Forum Ogrodnicze Oaza

Czyli, Krysiu wszystko wskazuje na to, że nie uratuję roślinki?
Posmarowałam ten wykwit Topsinem

Tolu, nie sądzę, żebyś straciła cebulkę z powodu grzyba.To co pokazałaś na łodydze, to zaczątek choroby,posmarowałaś topsinem i sądzę,że to wystarczy.W tym roku u dwóch kupionych hippeastrów, na łodygach też miałam podobne czerwone rysy i też smarowałam topsinem.Chociaż zastanawiałam się czy nie są to uszkodzenia mechaniczne, no ale na wszelki wypadek ... Hippeastra mam od wielu lat i jak dotąd nie straciłam z powodu grzyba żadnej cebuli, choć zdażyło się, że obierałam cebule i czyściłam bardzo głęboko.


Spot Light.
















Pozdrawiam. Ewa.

To mnie Ewcia bardzo pocieszyłaś
Będę obserwować uważnie rozwój zdarzeń

Spot Light po prostu piękny swoją zwiewnością i delikatnością

Jak widzę Ewcia już za mnie odpisała. Wystarczy to chore miejsce popędzelkować Topsinem lub Kaptanem i będzie ok., tym bardziej że choroba została zauważona w początkowej fazie. Najlepsze by było jednak Polyversum, ale to kosmicznie drogi środek, choć mega skuteczny!

Ktoś mi powie co to za cudo Przytachałem dzisiaj za piątkę, wygląda ciekawie

Michał, widzę , że Cię "wzięło" Zakup mega udany Wg mnie to może być H. aulicum- odmiana botaniczna

Oj tak i to bardzo mnie wzięło. Gdyby nie to, że muszę kupić nowy telefon, to mój pokój znów zamieniłby się w dżunglę

Wspaniały kolor i w ogóle ciekawa cebula. Gdzie to takie za piątkę dają?

Aniu takie rzeczy tylko w "stonce"

I jeszcze jeden:

Nymph



Uśmiechniętego dnia

Zachwyciłam się Po prostu jest bajeczny Czuję, że będę polować na to zjawisko

Patrzcie co znalazłam - to dla odważnych



Ktoś próbował?

To stary sposób rozmnażania hippeastrów. Niestety, wielu boi się takich radykalnych cięć.

Dancing Queen.





Miłego dnia.

Tola wrote: Próbowałam. Cebula została uszkodzona przez pobzygę, chciałam ją uratować. Niestety nie udało się. Może dlatego, że było to zimą?

Aktualne kwitnienia
Moja stara odmiana ( druga cebula z białym maźnięciem)



Caprice- zaczyna kwitnienie

Czas na :

Rio Negro



To ostatnie kwitnienie - oczywiście na jakiś czas.
Kolejne cebulki w dostawie .
Uśmiechniętego dnia

Reniu, śliczny ten Kaprysek, choć ja nie przepadam generalnie za różowym kwieciem... Ale tak delikatny róż jednak jest wyjątkiem
"Stara odmiana" też "stara, ale jara".
Mam prymitywny gust i lubię takie właśnie przemawiające hm, nieskomplikowaną urodą, te udziwnione, broń Boże zielone - mniej mnie kręcą.
Gdy mnie chwilę nie było w miejskim domu, okazało sie, że jednak, jednak zdecydował się kwitnąć Apple Blossom - tak więc nadzieja umiera na końcu.
Natomiast mój NN, ten o pięknej ceglastej barwie, niepokoi mnie: dopiero co przekwitł drugi pęd (no, ze 3 tygodnie temu), a liście już żółkną. Kiedy ta cebula zdąży się odbudować? Znowu jednorazówka? Dostawał od początku u mnie papu, wilgotna gleba, wsadzony do połowy wysokości cebuli... Co nie tak robię? Niewdzięcznik jakiś...

Aniu, może sprawdź korzenie Odgrzeb troszkę podłoża, może tam coś nie gra? Jeśliby cebulka zaczęła gnić, oczyść ją , obsyp cynamonem i posadź do nowego podłoża. I w ciepłe miejsce