Forum Ogrodnicze Oaza

Hamlet czy Omlet czyli dywagacje na temat być czy nie być parafrazując chcę się zapytać sadzić czy nie sadzić ? Jak nie teraz to kiedy ?

Lilia sadzona na jesieni szybciej wystartuje na wiosnę. Z tymże sadząc je teraz należy pamiętać, że lilie sadzimy głębiej/ ogólnie jesienne sadzenie tak odbywa się u mnie. Wybierając miejsce docelowe należy przewidywać w miarę możliwości aby nie zalegała woda tudzież zwały śniegu. Na zimę możemy oczywiście jeżeli mamy taką możliwość dać na wierzch skromnie obornika, trociny czy jedno i drugie.

,, Jak dobre wspomnienie trwaj chwilo trwaj ''



Piosenka wywołała u mnie żal i tęsknotę...........taki wewnętrzny ból. Ja nie lubię lilii, bo to to nie ! Ja lilie kocham.

Lilium henryi, oczywiście jest lilią botaniczną, zaliczana do trąbkowych. Niektórzy próbowali ja przydzielić do orientalnych, jednak bliżej jej do trąbek. Z innymi trąbkowymi, tworzy piękne krzyżówki, o rozwartych, gwiaździstych kwiatach.

Na poprzednią stronę mało kto zagląda , tylko bieżący tekst.

Lilia Henryi Podsekcja 5a - cebule raczej bardzo duże i białe ( poza L.Henryi, której cebule są ciemne).
Klasyfikacja chociaż z 1949 roku według H.F Comberta.

to moja wypowiedź z poprzedniej strony. Ta klasyfikacja mnie osobiście nie dziwi , mało tego na podstawie klasyfikacji z 1949 roku opierają się dzisiejsze sklasyfikowanie lilii, chyba, że ktoś na obecną modłę coś przeinaczył i umieścił lilie w innej sekcji. Speciosum znalazła się w orientalnych, Henryi w azjatyckich a Regale w trąbkowych. Chociaż większość lilii wyżej wymienionych oznacza je jako botaniczne m.in ja dla mnie jak coś rośnie w naturze to botaniczna i dalsza sekcja mało mnie obchodzi.

Trochę wspomnień......

Najciekawsze, numer 1 z gwiazdką - zdjęcie śpiącego mamuta - już mocno zdeformowanego - z którego wychodzą martagony, cudo

Nie rozumiem,tego,że Speciosum znalazła się w orientalnych. Jest i zawsze była orientalną. Regale zawsze była trąbkową, tak jak henryi.
Poza tym, trąbkowe na ogół mają ciemne cebule o grubych łuskach. Ciemne, w różnych kolorach.

Henryi zaklasyfikowano do lilii azjatyckich.










Lubię ją, bo siana z nasion jest inna za każdym razem.








Cebule są ciemno-fioletowe. Taką samą cebulę ma lilia trąbkowa. Ale jak widzisz Mirku lilię tą akurat zaklasyfikowano do lilii azjatyckich.

Błąd drukarski,albo inny, bo nie ma takich ignorantów wśród piszących o liliach, mam na myśli zawodowców.Spróbuj krzyżować henrego z azjatyckimi.

Poradźcie co zrobić z liliami White Heaven i orientalnymi - które są w donicach - orientalne w gruncie już okryłam - i są zieloniutkie. Wszystkie już skończyły z zielenią, a te nie, b. zależy mi na WH bo już jedne straciłam zostawiwszy na zewnątrz.
Wymyśliłam że wezmą donicę do garażu, jest widny i nieogrzewany, też w nim zimno, a w czwartek ma być -6, aż się nie chce wierzyć.

Też mam kilka takich uparcie zielonych.
Niestety w gruncie, tylko u mnie chyba nie będzie aż tak zimno.
Jak dasz radę zanieść, to ten garaż będzie chyba ok.

Donice do garażu/ piwnicy z daleka od pieca.
Hodując lilie które wiemy, że mają niższą mrozoodporność trzymajmy je w donicach, a do tego możemy skonstruować wózeczki, kółeczka które pomogą w transporcie i przechowywaniu roślin.

Na terenie praktycznie całego kraju , owszem są wyjątki lilia długokwiatowa nie przeżyje zimy jaka panuje na naszym terenie. Mogą być słabsze zimy, ale weźmy pod uwagę jedną rzecz. Jest zimno wiosną, bądź upalnie i sucho latem, a potem idą deszcze na jesieni i wtedy lilie- pędy odżywają i wtedy może być problem. Tak naprawdę Polska jest trudna klimatycznie do hodowli lilii. Owszem ludzie sadzą i cieszą się kwiatami, ale ile jest strat ? Ile lilii zakwitnie raz i więcej wcale, ile lilii kwitnie w sposób zmutowany, zniekształcony, poskrzypka szalała drugi raz na pędach na jesieni czego ja osobiście nie zauważyłem nigdy wcześniej.
Sam wiem po sobie, że najlepiej jak wiosna jest ciepła w miarę pada, potem lato umiarkowane ciepło z opadami deszczu ( wszystko z umiarem słońce deszcz) i dość ciepła wiosna, wtedy lilie pięknie kwitną , pędy w odpowiednim czasie zdążą uschnąć. Ma to miejsce w przypadku rzecz jasna lilii posadzonych na jesieni poprzedniego roku i na wiosnę teraźniejszego, co innego w moim przypadku, kiedy sadzę praktycznie okrągły rok, ale jakoś jeszcze wychodzi nieźle
Nie powiem, że mam same sukcesy, za dobrze by było. Martagony posadzone późną wiosną coś nie wyszły a sporo ich tam wtedy posadziłem, a w innym miejscu wyszedł martagon posadzony jeszcze później kiedy wyszła akcja ratujemy martagony z obi. Dziwne, ale i ciekawe......może wychodzić też na to, że niektóre odmiany martagonów są niezwykle żywotne, żywotniejsze od innych, zobaczę co pokaże przyszły sezon.

Nie tracę nadziei i cierpliwie czekam...

Jędrku, lepiej zetnij te lilie - w wazonie będą Cię cieszyć kilka dni, a jak przyjdzie z soboty na niedzielę prawdziwy mróz, zademonstrują powiedzenie "wyglądać jak podcięta lilia" .
I tak cud natury, że kwitną w gruncie w drugiej połowie listopada. Mam na myśli klimat między Bałtykiem a Tatrami, a nie Wyspy Kanaryjskie.

Cebulki ( parę nowych ) idą do małych doniczek do ziemi ,a doniczki do
pudła styropianowego, będą na balkonie do wiosny .
Chyba ,że byłoby ciepło dłużej bez mrozu to do ogrodu.

Łatka wrote:
Zrobiłem jak radziłaś... chyba na to czekały

A w szronie mega piękne .
Poświęcę kiedyś taką co zakwitnie w listopadzie hm
Trzeba w lipcu wysadzić chyba

Wysadź w sierpniu... potrzebują trzech miesięcy

A na drugi dzień....