Forum Ogrodnicze Oaza

Letnie przebudzenie:

Pozdrawiam.

Widzę, że u Was też letnie niespodzianki...
A co ja mam zrobić?
Cebule , którym zżółkły liście, wynoszę do piwnicy. Jest tam chłodno, oczywiście i sucho. Powinny sobie stać grzecznie przynajmniej do listopada.
Ostatnio jednak zauważyłam, że ze dwie mają inne zamiary - mimo, że nie są podlewane, tkwią w praktycznie pustych doniczkach z resztkami wyschniętego podłoża - wypuszczają całkiem spore liście.
Co teraz?
Mam je przenieść w cieplejsze, jaśniejsze miejsce i karmić?

Aniu, wg mnie cebule już odpoczęły i chcą rosnąć dalej
U mnie letnie kwitnienia rozpoczęło H. vittatum ( w kolejce czekają inne)

Ja mam pytanie , moje Hippeastrum kwitły bardzo późno, niektóre w maju. teraz są zielone widzę ze wypuszczają nowe liście. Ale to juz czas by szły na spoczynek czy przestać je już podlewać?

Emalko, po prostu twoje hipeastrum ma przestawiony czas spoczynku. Ty swoje będziesz ''kładła spać'' z opóźnieniem, ale z zachowaniem wszelkich czynności jakie wtedy się przy nich wykonuje.

Ja wiem Krysiu, ale mi chodzi o to jak je "zmusić" by spokojnie przeszły w czas odpoczynku. Chodzi o to, że ja za bardzo nie mam gdzie ich trzymać w zimie by miały jasno. Bardzo dobrze zimują w kotłowni, ale tam jest ciemno.

Emalko, po prostu w odpowiednim czasie powoli przestawaj je podlewać, a jak liście zżółkną to je wtedy odetnij. Moje hipeastra też stały w ciemnym miejscu i następnego roku kwitły.

Lucynko, swoje hipeastra latem do września trzymam na działce. Pod czereśnią w cieniu je stawiam je, zeby słonce nie spaliło i deszcz też mniej zalewa. Gdy zapowiadają nocne przymrozki zwożę je do piwnicy w bloku. Od czasu do czasu zaglądam do nich, aby usunąć uschnięte liście. Pod koniec listopada i grudniu sprawdzam, które wytwarzają pąk kwiatowy. Takie z pąkiem zabieram do mieszkania na parapet.

Obniżenie temperatury poniżej zera jest już dla cebul niebezpieczne. Mogą przemarznąć. Do 5⁰C cebule hipeastrów wytrzymują spokojnie.

Liści przed wniesieniem do piwnicy nie usuwam, gdy one usychają, składniki pokarmowe trafiają do cebul w bardzo wyraźny sposób powiększając je.

Na pożegnanie lata zakwitła jedna z moich ulubionych odmian, o pięknych, dużych kwiatach.

Daphne.

U mnie sezon letni kończy H. reticulatum. To jego 1. kwitnienie- bardzo się cieszę , że się udało. Ukorzenianie cebulki trwało 8 miesięcy.

Renia, a sprawdzałaś jegomościa czy pachnie?. Trzeba przyznać że hippeastrum reticulatum jest podobne do hippeastrum vittatum. Ja miałam kiedyś ten pachnący klon vittatum. Pachniał pięknie.

Podziwiam wytrwałość .....ale efekt rzeczywiście imponujący

Krysiu, zapach jest- bardzo delikatny u świeżo rozwiniętych kwiatów.
Z cebulą- przez te 8 miesięcy próbowałam różnych sposobów. I nic. Miałam nawet ją wyrzucić. Ale tkwiła mocno w podłożu. Liście pojawiły się same z siebie- bez mojej pomocy

Moje porzucone we Wrocławiu, nawet nie wiem, co z nimi
Jednak tu, na wyspie Hvar, pełno takich - w ogrodach. Właśnie chyba mają jesienny szczyt kwitnienia

Te kwiaty to vallota okazała (Vallota speciosa), są one dalekimi krewniaczkami hipeastrum.

Red Lion na prowadzeniu:

Pozdrawiam.

Witaj, miły kwiatku
Rozjaśniaj te szare, jesienne dni

Większość moich stoi sobie jeszcze na tarasie.
Przymrozków nie widać - jak okiem sięgnąć, czyli najbliższe dwa tygodnie. Nie podlewam ich od wyjazdu na wakacje (początek września), a te uparciuchy mają zielone liście, po części bardzo bujne. Nie zasypiają.
I jak z tym żyć?