja sobie zamiast 'Aichy' kupiłam na jesieni 'Agnes' - piękna, pełna, wcześnie kwitnąca róża, której nie straszny mój wygwizdów.
Bo o 'Aichy' też myślałam.
'Agnes' od Kamili. Sadzonka bardzo ładna.
Do kolekcji hadrdkorowców z omawianą Fruhlingsgold kupiłam mi.in. Stanwell Perpetual, po tym jak go powąchałam i zobaczyłam w Wisley byłam stracona. Ale dopiero po tym starym krzaku z RHS Wisley, bo po młodym niewielkim u koleżanki to szału nie było.

A podacie namiary na Wasze zakupy u Ewy?

No własnie!
I ja miała Stanwell ale "udało" mi sie ja zamordować Podczas remontów ogrodowych, wylądowała w donicy i jakos o niej zapomniałam.
Ale nie byłam nia zachwycona i nie żałowałam. Za to teraz znów mnie kusi
Z reszta muszę uważnie przeglądnąć ofertę Ewy. Zauważyłam tam kilka róz, które zwróciły moją uwagę. A miałam niczego nie zamawiać

Orszulkaa wrote:
Zapisanych mam już jedenaście, nie wszystkie jednak tam widzę i pewnie jeszcze skoryguję listę, ale i rośliny towarzyszące warto by było zamówić za jednym transportem

dodad wrote:
Dorota, to się nie uda!
Też miałam nic na wiosną nie zamawiać, a już popełniłam 3 zamówienia i czwarte się szykuje

madzia, to oferta Ewy

Wiesiu, ja ciągle redukuję moją wiosenną do Petrovica
Zostało 10 sztuk.

Moim dwuletnim Frühlingsduft i Aicha urosły trzymetrowe pędy, poszerzyły się też porządnie w ubiegłym sezonie miały pąki kwiatowe przy wszystkich węzłach liściowych.
Niby są bezproblemowe, ale... nie daj Boże kwieciak maliniak w pobliżu zetnie wszystkie pąki. Ciągłe deszcze również nie sprzyjają ich urodzie. I akurat te dwie zarazy dopadły je u mnie tej wiosny z ewentualnym deszczem też nie wygram, ale z kwieciakiem muszę!

Akurat zrobiłam fotkę Aichy...ta druga wygląda podobnie.



Wiesiu kupowałam je u Kapiasów, za małe pieniądze...masz blisko

U Kapiasów bywam, ale jakoś wcześniej nie zwracałam uwagi na róże , muszę to naprawić

Rosarium czy Rozarium bo to jest u Ewy czy tak

Dziewczynki jak tam Wasze różyczki?
Słoneczko wyszło, wiośni się tej zimy straszliwie
Oby tylko pogoda nie sprawiła nam zawodu

Wracając do kopców mam na wszystkich różach.
Powiem Wam, ze takie jesienne kopcowanie kompostem /u mnie pomieszanym z końskim/ po pierwsze zabezpiecza kwiaty, po drugie zaś zapewnia im pożywienie na start.Wiosną zwykle rozciągam większość kompostu na rabatę i temat nawożenia mam załatwiony

W tym roku też postaram się o koński. A u mnie dzisiaj takie słoneczko, że chciałoby się już kopczyki porozgarniać. Dwie pnące miałam przygięte do ziemi i opatulone. Już jakiś czas temu je poodkrywaam, żeby się nie przegrzały , zostawiłam tylko kopce.

U mnie tylko glebowe, i to nie kopce, a kopczyki
Jak narazie róże wyglądają nieżle, a ja dumam jak ciąć krzaczaste?Teorytycznie wiem, ale jakoś w praktyce nie bardzo mi to wychodzi. Mary Rose corocznie rozczochrana, a przecież się staram
Znalazłam zdjęcie z angielskiego przydomowego ogródka, to chyba jakaś austinka...albo i nie? W każdym razie cięta króciusieńko próbowałyscie?