Forum Ogrodnicze Oaza

Wychodzę z domu jak jest jeszcze ciemno i wracam jak już jest ciemno Nie znoszę listopada... Ziminica, wiatrzysko, leje drugi dzień z rzędu.

Prognozy na dzisiejszy dzień się sprawdziły, 8* utrzymywało się do południa. Gołoledzi na drogach z rana nie było i szczęśliwie dojechałam do Zamościa.
Od 10 zaczął lać deszcz z gradem, a silny wiatr który mu towarzyszył, szastał falami wody i wyrywał parasole z dłoni. Po przejściu kilkunastu metrów człowiek ociekał wodą...
Deszcz potrzebny, niech pada... a listopad po prostu trzeba przeczekać.

Dziś urodziny mojego Męża, a że trafił się dzień wyjazdowy to poszłam na łatwiznę i od przyjaciół z knajpy przywiozłam pyszne jedzonko i bezę kawową, którą uwielbia M. A, że moja druga połowa ma gorący okres w pracy, więc bardzo nie poświętujemy. Trudno, odbijemy sobie kiedy indziej.








Dobrego wieczoru i dużo ciepła w te nadchodzące chłody...

Ewciu sto lat dla Męża! Sto lat z Tobą ma się rozumieć.

Rano jak wychodziłam wypuszczać drób było 8 stopni. Gdy wróciłam po 30 min było już tylko 2. Potem jak u większości deszcz, śnieg, wiatr. Ciemno i dołująco.
Kacze Mamuśki zabrały kaczątka na obóz przetrwania. A te pchełki dzielnie walczyły z pogodowymi przeciwnościami, nigdzie się nie chowały, cały czas w biegu i w poszukiwaniu smakołyków. Teraz już słodko śpią.

Starszy syn jedzie jutro ze szkoły na dwa dni do stolicy, mam nadzieję, że pogoda będzie sympatyczniejsza niż u nas.

Ciepłego wieczoru. Bez wiatru.

Zima powoli staje się faktem
Pierwszy śnieg we Włocławku i ziąb przeokrutny. Wiatr potęguje uczucie zimna. Ciepła wszystkim życzę

Biało wszędzie, cicho wszędzie. Dosypało w nocy. Bez wiatru, z góry leciały przeolbrzymie płatki śniegu. Teraz wszystko przykryte grubą białą puchową kołdrą. Ze stawu odleciały kaczki. A wczoraj było ich około 30.Temperatura 1 stopień. Pozdrawiam cieplutko.

We Wrocławiu też jeden stopień na plusie, ale nie aż tak pookrywane:



Jak widać, słońce usiłuje przebić się przez nie tak grube jak w ostatnich dniach chmurzyska. Od razu lepiej.
Dobrego dzionka!

I u mnie też trochę śniegu było ale utrzymał się tylko na części samochodów,na ramach ogrodzeniowych i trochę w cieniu na trawnikach.Temperatura jest dodatnia,choć są też małe sople.Na termometrach jest +5 i +1.Pzy gruncie przed godz.8 było +2.Nie ma prawie wiatru.Słoneczko momentami pokazuje się ale w większości jest spore zachmurzenie.B.mocno wiało wczoraj.

Nad ranem dopadało trochę śniegu, ale nie leży go jakoś dużo, na połaciach biało, pod drzewami iglastymi śniegu brak. Dzień słoneczny, wiatr choć nie tak mocny jak ostatnie dni, to jednak skutecznie obniżający temperaturę odczuwalną.

Niby listopad, a pogoda typowo marcowa. Od rana kurzawa śnieżna, po kilkunastu minutach słońce w pełni, za chwilę znów pada. Temperatura powyżej zera 2*, śniegu odrobina leży w polu i w lesie.

Ale jak patrzę na ilość śniegu u Zosi to normalnie zima w pełnej krasie.

Pomimo wiatru, śniegu i niskiej temperatury zrobiłam sobie długi spacer do lasu.
Polecam: wspaniałe powietrze, cisza przerywana wiatrem i skrzypieniem drzew. Śnieg i słońce na przemian i taki przenikający spokój...







Ciepełka jak najwięcej na dzisiejszy wieczór.

Pogoda dynamiczna, taka bardziej marcowa...
Co by nie padało, od kilku dniu króluję BŁOTO



W nocy popadał śnieg i przy -2, do tej pory, miejscami jeszcze leży.
Dziś musiałam obejrzeć wschód słońca, bodaj czwarty raz w tym roku... Normalnie oglądam tylko zachody

Zrobili nam asfalt do Zapory, może być śmiesznie. Jak kretyni będą szaleć.


Zdjęcie "pastelowe", bo przez szybę autka.

Wschód słońca nad Zaporą:


Ech, chciałabym mieć tak wywalone na rzeczywistość, jak mój kot ma na moje psy:


16.11.2024 17:31
"Lilia i księżyc w pełni".



Dbajcie o zdrowie.
Spokojnej nocy.

Chyba całą noc padało. Na termometrze zero. Ładnie jest.


Spokojnego dnia

U mnie (Koszalin) od wczoraj mniej więcej tak i dzisiaj też ma padać śnieg

Trochę prószyło,trochę padał deszcz no i trochę świeciło słoneczko.Ogólnie jest zimno,które powiększa mocniejszy wiatr.To wiatr powoduje ,że temperatura odczuwalna jest na pograniczu 0.Dodam że poranek również był zimny a temperatura oscylowała pomiędzy -1 a +1.Śnieg nie utrzymał się długo.Aktualnie termometr wsazuje +6,5*.

Wrocław co prawda bez śniegu, jedynie pojedyncze płatki wirują w powietrzu. Za to pierwszy raz musiałam odmrażać szyby samochodowe, a rankiem takie wskazania termometru:



le przynajmniej było śliczne słońce. Natomiast teraz wszystko w normie, czyli buras i ziąb.
Jakoś trzeba się podnosić na duchu, komiek pomaga, pięknie kwitnące dendrobium też.



Łatwo nie jest, ale trzymajmy się.

Zima w pełni. Kaczuszki dzielnie walczą.
Jedną najmniejszą zabrałam do kotłowni, bo prawie zhibernowała.
Czekam na odwilż, nie jestem gotowa na mróz.

W końcu wracam do domu - ponad 2 tygodnie "musiałem" siedzieć służbowo we Włoszech. Temperatury podobne jak u nas, ale bez opadów.
Udało mi się w weekendy "pobiegać" po Padwie, Weronie, Treviso i Wenecji (nawet 2 razy).







A tu "dystrybutor wina" w miejscowości, w której mieszkałem

Och, Tomku, trochę Ci zazdroszczę tych dwóch tygodni pod bardziej błękitnym niebem.
Mam nadzieję, że do tego vino da casa dostawałeś porządne, północnowłoskie jedzonko - i że w nim zagustowałeś.

No cóż, ja się cieszę nawet tym, że słońce na trochę przypomniało sobie o moim mieście.



W nocy troszkę prószył śnieg. Wczesnym rankiem 0, teraz trzy kreski więcej. Prace ogrodowe, te paskudne, jesienne, jakby przeszły przez szczyt. I dobrze, w tym ziąbie pracować to naprawdę dopust.

Pogodnego weekendu!

Tak wyglądał u mnie poranek.Słoneczko świeciło i świeci dalej ale już z większymi przerwami.Teraz mocniej podwiewa.Nocka obyła się bez przymrozku tak na poziomie +0,5 do +2*.Nie było szronu woda też nie przymarzła.Jest chłodno przez zimny wiatr ale fajnie w słońcu.Spokojnego weekendu oby bez nadprzyrodzonych zjawisk meteo.