Forum Ogrodnicze Oaza

Ok ryzyk fizyk zamówiłam ze szkółki Clematis Nelly Moser i Justa.

Zobaczymy co przyjedzie i czy się przyjmie

Będzie Pani zadowolona.
Teraz najlepszy moment, póki nie mają dużych młodych przyrostów.
Tylko pamiętaj o profilaktyce przeciwgrzybowej.

No mam nadzieję że będę zadowolona...
a co masz na myśli z tą profilaktyką?

Obie odmiany są wielkokwiatowe, jako takie podatne na grzyba, a największym utrapieniem jest uwiąd powojników, choroba skutkująca utratą nadziemnej części, a czasem - odejściem pacjenta do najpiękniejszego ogrodu. Dlatego radziłam powojniki włoskie ,czyli z grupy viticella, albo bylinowe. Nie tak okazałe, lecz żelaznego zdrowia.
Jak uwiąd wystąp, praktycznie trudno uratować młode pędy, czasem się uda dzięki błyskawicznej reakcji (usunięcie "uwiędłych" i oprysk reszty). Profilaktycznie warto podlewać mocnym roztworem nadmanganianu - robię to na przedwiośniu i potem z raz koło maja - o ile pamiętam. No i przy ataku, rośliny dotknięte.

Łatko, napisz proszę o tym nadmanganianie coś więcej.

Gdzie mi tam do powojnikowej wiedzy Ani Łatki, ale pozwolę sobie polecić powojniki z grupy Atragene - jestem ich wielką fanką, bo są zdrowe, nie wymarzają i kwitną burzą kwiatów. Od dawna mam na balkonie i jeśli któryś ginie, to wyłącznie z mojej winy

Oj tam, oj tam - po prostu Iko, nie zabiłaś tylu, co ja, więc na tym polega różnica między nami. No i na tym, że jestem uzależniona.
Tak, atragene są też "żelazne"
Najlepiej, dziewczyny, poczytajcie, co radzi wspaniały znawca, jeden z największych w Europie, dr Marczyński.

Z nadmanganianem robię tak, że daję koło łyżki na pięciolitrową konewkę i tym podlewam przy korzeniach.
Czego dowiedziałam się oczywiście, tu, w Oazie. Początkowo kupowałam tabletki w aptece, wydając majątek (przy mojej ilości powojników), uświadomiono mnie, ze można kupić na all...gro na kilogramy .
Moje tarasowe ostro startują.
To Nubia, jak widać od korzeni.





To Claude Monet

Ja daję do podlewania 3 gramy nadmanganianu potasu na 10 litrów wody.

A czy każdy powojnik podlewa się nadmanganian potasu wiosną ? To też zrobię mam bylinowe i włoski i Texensis. Latem tamtego roku kupiłam Presidenta i dostał uwiądu, obcięłam pędy, ale niczym nie podlałam, nie wyrzuciłam go, stoi w donicy, no to jego bym podlała na pewno.

Marysiu, zasadniczo uwiądu dostają wielkokwiatowe. Mój The President jest akurat bardzo odporny, co nie musi być regułą.

Nie wiem, czy podlewanie samej bryły korzeniowej zanim wystartują pędy pobudzi ich wzrost. Spróbuj, co szkodzi.

Witajcie! Dziś zaczęłam cięcie. Niestety, z powodu covid albo zwykłej sklerozy zapomniałam nazwy tych dwóch, a właściwie trzech, bo przy barierce rosną dwie odmiany. Miałam Jackmana, Polish Spirit i Etoile Violette. Zdjęcia zrobione 27 czerwca. Ten z różami miał zielone pąki na 1,5m. Na tej wysokości przycięłam. Nie mogę sobie przypomnieć jak cięłam go wcześniej. Chyba krótko... Pomożecie?

Witajcie! Dziś zaczęłam cięcie. Niestety, z powodu covid albo zwykłej sklerozy zapomniałam nazwy tych dwóch, a właściwie trzech, bo przy barierce rosną dwie odmiany. Miałam Jackmana, Polish Spirit i Etoile Violette. Zdjęcia zrobione 27 czerwca. Ten z różami miał zielone pąki na 1,5m. Na tej wysokości przycięłam. Nie mogę sobie przypomnieć jak cięłam go wcześniej. Chyba krótko... Pomożecie?

Generalna zasada dotycząca wielkokwiatowych jest taka, że późne tniemy krótko, wczesne wysoko - lub wcale *oczywiście martwe części usuwamy i tak).
Etoile Violet i Polish Spirit są włoskie, więc zawsze krótko.
Czyli - obojętnie, który - tnij i basta.

Bardzo dziękuję Aniu! A jeśli jest wysoko zielony? Ciąć, nie żałować?

Odpowiem dyplomatycznie: to zależy
Jeśli chcesz, by z ziemi wylazło więcej całkiem młodych pędów, by powojnik się zagęścił, to tnij.
Ale...mnie żal, jak są już pączki i duże listki. Młode, takie do powiedzmy trzeciego sezonu, raczej tnę nisko, 30-40 cm, a staruszki - wyżej, koło metra.
Chyba, że pędy są już nieproduktywne. Samoa popatrz i oceń - wolisz trochę wcześniejsze kwitnienie, czy może więcej masy. Bo cięcie starych pędów na pewno opóźnia kwiaty.

Rozumiem, dzięki

Powojniki podlałem nadmanganian potasu w stężeniu 3 gramy na 10 litrów wody.

No to mam juz swoje mikruski...teraz pytanie zapowiadają ocłodzenie przesadzać od razu i na zewnatrz, czy zostawic chwilowo jak jest ba balkonowym foliaczku? A jak się ociepli przesadzić?