Forum Ogrodnicze Oaza

Golden Showers

pochodzi z USA, z roku 1956 a odmianami rodzicielskimi są 'Captain Thomas' i 'Charlotte Armstrong'.
Róża pnąca, climber, o wyprostowanych brązowozielonych pędach, dorastajaca do 3 m wysokości i 1,5 m szerokości.
Kwiaty ma półpełne, duże, złocistożółte i pachnące. Kwitnie obficie od czerwca do października powtarzając kwitnienie. Wymaga podpór. U mnie zdrowa.







Moja róża ma co najmniej sześć lat. Często zimą przemarza niemal do samej ziemi, ale potem szybko odbija. Niestety w zeszłą, bardzo srogą zimę tak zmarzła, że pierwsze pędy pojawiły się dopiero w lipcu. Ma dużo pąków, ale kwiaty bardzo szybko przekwitają. W miarę przekwitania kwiat staje się trochę niedbały i wypłowiały. Najładniej prezentuje się w pąkach, które są na brzegach lekko czerwone. Szkoda, że jest tak nietrwały

To jedna z moich pierwszych róż, miałam ją kilka lat. Niestety przedostatniej zimy nie przetrwała. Mimo to polecam, bo pięknie pachnie, bardzo wdzięczna róża o lśniących listkach, mało podatna na choroby, kwitła cały sezon nie za gęsto, może dlatego, że domek zasłonił jej słoneczko.

Wygląd w pąku


W pełni rozkwitu

Radzi sobie w półcieniu, pędy silne prawie bez kolców. Trzeba okrywać.

Prawdopodobnie to ona
Zakwitła obficie jako pierwsza w moim ogrodzie; ma pędy długości ponad dwóch metrów, nie była okrywana, nie była przycinana

Mnie się zdaje, że róża Dali to nie jest Golden Shower. Nie uważacie, że ma za dużo płatków?

Bardzo pięknie zapachnie - zapach owocowy chyba (mam problem z nazwaniem zapachu. Szybko traci kolor i przekwita. Jedna z moich najstarszych róż kupiona w 2010r w Auchan. Nie okrywam jej, ale rośnie w ciepłym miejscu i daje rade.








Ach zapomniałam jeszcze - jesienią nie ścięłam przekwitłych kwiatów i były czerwone owocki.

iwa27 wrote:
To bardzo łatwo ustalić
Golden Showers ma od 20 do 30 płatków.
I na zdjęciu ze zbliżenia mniej więcej tyle wychodzi.
Teraz niech Dala policzy w realu

Zerknijmy więc na Golden Gate Kordesa
Ta ma 55-60 płatków nawet i jest równie wielka

No i znowu zakwitła jako pierwsza róża w moim ogrodzie
Zdaje się jednak, że Iwonka ma rację i to nie jest Golden Showers - ma więcej niż 30 płatków
Czyli chyba wyrzucamy ją z tego wątku?

A moja? Kupiłam ją w jakimś markecie, zapewne 10 lat temu, kojarzę mętnie, że w nazwie były jakieś prysznice , 3 lata temu przesadziłam w inne miejsce, co zniosła z stoickim spokojem, kwitnac (słabiej) tego samego lata. Wysoka - jak ja, mniej wiecej (165 cm). Kwiaty nietrwałe, właśnie takie "rozwichrzone" po całkowitym rozwinieciu, ale różnej wielkości, b zwykle po kilka na wierzchołku pędu. Niczym nie zabezpieczam, prócz ściółkowania korą podłoża (ale mieszkam we Wrocławiu )
Przepraszam za palec na zdjęciu

Też chyba ją mam. Dostałam w lipcu w prezencie .

Jeszcze kilka fotek




Nie kwitla zbyt obficie i nie urosła zbyt wiele, ale była późno sadzona.
Tu na zdjęciu widać cały krzaczek, to ta obok czerwonej .

Tegoroczne kwitnienie:

23 maja (!)



4czerwca



3 października



9 października - ostatni pęd kwiatowy



Drugie kwitnienie opóźnione - być może z powodu letnich upałów; jak zwykle CP - ale bez przesady, radzi sobie z nim sama.

Tegoroczne kwitnienie średnio obfite, być może część (wrześniową) po prostu przegapiłam.
Oczywiście CP - ale bez istotnego wpływu na egzystencję.

Zaczęła punktualnie - trzecia dekada maja.







Pierwsza połowa czerwca - chyba najwięcej kwiatów, ale CP już atakuje:



I początek października - ostatnie kwiaty:

Moja dwulatka








Rośnie przy Amadeusu. Gdy były sadzone Golden była większa, ale Amadeus szybko ją przegonił i wszedł na jej terytorium , dlatego ciężko mi zrobić zdjęcie krzaczka. Jak zakwitnie, będzie łatwiej.

Aniu, wiem, że masz dużo zdjęć z rozwiniętymi pąkami - dawaj tutaj! I może trochę informacji: u Ciebie też tak łapie CP? A jeśli nie - co robisz w tej sprawie?

Ta najstarsza z moich róż na szczęście nadal w formie, choć jak napisałam, CP to jej specjalność.
Początek czerwca:




Kratka m a jakieś 2 m - jak napisano na początku, dobrze dać Golden Showers jakieś wsparcie, stare pędy są co prawda sztywne, ale pod ciężarem potrafią się wyłamać, w wichurę lub duże deszcze.
13 czerwca - sam szczyt kwitnienia.



Kwiaty średniej wielkości, ale bardzo słoneczne; generalnie nazwa pasuje - złoty deszcz...



A to druga fala "deszczu" - skromniejsza, początek sierpnia.



Zdjęcie marne, ale widać nowe liście, bez plam. Połowa sierpnia.



Koniec września -kwitnie ostatnia "gałąź".



6.10

Piękna stara odmiana, tak pomyślałam, że mogłabym obsadzić ogród samymi żółtymi

Stara odmiana??? Mój rocznik..No tak, też jestem "stara odmiana"
Wiele osób wybrzydza na żółte (złote, morelowe, kremowe) róże, ale pomysł Marysi jest piękny. Jak nie cały ogród, to choć część. Tylko że u mnie nie przejdzie, moje rabaty przypominają dobrze wymieszaną sałatkę warzywną, o ile nie bigos.

Mimo zimnego maja i ogólnego późnienia, Golden Showers wystartowała 22 maja



Koniec maja





7.06



Latem jakoś długo pauzowałam wznowiła skromne kwitnienie dopiero końcem września (albo w sierpniu kwitła pod moją nieobecność)



Połowa października





27.10



dwa dni później



To późne kwitnienie uważam za szczególnie efektowne, bo podobnie jak początkiem wiosny, nie ma w tym czasie "przepychanki" , nawet pojedynczy klaster kwiatów rzuca się mocno w oczy - i cieszy, co tu kryć.