Forum Ogrodnicze Oaza

W nocy było chłodniej, bo tylko 17C.
Rano ok 6 na działce było w cieniu 22C i niewesoło, a nawet tragicznie.

Otóż mamy na działkach wiewiórkę i ona była sprawczynią tej tragedii:




Nad furtką sąsiedniej działki w gęstym ligustrze Szpaki miały gniazdo, było cicho, więc pewnością Pani Szpakowa wysiadywała jajka.

Po ok 30 min przyleciał Pan Szpak:

najpierw nasłuchiwał i cicho pytał:



potem zaglądał:



i robił się coraz bardziej zaniepokojony:



aż zrozumiał, że został wdowcem bez dzieci:



Szkoda, że nie bylem 30 min wcześniej, może do tragedii by nie doszło.

A w mieście to koty, ja co i rusz znajduje martwe ptaki (teraz młode) przed domem.

Koty dzikie u nas są. Mi ukatrupiły w zeszłym roku 1 jaszczurkę i zostawiły na ścieżce.Wiewiórka przemieszcza się po drzewach i koty jej nic nie zrobią. Sąsiadom obgryza morele i zabiera pestkę. Niezły z niej gagatek, ale że killer nigdy nie przypuszczałem.

Pogoda jest ładna. Wyjątkowo. Brak mi deszczu, takiego długiego i porządnego. Ostatnio nawet popadywało, ale co mi z 5 minutowej ściany deszczu w pełnym słońcu - no może tylko tyle, że tęcza potem była przyjemna dla oka
Temperatury około 25 stopni są tak akurat w sam raz, tym bardziej przy lekko zachmurzonym niebie. Ale już widać po prognozach, że to cisza przed burzą - w kolejny piątek pokazują już rekordowe upały w postaci 38 stopni w cieniu.





Mam ostatnio problemy z dostępem do wody na działkach, bo zaczynam pracę zanim pierwszy raz puszczają wodę i kończę ją, kiedy właśnie wyłączają ostatnią "turę". Więc cieszę się, że mam dwa baniaki i mocno liczę, że po napełnieniu będą idealne na awaryjne sytuacje. Jeszcze planujemy zrobić system odprowadzania deszczówki z rynien do baniaków, ale najpierw trzeba naprawić dach w altance.
Przy wrzucaniu baniaków na miejsce docelowe wkurzyliśmy dziesiątki dzikich murarek, które zaraz zaczęły krążyć wokół nich nerwowo. Pogłówkowaliśmy i już było wiadomo, o co chodzi - w szczelinach za konstrukcją gagatki miały swoje "gniazda".
No to rozebraliśmy wszystko i odsunęliśmy od ściany, żeby miały dostęp. A w przyszłym roku może załatwi się im porządne rurki, skoro chcą pomieszkiwać u mnie na działce.

Przyjemnie ciepło ale bez upału, przeorałem facelie. Za kilka dni posieję kolejną partię wraz z gryką.


Cudnie kwitną kalie są bezproblemowe za rok kupię kolejne kolory




Jaszczurek zatrzęsienie, co krok jakieś wypełzają

Nie wiedziałam, że kalie można u nas uprawiać w gruncie. Zabezpieczasz je jakoś na zimę?

Biotit wrote:
Moim zdaniem to słowik nie szpak

CHI wrote:
Myślę że to stary pień(lub trafiony piorunem)

Tadziu 100/100

Ciepło 27 stopni.
A tu moje rośliny egzotyczne











I jakieś ptaki se gniazdo w cyprysiku zrobiły

A ja mam dobrą wiadomość. We wszystkich trzech gniazdach w dachu mojego domu są małe wróbelki. Poznaje to w bardzo prosty sposób - dach mi w trzech miejscach ćwierka

tadeo68 wrote:
Masz rację, to był słowik szary.Rzadko robię zdjęcia ptakom, a że to był słowik szary nawet nie pomyślałem.

CHI wrote: Widoki piękne, lubię fotografie i nawet zakupiłem lustrzankę ale zmęczenie i brak czasu swoje robią niestety coraz mniej zajmuję się fotografią a szkoda.

Adrian9 wrote:
Jajka wyglądają mi na drozda

Biotit wrote:
A nie Pleszka? Samica.

Betula wrote:
Jesienią je wykopuje, układam w pojemniku i przysypuje ziemią żeby nie wyschły. Wiosną puszczają kiełki i wystarczy wsadzić do donicy czy gruntu w maju a po miesiącu dwóch tak cudnie kwitną. Cebulki kupiłem to były wielkości monety 5zł. Jesienią po wykopaniu były już jak rozłożona dłoń więc przyrost ogromny, widocznie im u mnie spasowało. Zawsze myślałem że to bardzo kapryśna roślina.

Czyli podobnie jak dalie. Uroda Twoich kali wynagradza wysiłek związany z ich przechowywaniem.

Plus taki że cebulki są stosunkowo małe i płytko pod powierzchnią więc nie ma z nimi problemu jak np z kannami których też mam kilkanaście odmian i z wykopywaniem dzieleniem, czyszczeniem, sadzeniem do donic i pędzeniem jest kupa pracy.