Forum Ogrodnicze Oaza

Chyba to nie to,chyba że starsza ma czarny pień.

Glicynia rozpoczęła letnie kwitnienie; jest ono nieporównywalnie skąpsze od wiosennego (może 10% ) , kwiaty nie tworzą się na krótkopędach, tylko na czubkach długich młodych przyrostów - i są o wiele "rzadsze".

Znowu się doczekałam!



Prócz wielkiej (a właściwie są to dwie rośliny, kwitnące z różną intensywnością, ale prawie tak samo) pierwszy raz, po co najmniej dekadzie, zakwitła oplatająca balustradę tarasową Violacea Plena.



Poszczególne kwiatki są spektakularne, jednak nie robią takiego wrażenia, bo równocześnie , albo i wcześniej, pojawia się dużo liści:



Liście mają dla mnie też duże znaczenie, izolują i dają ciut prywatności w sytuacji, gdy za płotem wyrosło mi blokowisko.
Ale i tak - by mieć kwiaty, nic, tylko ostro ciąć, zostawić przewodnik i gęsto usytuowane krótkopędy. I westchnąć, by skutkowało. Ale jak zakwitnie raz, to już zawsze.

Oglądam czasem jak natrafię Gardener's World i było o glicynii. Monty jak zwykle pokazywał to i owo. W telewizji to wszystko pięknie rośnie i kwitnie , ale nie o tym miało być. Miało być o glicynii. M.in powiedział to samo, może ona nie kwitnąć kilka lat , a jeżeli już się zdecyduje i zakwitnie to będzie kwitnąć rokrocznie. Ja planowałem jej posadzenie, ale zeszło się to i obecnie nie widzę dla niej odpowiedniego miejsca u siebie.

Herbatnik wrote:
Robercie, ona będzie rosła wszędzie, masz tyle drzew iglastych - pójdzie po gałęziach, jak powój.
Jak będę następny raz przejeżdżać, zrobię zdjęcie, około 3 km ode mnie, na obrzeżach miasta, wisteria na świerku, niesamowicie wygląda.
Moja jest na trejażu, ale to raczej piętnastoletnia glicynia podpiera kratę, a nie odwrotnie.
Dodatkowo - to jest pożytek dla pszczołowatych, w tym dla pszczół miodnych, dziś moim zdumionym oczom pokazało się kilkanaście pracujących nad tym zwałem fioletu:



Jeszcze raz Violacea plena - strasznie się nią cieszę.

Mój avatar kwitnie

Piękna, Alu.
A to glicynia na wrocławskim Oporowie, którą obiecałam pokazać Robertowi:

Dopiero teraz kwitnie w Karkonoszach moja glicynia Amethyst Falls; kwiatów w żadnym razie nie ma tyle, co popularne odmiany. Kiście kwiatów są krótkie i gęste:





Zlatują się do niej wszelkie bzykacze.

Moja glicynia powtórzyła kwitnienie, pierwszy raz tak obficie, pomimo że sekatora nie widziała, myślę że to zasługa ciepłej pogody. Zdjęcie z 14 lipca, niestety nie najlepszej jakości.

Alu, nie mimo, ale dlatego, że sekatora nie widziała. Wiosna pąki są na bezlistnych krótkopędach, latem - na czubkach długaśnych "biczy".
Moja też powtarza - ale skromnie, bo ją tnę na okrągło. Zależy mi na obfitym kwitnieniu majowym, teraz i tak mam mnóstwo kwiatów.

To teraz trzeba ją przyciąć, poszukuję chętnego linoskoczka

Już za chwilkę...

Dzień Dobry
Poszukuję odpowiedzi na pytanie
. Kupiłem chyba 3-4 lata temu wisteria w kolorze niebieskim albo fioletowym i chyba pierwszy raz zakwitła, ale ma białe kwiaty. Czy one zmieniają kolor albo czy to w ogóle jest wisteria.
Dziękuję za informację.
Artur

To są nierozwinięte pąki glicynii. Kolorowe płatki w drodze.
Niebieska raczej nie będzie, ale lila zapewne tak.

A oto moja - zaczęła się rozwijać - i pachnąć - dziś rano.

Moja lada dzień zakwitnie Miałam zrobić zdjęcie i zapomniałam jutro się poprawię.

O mały włos, a znowu bym zapomniała. Jo już nie wiem kaj mom rynce wsadzić. Wsadza chyba do kapsy i tyla


Zapowiada się pięknie

Moja trochę do przodu. Pachnie szaleńczo.