Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie zimująca straciła większość pąków, więc owoców nie ma. Na doniczkowych trochę jest.

Madeleine des deux saisons


Goutte d'or


Peretta


Morena



Sultane

Ofiarowana mi przez Zbyszka (Zibi) i ukorzeniona przez niego z nieznanej mi odmiany ma kilkanaście zalążków, największe wielkości dwugroszówki (o ile ktoś ją pamięta )


Nie wiem, czy zdążą dojrzeć, lecz i tak się cieszę. Figowiec rośnie w gruncie, pod wschodnią ścianą domu, a wiosna była przecież bardzo zimna. Ruszył w maju.

Witajcie!!!

Zwracam się z prośbą: mam 8 letnią figę Brown Turkey, która od 5 lat rośnie w gruncie.
Przez pierwsze 2 lata owocowała i owoce dojrzewały, niestety przez 3 ostatnie późno zawiązuje owoce, które nie dojrzewają.
Na jesieni mam zamiar położyć na ziemi kilka pędów i okryć gałązkami iglaków i liściami.
Czy to pomoże? Co robię nie tak?
Czy w sezonie należy usuwać wszystkie pędy wyrastające z ziemi, czy skracać pędy owocujące?
Jakie jeszcze zabiegi należy wykonać w sezonie.

Mam winnicę, borówki amerykańskie, malinojeżyny, maliny, jeżyny, kiwi i mnóstwo innych roślin- wszystko owocuje i rośnie wzorowo a moja figa się burzy?
Proszę o pomoc.

Pozdrawiam
Leszek

Zimne noce. Wywaliłem swoje, bo dla kilku owoców, które dojrzeją, szkoda miejsca i czasu.

Z figami jest ten problem, że lubią wymarzać. Najczęściej odbijają, ale owoce zawiązane wczesnym nawet latem nie mają możliwości dojrzenia. U nas mogą dojrzeć jedynie owoce zawiązane jesienią, te które przetrwają zimę i rozpoczną wzrost następnego roku. Aby tak się stało, zimą muszą być krzaki okryte.

A ja ciągle się łudzę:

Raczej nie dojrzeją. Chyba, że to donicowa i ją przeniesiesz na zimę. Moja też ma takie owoce, ale ona gruntowa jest i raczej z tego nic nie będzie.

Są w donicach, mam nadzieję że uda się zjeść.
Przynajmniej tę Barną czyli ciemną.

Winny ogrodnik wrote:
Przykrycie ziemią pędów może pomóc, często wymarzają pąki wiosennych owoców. A te jesienne nie dojrzewają. Dlatego męczę się z noszeniem donic do budynku gdzie temp nie spada więcej niż do minus kilku.

whitedame wrote:
Ja podobnie.
Fig jest 5, w takim stadium, że lekko miękną i zaczyna być widać purpurowy środek:



Ale do jedzenia na pewno jeszcze się nie nadają, choć lubię takie nie do końca dojrzałe.
We Wrocławiu zapowiadają najpierw tydzień zimniejszy, potem w nocy znowu dwucyfrowe temperatury. Na pewno pomogłoby mniej deszczu, a więcej słońca, lecz cóż...

I tak się cieszę, są fajną dekoracją, ,a przecież nie chodzi w tej zabawie o to, by się figami najadać. To sobie odfajkowałam na Sycylii.

Witajcie:) Mam problem z figą, odmiana, jeśli wierzyć zapewnieniom sprzedawcy, to Brown Turkey. Problem jest tego typu, że nie miałam możliwości obniżenia w tym roku temperatury w jednym z pomieszczeń i w efekcie figa się wybudziła (już ze dwa miesiące temu zaczęła wypuszczać pierwsze liście). Planuję ją w tym roku wysadzić do gruntu (nie jestem na 100% przekonana, czy to dobry pomysł), od południowej strony domu, w miejscu dodatkowo po bokach osłoniętym przez cyprysy. Pytanie brzmi - kiedy? Czy dopiero po majowych przymrozkach? I jeszcze jedno mnie zastanawia... na jesień krzaczek stracił liście, ale nie owoce. Te owoce nie dojrzały, tylko jakby lekko się na gałązkach zasuszyły. Czy to prawda, że one teraz, po wybudzeniu, są w stanie kontynuować wzrost i możliwe, że jeszcze dojrzeją?

Obecnie krzaczek wygląda tak:

Trzymaj ją w domu, gdy przyjdą wiosenne ciepłe dni powoli ją wystawiaj na dwór. Najpierw na 2-3 godziny, lepiej w miejsca nieprzewiewne i lekko zacienione (bo w domu ma dużo mniej słońca i może dojść do "szoku"). Z czasem wydłużaj pobyt na dworze i dodawaj coraz więcej słońca. Gdy już będzie zahartowana, możesz ją wysadzić.

Jak będzie się jej podobało, to te owoce zaczną rosnąć i dojrzeją. To taki cykl.

Dzięki wielkie. No to cieszę się bardzo, że jest szansa, że owoce dojrzeją. W zeszłym roku dojrzały trzy (późną jesienią, już po wzięciu figi do domu). Ale udało mi się ją wtedy przechować w uśpieniu kilka miesięcy i obudziła się dopiero na wiosnę, a tym razem zdrzemnęła się tylko na chwilę, po czym ruszyła na pełnej petardzie...

Mieszkam w czeskiej Ostrawie i też nie mam dobrych warunków dla figowców. Lepiej mieć odmiany, które szybko dojrzewają. Polecane są Ronde de Bordeaux i Michurinska 10 (Florea). Brown Turkey lepiej dojrzewa w cieplejszych regionach.
Kolejność dojrzewania odmian:
mountainfigs.net/mountain-figs/ripening-order/

Evo, witaj w Oazie! Fajna strona z tymi figami - bardzo lubię, choć nie bardzo spodziewam się dojrzałych owoców w moim ogrodzie. Uważam, że warto mieć choćby z powodu walorów dekoracyjnych.
Mam teraz dwie sztuki w gruncie, jedna, młodsza, osłonięta, druga, spora, rośnie "na golasa", tylko trochę osłonięta ścianą szopy i krzakami.

Dziękuję za miłe powitanie. Uwielbiam figi i w zeszłym roku postanowiłam posadzić je przynajmniej na południowym oknie. Na początku roku ukorzeniłam gałązki drzew figowych i rzeczywiście później zebrałem dojrzałe figi. Ronde de Bordeaux było najlepsze. Poza tym mam od pięciu lat English Brown Turkey w dużej doniczce, ale w zeszłym roku był zimny wrzesień i liście przedwcześnie opadły, a figi słabo dojrzewały.

Tadaammm!



To większe drzewko, rosnące w północno-wschodnim narożniku ogrodu, osłonięte przez altanę sąsiadów i krzaczory. Wreszcie na tyle wysokie, że góra jest w słoncu. Może coś dojrzeje?