Forum Ogrodnicze Oaza

Słuchajcie, dzisiaj wykonałam pierwszy oprysk Substralem, miałam to zrobić na przełomie maja i czerwca ale nie zdzierżyłam widząc tak horrendalne ilości robactwa. Rugosę mszyca obsiadła tak że tylko na dwóch gałązkach liście wyglądają normalnie, reszta pokurczona i zwinięta; ładnie się zapowiada.

Mirko, czyli ja podświadomie idę za wzorem najlepszych. S
zukając pączków znalazłam trochę listków jakby sklejonych, zapewne w środku jacyś "obcy" w postaci "nowego życia". Przed zmierzchem rozrobiłam trochę "2 w 1", włożyłam puchówkę, bo to jednak ziąb się robi po zajściu słońca i na ile mogłam, opryskałam róże. Na ile mogłam, bo takie potwory jak Alchymist, Elfe czy Antike to najlepiej by było opryskiwać z drona chyba. Wlazłam na stary ogrodowy fotel, jedna noga się zapadła w ziemię zmiękczoną przy sadzeniu dalii i mało nie fiknęłam w ten gąszcz ciernisty.
Ale z grubsza zrobione.

O jej ,ale działacie.
U mnie prosi się o pilny oprysk od mszyc od CP chociaż jej jeszcze nie widać .
Ale czekać nie ma co .
A wciąż nie zasilone nawozem .
Rosną jak szalone ,te zalane kawałki działki dobrze im zrobiły ,ale na wyższych
odcinkach .
Aniu nie rób tego z tym włażeniem
Bo nic róży nie będzie a o tragedię łatwo .

Pamiętacie moją bladą z niedożywienia 'New Dawn'? Po nawożeniu dolistnym i gnojówce z porzyw jakby pozieleniała. Jednak najbielsze szczytowe liście słabo reagują na te zabiegi. A jak o robactwie tu mowa, to czy róży mogą zaszkodzić mrówki? Wczoraj przy omawianej róży zauważyłam wzmożoną aktywność mrówek. Preparat zamówiony i jutro posypię.

Czy mrówki dbają o bezpieczeństwo mszyc?

- Jak najbardziej! Odgarniają od mszyc inne drapieżne owady. Komfortowo żerujące na rośline mszyce mogą skupić się na jedzeniu, rozmnażaniu i produkcji spadzi, którą mrówki uwielbiają i pieczołowicie zbierają każdą kropelkę. Niektórzy badacze tych ciekawych owadów porównują to zachowanie do hodowli krów. Mrówki dbają o mszyce, aby te zaopatrzały je w pożywienie.

Przypomnienie ,ciekawi mnie ile kosztuje teraz boraks?
Tym sypię mrówki

Jolu, Bogusia dokładnie opisała, o co chodzi z mrówkami. Ona same różom nie szkodzą, lecz mrówki = mszyca= zawleczony grzyb, o ssaniu i gryzieniu nie mówiąc.

E tam, Bogusiu, najwyżej bym się mocno podrapała, spaść z wysokości siedziska pikuś, groźny upadek to zaliczyłam kilka lat temu, przycinając śliwę 'Pissardi' zleciałam z drabinki, takiej pokojowej i rymnęłam pustą czaszką, dobrze, że w dość puszysty trawnik.
Mam dość dobry zmysł równowagi (jeszcze) i jak się zaczęłam chwiać, zeskoczyłam po prostu

Kolo wielkich róż drabinki nie rozstawię, nie ma opcji, jak to się teraz (?) mawia, bym pogniotła za dużo drobiazgu.

U mnie mszyce znalazłam na dwóch różach i to punktowo, raczej usuwam zniekształcone przymrozkiem listki, ale dziurkacze i gąsieniczki zapakowane w listki już są, czekam na kwieciaka który grasuje na szkockiej i dzikiej. Na nie wszystkie Karate Gold będzie najlepsze.

Po raz pierwszy odkąd mam róże czyli od 2015 roku znalazłam liście z czarną plamistością; początek maja Jestem w szoku. Jakieś pojedyncze pojawiały się u mnie w lipcu ale maj?!

Też nalazłam. Tylko że moje róże nie straciły wszystkich zeszłorocznych liści, w tym plamistych, a ja nie jestem w stanie oberwać.

@MARRY,
Marysiu, Twój prezent, róża Buff Beauty żyje



Jeszcze raz dziękuję

Mirku, czyżbyś posiadał sztukę "Róża-zrób to sam"?

Mirku cieszę się, przeżyła przesadzanie, świetnie. Teraz tylko czekać na kwiaty

Przejrzałam wszystkie róże i znikła meszka nawet z tych co zaczynała
atakować .
Ale i mrówek nie ma
Oprysk od CP wciąż czeka dalej ,do soboty
A rosną ładnie .
Czyli mokradła na działce dobrze zrobiły różom .

Troszkę dzisiejszych portretów
Agentka ,zajdzie do sąsiadów niebawem

Okazuje się, ( moim skromnym zdaniem ),że róże potrzebują
na wiosnę dużo wody ,a niekoniecznie
nawozów jak się budzą po zimie .
Żadna nie była jeszcze nawożona .

Druga Odier Louis też wariuje .

Koniecznie muszę góry przyciąć .

I te bliżej zalanej części przepięknie się rozrastają.
Już nie robiłam wszystkich ,ale cieszy mnie ich taka kondycja .

Bogusiu, może celowo podtapiaj różankę co wiosna.

A serio, też bardzo się cieszę, że Twoje róże żyją i mają się doskonale.

Aniu to już lepiej staw z rybami ????

Nogi w wodzie różom nie służą. Woda spływała powierzchniowo i naniosła nawozy wysiane w okolicy oraz najdrobniejszą frakcję próchnicy.