Forum Ogrodnicze Oaza

kolejny piękny słoneczny dzień z lekkim wiaterkiem i temperaturą 14*. W domu trudno wysiedzieć więc w ogrodzie uporządkowałam rabatę z kwiatami.Wyprowadziłam też na pierwszy wiosenny spacer zimowane papryki



spokojnego wieczoru

Agnieszko - ja tam się nie znam, ale zapewne donice z papryką zajmują więcej miejsca od rozsady.
We Wrocławiu szaleństwo - cały dzień bez jednej chmurki, temperatura doszła do 19/20 stopni ( zależy od termometru). Oczywiście w cieniu - w słońcu dużo więcej. Roznegliżowani spacerowicze. Kwitną na całego forsycje, dzikie śliwy,a widziałam też magnolię w różowych pąkach - na szczęście nie swoją, bo z niedzieli na poniedziałek ma być spory spadek temperatury.
W ogrodzie zrobiłam niewiele, lecz udało mi się przynajmniej podlać powojniki nadmanganianem przeciw uwiądowi...a że mam ich trochę, chwila zeszła.
Janeczko, łączę się w bólu, dokładnie takie same nory mam wszędzie w ogrodzie karkonoskim. W dodatku nie bardzo mając jak eksmitować te gryzonie, dorobiłam sobie ideologię, że nornice były tam pierwsze, więc muszę się do nich dostosować
Z dzisiejszego poranka:

Dzisiaj cały dzień mocno wiało, mimo że dość ciepło bo 12* to czasami było nieprzyjemnie. Większość dnia w ogrodzie, jutro pada to plecy odpoczną. W planach wyczyszczenie pasa lawendy z trawy, rośnie taka cienka i wysoka, ciężka do wyrwania. Najgorzej jak wejdzie w róże.

Wczoraj był piękny, ciepły dzień, taki prawdziwie wiosenny.
Dzisiaj niby ciepło, słonecznie, ale wiał dość mocny wiatr. Dwa dni udało się popracować w ogrodzie.
Wysiałam marchew, pietruszkę i koper, wsadziłam dymkę, rozsadę rzodkiewki i kilka sałat.
Od jutra, jak pogoda pozwoli, dalszy ciąg sprzątania ogrodu.

Pewnie nor miałabym mniej, jakby szanowne towarzystwo zabrało się do roboty, a nie do opalania brzucha


Ciekawe kiedy się domyśli, że zawsze będzie blady na brzuchu

Na Mazowszu tak ciepło jak u Łatki we Wrocławiu nie było. Temperatura max. 16 stopni, rano bez wietrznie, w dzień wiało, by nad wieczorem ledwie dmuchało.

Zauważyłem zalążki kwiatów u migdałka. Forsycjom jeszcze trochę brakuje.

Z ziemi wychodzą floksy, brunera. Szykuję rozsadę gailardii, do podkiełkowania trafiły nasiona rącznika. Do podkiełkowania trafiły także ostatnie nasiona pomidorów.

Kolejny raz obiecuję sobie, że w następnym roku trzeba ograniczyć liczę odmian, ale to jak groch o ścianę.

Szczypiorek wrote: Agnieszko nie wszystkie papryki nadają się do zimowania ,najlepiej zimują capsicum chinense. Zimą trzeba im zapewnić chłodną miejscówkę ,w mieszkaniu na parapecie jest im za gorąco.Ja je trzymam na klatce schodowej gdzie jest ok 15*. Na roślinach pozostawiam owoce tak do stycznia i słabo podlewam.W tym roku wcześniej zaczęły wegetację ,więc przycięłam je dużo wcześniej bo już w połowie lutego (zwykle miesiąc później). Od początku marca już je dokarmiam.Ładnie się zieleniły ,a papryczka Basket of Fire już ma owoce.Zimy tym razem nie przeżyła SCOTCH BONNET .To była jej trzecia zima. Była już taka piękna.

Rano przymrozek - na szczęście na zewnątrz mojego lasu, na polance przy domku było 0.
Potem było tak:


Najgorzej, że brzoskwinie zaczynają kwitnąć:


A Ani "Niemiec" - straszy -4, -7 22 i 23.03. Szkoda...

Korzystajmy z ładnej pogody bo z soboty na niedziele.


temperatury na wysokości 2m

edit W dzień cieplej

Aniu

Myślałam o przezimowaniu góra trzech sztuk papryki ostrej, a wysiałam że 20, bo jak nie wzejdzie to będzie szkoda.

A jak muszą mieć tak 15 stopni to mam gdzie trzymać i nie jest to mój parapet.

Odnośnie pogody

Wstaje słońce, ale są i chmury, na szczęście nie wieje.

W szklarni 10 stopni, sadzonki mają się dobrze.
Zapowiadają ochłodzenie, więc w ramach gimnastyki będzie bieganie ze skrzyneczkami.

Dzisiaj plany kulinarne, ale i muszę ostatecznie rozpatrzeć się co i gdzie jeszcze wysiać.

Miłego dnia

+7,w nocy padał deszcz, bo chodniki są mokre. Niebo zachmurzone, bezwietrznie. Poproszę o więcej słońca. Krokusy fioletowe kończą kwitnienie .

Szaro, buro i ponuro... nie wyjdę do ogrodu.

Nocka ciepła,a termometr o godz.5 wskazywał 10,2*(C.Poranek z lekka zachmurzony,od południa widoczne są przejaśnienia.Teraz jest 12,8*C.Powschodziły kiełkowane w rulonie pomidorki koktailowe.Z wcześniejszych na jednej Adorze są pąki.Jest to pomidor ciemny z nasion z pomidora sklepowego.Zobaczymy co dalej.Rzodkiewka w gruncie wczoraj się pokazała jak i co raz więcej jest dymki sadzonej grupowo.Krokusy już w stanie spoczynku.Wszystkim miłego dnia.

Aktualnie + 10°C, pochmurno, choć widzę, że słońce zaczyna przebijać się przez chmury.
W planach - wizyta na działce + wysiew pomidorów

Wczoraj było bardzo ciepło,prawie 18 stopni.Słońce grzało,ale trochę powiewał chłodny wiatr.Wysiałam aksamitki,kolejne pomidorki wykiełkowały i poszły do kubków.Sałaty też.Trochę poplewiłam w truskawkach,czosnku i cebulce ozimej.Upiekłam też bułki na zamówienie M. do twarożku i naszej siedmiolatki.

Dzisiaj słońce walczy z chmurami,teraz 11 stopni.Trudne dni,bo wahania temperatur są niebezpieczne ,łatwo się spocić.Nadal męczy mnie lekki kaszel .Uważajcie na siebie.

Słońce co jakiś czas chowa się za niewielkimi chmurami.
Teraz jest 15 stopni powyżej zera. Umiarkowany wiatr.
Wcozraj dopiero zdjęłam kaptury z hortensji. Dwie się chyba pod nimi udusiły?




Spokojnego dnia

A u mnie ciężko jednoznacznie stwierdzić. Termometr w zegarku pokazuje 15 stopni, samochód 16,5 pod domem 18(!), na Internecie 13 twierdzą, że być powinno... I komu wierzyć? Ja zamierzam ubrać się w polar i idę na działkę. Dobrze, że mam pod domem. Ludzi brak. Ci, co chodzą nieśmiało ulicami boją się oddychać. Straszne. A ja zamierzam w tym tygodniu albo w następnym posadzić czereśnię, już 3 raz, chyba mnie nie lubią (!)... Posadziłam już czosnek, cebulę, posiałam marchew, pietruszkę rzodkiewkę, sałatę i buraki (sic!). Te ostatnie mam świadomość, że za wcześnie, ale trudno. Tak mi się chce, że najwyżej pocierpię jak zmarzną.

Jest ciepło, bo 16* w cieniu, od zachodniej strony domu, więc tam jeszcze dzisiaj słońce nie operowało. Trochę się snuję po domu i ogrodzie, bo jednak jeszcze jestem słaba. Coś tam jednak robię
Ciekawe wyposażenie ogrodnika


Szef kazał dokładnie, to będzie dokładnie
Miłego dnia