Forum Ogrodnicze Oaza

Do południa snieg z deszczem, przez godzine nie widziałam furtki przed domem tak sypało, 2 stopnie rano teraz 4 a po niedzieli przymrozki u mnie

No i w końcu padać zaczęło wieczorem. Aktualnie jest to śnieg który jednak topi się natychmiast ale woda to woda. Temperatura 1*

Ja mam biało za oknem, ale zdjęcia nie wstawię, bo nie będę psuła ludziom humoru od rana

U mnie na termometrze 0 st. Trochę zazdroszczę Wam tej wilgoci, bo ziemia sucha, jak pieprz.

W nocy przymrozku nie było. Teraz 2°C i pochmurno. Cały dzień ma być pochmurny, a nawet prognoza przewiduje jakiś nieduży deszcz. Oby.
Mnie niestety dopadło przeziębienie, więc weekend spędzę w łóżku z laptopem i książką (ot taki trójkącik ), ale kto może niech korzysta z uroków wiosennego ogrodu. Miłego weekendu wszystkim życzę

I pada. Wprawdzie śnieg, a nie deszcz. Ale jak napisał Adrian woda to woda, więc narzekać nie będę. Niech pada jak najdłużej.

"Kwiecień plecień bo przeplata trochę zimy trochę lata".

-2 o 6 rano teraz +4 i świeci słońce. Baaardzo sucho. Dzisiaj podlewanie całego ogrodu.

milego, cudownego i spokojnego dnia dla was wszystkich

Pochmurno,powietrze lodowate ,na termometrze +5 .
Ponieważ pogoda nie zachęca do pracy w ogrodzie to dzisiaj mam w planach wiosenne porządki w domu.

W sloncu 25 stopni, lekki, ale lodowaty wiatr.

U mnie cieplej. Teraz 8 stopni. W nocy było +3 i ma być 13, a w nocy będzie +1 i w dzisiejszą noc stopniał śnieg.

1 stopień , ale odczuwalna niższa. Topnieje śnieg, który napadal w nocy . O pracy w ogródku można zapomnieć

Nie jest ciepło +8, 10 stale nie ma wiatru, czasem prześwituje słoneczko. Idealnie by popracować w tunelu. A jeszcze jakby popadało...sucho.

Teraz jest 0stC
Coś pokropiło, ale tyle co kot napłakał. Oby później popadało

Łatka wrote:
Kagoshimę
Azalie są wszędzie.
Wydaje mi się że sekretem takiego kwitnienia jest to że przynajmniej raz na tydzień okoliczna górka posypuje je nawozem.

Elu - uroczy ten czarnulek, to jakiś "terier dolnośląski"?
Kolejną noc mi się "upiekło". Magnolie całe.
O szóstej z minutami +2 na termometrze, czyli znowu podziękować pochmurnym niebiosom. Podobno po trzeciej, czyli za chwilę , ma zacząć coś tam padać - i tak do nocy. Oby, bo "posoliłam" Magiczną Siłą (nierozpuszczoną, wersja dla leniwych) miejsca, gdzie wyszły/wychodzą lilie i letnie byliny. Jak się Niemiec pomyli, mus wziąć się znowu za wąż, a przy tym ziąbie nietrudno się czymś paskudnym zainfekować.
Ale, ale - przed południem pojechałam do Leszna po psa (nie kolejnego swojego, uczestnicząc w transportowym łańcuchu ludzi dobrej woli) - i jak tak jechałam na północ, na samochodowym termometrze pokazywały się kolejno mniejsze cyferki... A uważam, że we Wrocławiu zimno.
Przy rozsypywaniu nawozu "strzeliłam" do takiej sójki - co mi zakopuje orzechy i żołędzie na rabatkach (a moje psy potem wykopują z roślinami )



Edit: i w rzeczy samej, 15.20 zaczęło kropić. Niemiecka punktualność?

W nocy było +5,3.Nad ranem ok.5 temperatura spadła do 2,5*.Dzień następny bez słońca zimnym wiatrem.Temperatura aktualna to 8,1*C.W dzień pod folią było ponad 16*.Od 16 zaczęło siąpić drobnym deszczykiem.Oby padało do rana.