Forum Ogrodnicze Oaza

słowikowo wrote:
Na moje oko hippeastrum Rebecca. Tak kwitła moja:

A ja uważam że nie, bo układ /kształt płatków jest inny, a i gardziel ma nieco zmienne ubarwienie.

Zgadzam się z Krysią. Pręciki u Elżbietki są różowe lub czerwone /dobrze nie widzę/,ale nie białe, wyrazistrza zieleń, ostrzej zakończone płatki.Ot, zagadka.

Jak widzę, nie tylko ja zachodzę w głowę, co to mi się trafiło.
No co to? Przecież nie Apple Blossom?



Właściwie tylko się cieszyć - i podziwiać, cebula z marketu, prócz tego - ma jeszcze dwa pędy kwiatowe. tylko że ma też metkę - Royal Red
A to? Nie z marketu, z firmy, która jest jedna - a pod dwoma adresami . Miała być Minerva. Stała, stała, stała, wypuściła małe listki - i nagle dwa pędy kwiatowe, lecz krótkie; kwiaty tez nie należą do gigantycznych kielichów. W oryginale - czerwień koralowa + kremowy trójkąt na każdym płatku. A może to ona?




A to? Może to i jest Barbados...




Zaczął się rozwijać dopiero, gdy solidnie napaliłam w kominku - więc klimat by się zgadzał
Zdarzają się i miłe niespodzianki - Red Lion wypuścił trzeci pęd - i kwitnie

Dziewczyny , te Apricot Parfait mi też by się przydało

Muszko
Twoja Rebecca jest śliczna i nic bym przeciw nie miała
by i mój okazał się Rebeccą
Ot , trafił mi się eksponat
ale on chyba jakiś " paralityk " zahamowany w rozwoju
Zakwitł na krótkiej bardzo łodydze i po pewnym czasie cebula przechyliwszy się na bok
dosłownie wypadła mi z doniczki . Obejrzałam korzenie a one nawet nie drgną , są takie jak posadziłam bez odrobiny nowych przyrostów .
Włożyłam go do torby papierowej i wyniosłam do piwnicy .
Za jakiś czas spróbuje go znów posadzić do ziemi
Nigdy z takim przypadkiem się nie spotkałam , by cebula zakwitła i się nie ukorzeniła
A wygląda, że to coś ciekawego , pięknego i tylko szkoda , że wegetacja jego
czemuś tam zachwiana .

Minerwa i pocieszam się , że to ona



Blondynek Matterhorn



Rilona



Piękne te Wasze zwartnice

Dziewczynki, z przyjemnością oglądam tyle nowych kwitnień.Każda odmiana ma w sobie to coś, czym zachwyca.

Aniu, Barbados - sądzę, że nim jest. Koralowy - zrób zdjęcia jak w pełni rozkwitnie i pokaż jego pręciki. Biały - Apple Blossom to raczej nie jest / trudno uwierzyć, że jest aż tak słabo wybarwiony/.
Takie przebarwienia zdarzają się u Intokazi i u Christmas Gift / oba białe/. U mnie też zakwitł biały z czerwonymi mażnięciami, ale z imieniem poczekam do kolejnego kwitnienia. Trudno nazywać i białe i czerwone.


Elżbietko, Minerwa - sądzę, że nią jest.Natomiast ta piękność, która przyciąga wzrok to mnie najbardziej kojarzy się z odmianą - Misty.

Ewo , faktycznie dostrzegam podobieństwo
Jak myślisz , czemu korzenie zdrowe a bez żadnej reakcji ? by iść w podłoże
Za krótki odpoczynek miały czy jak ???

Elżbietko, już dwukrotnie zdarzyło mi się, że cebule nie chciały się zakorzenić tylko czerpały składniki od siebie. Przyszły do mnie bez korzeni, albo z resztką w bardzo złym stanie. Poradziłam sobie w ten sposób, że do szklanki /stara, rozszerzana u góry/ sypię odrobinę węgla
drzewnego, ciut ukorzeniacza, oraz 3-4cm perlitu i całość zwilżam wodą. Na to stawiam cebulę. Wody w szklance jest niecały cm. Dolewam, gdy wyparuje - po to przezroczysty pojemnik /no i widać kiedy rosną korzenie/.Nie wiem czy u Ciebie ta metoda się sprawdzi, a nic innego nie potrafię Ci podpowiedzieć. Cebule trzymałam w widnym i ciepłym miejscu.U Ciebie korzenie nie rosną, ale są. Wsyp z cm perlitu więcej, być może dążąc do wody - ruszą.

Taka ciekawostka- prezent od koleżanki- amarylis ogrodowy Red Fire - tak był opisany w sklepie. Wg mnie to hippeastrum

Reniu, jest piękny. Wspaniale odbijają pomarańczowe refleksy od tej czerwieni.Ja też sądzę, że to hippeastrum.

Ewa, te handlowe nazwy - w przypadku hippeastrum- bardzo często wprowadzają w błąd. Bardzo dużo osób mylnie nazywa hippeastrum amarylisem

dana581958 wrote:
Twe życzenie jest rozkazem, Ewo!



A to - Barbados.



Jeszcze raz Limona - chociaż ona okazała się być sobą.



i wzmiankowany Red Lion. Ta czerwień!

Rilona - jest na etapie ;łuszczącej się farby;



Aniu, na moje oko to jesteś szczęśliwą posiadaczką odmiany - Tres Belles'

Elżbietko, znalazłaś inny sposób na te uparte korzenie? czy moja sugestia na coś Ci się przydała?

Tres Belles - bardzo piękne
Dzięki!
Czyli na trzy zamówione - dwie losowo wyciągnięte z kosza.

Kwitnie moja świeżynka.

dana581958 wrote:
Ewuniu pewnie , że tak ,, spróbuje tego sposobu
Dopiero dziś kupiłam perlit a jutro polecę znów po ukorzeniacz
bo gapa zapomniałam
i będę eksperymentować , oby się udało

Susan:





Pozdrawiam.

Zakwitły mi dwie stare odmiany
Pierwsza- kwiaty niezbyt duże ( średnica ok. 12 cm)




Druga- kwiaty bardzo duże ( średnica ok. 20 cm)