Forum Ogrodnicze Oaza

Dzień dobry pada rzęsisty deszcz w mieście ,ciekawe czy nad dzialeczką tez ?





Temperatura +18

Dla kontrastu .



Pozdrawiam i życzę wymarzonej pogody .Podsyłam deszcz wszystkim potrzebującym

Wreszcie popadało, przez ponad dwie godziny w nocy, może i dłużej ale usnęłam.
Na dworze chłodno, rześko, rośliny napojone ale niektóre wysokie kwiaty, jak mieczyki, cleome, mocno poprzyginane siłą wody, do ziemi.
Ziemia odetchnęła, ludzie też.

Bogusiu, mam nadzieję, że deszcz od Ciebie dojdzie i do mnie. Z wczorajszych zapowiadanych opadów guzik.
Dzisiejszy ranek mglisty, 16°.Prognozy na dzisiaj są optymistyczne, ale czas pokaże, czy się sprawdzą.
Coraz więcej oznak nadchodzącej jesieni zauważam. Stanowczo za krótkie to lato
Miłego dnia życzę wszystkim

Bry,
Ochłodziło się ...
Ciężkie,deszczowe chmury nad miastem i... wciąż bez deszczu
Jak nie dzisiaj to kiedy ??
Aktualnie +17,1°C,
Dzisiejszy max to +23°C

Historyczne dane -

najwyższa temperatura, +32°C (2000r)
najniższa temperatura, +8°C (1993)
W poprzednich 30 latach tego dnia padało 13 na 30 razy
Najwyższe zanotowane opady 3,2 cm w 2001r




Miłego środowania

Wczoraj jak obrywałam chore pomidorowe liście w tunelu stwierdziłam to co JaKasiula, w ogródku wygląda jak u schyłku lata a miałam nadzieję, że jak późno przyszło to dłużej zostanie.

Wczoraj byłam zła, bo wszędzie dookoła podało, a u nas nic. Rano, pierwsze co zrobiłam, to rzut oka za okno i jest, jest mokro U nas co prawda nie było bardzo sucho, ale rośliny z płytkim systemem korzeniowym, trzeba było już ratować. Jak dla mnie, to może padać cały dzień. Na termometrze 17*.
Dzisiaj uprawa parapetowa


Dostałam w czerwcu krzaczek w prezencie. Pierwszy raz uprawiam cytrusy, może się uda
Miłego i wszystkim potrzebującym mokrego dnia

11 stopni pociapuje...
Zawitały bociany.

gregon wrote:
O rany...ale rarytasy! Uciekł mi język.
Dla mnie najlepsze są właśnie takie, tylko przysmażone. I w ogóle nic nie da się porównać z smakiem świeżych grzybów, ale i warzyw i owoców. Niestety, hurtowe ilości rydzów ostatni raz zbierałam...pewnie ponad pół wieku temu, ale moi rodzice oprócz marynowania zwykłą metodą (czyli zblanszowane i zalane w roztworem octu zagotowanego z cebulką, gorczycą i ewentualnie innymi przyprawami) konserwowali je jakoś w soli...Może ktoś ma tu przepis, a w sieci to już na pewno.

Mirku, do Legnicy deszcz nie doleciał? We Wrocławiu w nocy popadało, nienachalnie, ale cieszę się i tak.
Teraz 18 stopni, wilgotno i buro na górze, ale pewnie się przetrze.
To zamiast słonka - słoneczna róża. Graham Thomas.

I bardzo proszę nie ponaglać i nie przywoływać jeszcze tej paskudy na j...

Gregor - ja kiedyś robiłam rydze (bo teraz za sucho i od 2 lat nie ma) według podobnego przepisu. Tylko bez cebuli. Były PYCHA. A piekłeś rydze nad ogniskiem na patyku? I na blasze? Ech wspomnienia Kiedyś w kieleckim...
Byłam kilka dni w lubuskim - nie podobało mi się... Tzn. nie podobały mi się rozjuszone, atakujące komarzyce. Dobrze, że miałam swój ulubiony psikacz, bo by mnie i kundle zeżarły żywcem... Współczuję mieszkańcom, nie wiedziałam, że to faktycznie plaga.
I zonk wjeżdżam w świętoszowskie lasy i ani komara, nawet dało się posiedzieć w lesie na fajnym parkingu





Chyba wczoraj popadało, ale dziś jak nie popada to "tańczę z wężem".

Wczoraj jadłam pierwsze brzoskwinie i nektaryny (tzn miały być 2 x redhaven ale ta druga to na pewno niej jest) i ostatnią papierówkę:


Jak kupowałam w 2013-14 "patyki", sadziłam do doniczek i podlewałam, a potem w 2016 posadziliśmy do gruntu, jakoś nie wyobrażałam sobie, że będę mieć swoje, nie pryskane, owoce. Zwłaszcza brzoskwinie i nektaryny. Jakoś tak robiłam to "podświadomie". I wczoraj zobaczyłam = "dotarło do mnie", że mam własne owoce, które mogę jeść prosto z drzewa. Niesamowite uczucie.


Dziś 20 st i pochmurno. Wczoraj odreagowywałam wyjazd, a teraz nie ma, ze boli - kawa i do pracy.
Nie wiem, w co ręce włożyć...

A faktycznie już jesień - jarzębiny czerwone...
Ucieszyłam się, że most jest bezpieczny - usłyszałam w radiu. I dostałam ataku głupawki jak usłyszałam, że "talerze" - obserwatorium na Śnieżce też wpisali do rejestru zabytków. Czyżby też były "na liście do wysadzenia"? To by było fajne BUM na dwa państwa...


Spokojnego dnia

Tylko pokropiło,nawet pisać się nie chce.Jest chłodno,pochmurno,podwiewa dość mocno.Spokojnego dnia.

Łatka wrote: Niestety Aniu, nic a nic nie pokropiło
Wygląda na to, że Legnica to... "bezdeszczowe miasto" (pewnie dzięki hucie miedzi... )
a Ventusky wciąż swoje ...

Wczoraj trochę popadało. Ziemia nadal spragniona.
Trochę chłodniej - 19 stopni. Przewaga chmur. Chwilami silne podmuchy wiatru.
Może wreszcie uda mi się posadzić otrzymane byliny.






Dobrego dzionka i deszczu spragnionym roślinkom

Mirku, a popatrz, jak się sprawdzi to (dla Legnicy). Jest podane prawdopodobieństwo, przy mniejszym niż 50 % w ogóle zapomnij o deszczu,



Małgosiu, Ty jesteś rozwydrzona, przepraszam za wyrażenie, w górach jest może 5% populacji wrocławskich komarów.

Rydze na masełku-rarytasik..u nas pokazują się bliżej jesieni.
Przez te 2 dni porządnie popadało ,z 2 beczk 1000l się przelewa...
A i doniczkowe wyniosłam na deszczyk..

Teoretycznie Mirku to u Ciebie może popadać ale.... sam wiesz jaka jest różnica między teorią a praktyką.

U mnie od rana słonecznie i ani śladu po wczorajszym deszczu
Temperatura w cieniu wynosi 26 stopni i wieje przyjemny wiaterek

Ciekawa jestem co na moim wiejskim ogrodzie słychać, czy zbiorniki na deszczówkę choć trochę się zapełniły Niestety będę tam dopiero w piątek

Miłego dnia i upragnionego deszczu potrzebującym

Wczoraj na Śląsku

www.facebook.com/piotr.glenc.92/videos/1700502570105123/

Chłodno ale i duszno bo niby 18* rano było jednak wszystko paruje. Spadło 30l wody całkiem pokaźna ilość