Forum Ogrodnicze Oaza

Najwidoczniej mam zdolności paranormalne
Pozwól proszę...A NIE MÓWIŁAM!

minohiki wrote: Wygląda na Limonę
Kupiłeś następne?

Nie kupiłem.
Wczorej byłem w skepie wieczorem, więc "zdechlaki" wyglądały przyzwoicie. Dzisiaj byłem przed południem, więc było dosyć sporo naturalnego światła. Okazało się, że wczorajsze "zdechlaki" dzisiaj wyglądają jak "martwa natura" na regale. Stwierdzłe, że nie opłaca się kupować prawie zasuszonego badyla w cenie lub drożej jak pełnowartościową cebulę. Doprowadzenie tak wysuszonej cebuli do dobrej kondycji trochę potrwa. Po drugie, oprócz odmiany kupionej wczoraj, patrząc tylko po kolorach kwiatów, to taki już mam w domu.
Bardzo się cieszę, że wczorajszy zakup wygląda na Limonę.
Pozdrawiam.

Jestem jeszcze kilka dni w górach. W tym czasie Red Lion, który z zamkniętym pąkiem stał, stał i stał, zdecydował się rozwinąć.



Zdjęcie przysłała mi córka.
Czerwony świntuch, nie czerwony lew.

30 grudnia 2017 wykluły się nasionka, w sumie 56 sztuk:

Trochę było pustych:


Posiałem do takiej samej ziemi, do jakiej sadziłem dorosłe cebule.
Nie miałem innej bo spodziewałem się, że do wysypania się nasion trochę to potrwa.
Nasiona przysypałem cienką warstwą ziemi z kretowiska (gliniano-piaszczysta) z dodatkiem piasku z piaskownicy.
Mix ugotowałem w mikrofali - tak dla rozgrzania i zabicia patogenów.
Doniczka z zasiewem stoi na szafie w sypialni.
( Ż zapytała: Dlaczego ta doniczka stoi na szafie, a nie na parapecie?
Ja odpowiedziałem: A widzisz jakieś wolne centymetry na parapecie, żeby zmieścić doniczkę?)
Pozdrawiam.

Niezła ilość ci wykiełkowała. Ja też utykam roślinki gdzie tylko się da, bo na parapetach miejsca totalnie zabrakło.

Swoje hippeastrum juz wyciągałem z piwnicy. Przesadziłem do świeżej ziemi i czekamy na rezultaty, bo już im listki idą
Jednak się nie łudzę, jak zakwitną 2 lub 3 cebule to góra. Reszta pomimo intensywnego nawożenia w poprzednim sezonie
nie przyrosła wcale

A oto moje, dostane w prezentach mikołajowo-świątecznych. Pierwszy z kolibrów to podobno Harlequin, chociaż na zdjęciach netowych ma on pełne kwiaty i większą ilość przebarwień, u mnie jest tylko lekko zaróżowiony brzeg płatka.





Jeśli ktoś kojarzy reszte, proszę o pomoc



Trentino (?)

Magdo, dość trudno zawyrokować, zwłaszcza co do czerwonego. Ale i tak ładne, a darowanemu koniowi... Oby tylko nie był to ich pierwszy i ostatni występ. Ale Ty masz podejście do upartych zielonych

Wróciwszy do miasta, musiałam odszczekać wszystko złe powiedziane na Czerwonego Lwa

Hipeastrum Red Lion - drugi rok kwitnienia u mnie. Wielki pęd kwiatowy, około 70 cm wysokości - przeważa solidną doniczkę. Cztery kwiaty na łodydze.







Pod moja nieobecność wyrósł i zakwitł również drugi pęd z cebuli hipeastrum Jewel





Jak widać, tylko dwa kielichy kwiatów, ale w jednym są dwa słupki Kwiaty wielkie, około 20 cm średnicy. W tle - startujące hipeastrum Emanuelle.

A teraz smutne.
Jak tylko weszłam, zobaczyłam uwiędniety pąk Adele. Pociągnęłam - pąk odszedł od cebuli jak masło



Dzisiejsza dokładna inspekcja dała taki obraz (po zdjęciu suchych łusek)



Z wnętrza sączyła się cuchnąca, brązowa maź. Nie było co ratować.
Hipeastrum Adele kupione w listopadzie w firmie z cebulami w nazwie; inne - odpukać, więc nie chcę robić złej reklamy... na razie.

Aniu, czy tobie tej cebulki nie zjadła żarłoczna pobzyga? Przynajmniej na to wygląda. Przydałby się w zastosowaniu wywar z wrotycza,na wymoczenie oczyszczonej cebuli. Szkoda że piętki nie ma, możnaby było uratować cebulkę przez jej inne rozmnożenie.

Magdo, nie jestem znawcą ale wydaje mi się, że czerwone hippeastrum to Amico.
Co do drugiego zdjęcia to mam taką bardzo lużną sugestię - porównaj sobie z odmianą Graffiti.

Aniu, Red Lion jest fantastyczny.Lubię tą odmianę za jej ogromne kwiatuchy. Szkoda tylko, że straciłaś inną cebulę.

Ewo, też najbardziej lubię czerwone, no, chyba że uda mi się kiedyś dostać prawdziwie pomarańczowy, nieudawany
W hipeastra wkręciłam się stosunkowo niedawno i sprawił to Red Lion właśnie.
Choć z tych dwóch - Red Lion i Jewel - to białas ma większe kwiaty. Przynajmniej w tym rozdaniu, ze się tak wyrażę.
Dzisiaj rozwinęła się Emanuelle - to hipeastrum ma kwiaty nie tak duże, oczywiście pojedyncze, piękne morelowe rozbielone tony płatków, gardziel przechodząca w żółtawy brąz.





Cebuli kupionej w LM w początku listopada trochę zabrało, nim ruszyła, ale teraz pokazuje się i drugi pęd kwiatowy. Oby nie zapeszyć...
Cebula porażonej Adele poszła do kosza - ale z boku była niewielka cebulka przybyszowa, z dwoma krótkimi korzonkami. Odczepiłam ją, wymyłam i wsadziłam do nowej ziemi. Nie wiem, czy będzie mi dane doczekać jej pełnoletności, nie wiem też, czy utrzymam ja przy życiu - ale próbować warto, czyż nie?

Imponujące kwiaty , a ja szukałam i szukałam cebulek Amaryllis Belladonna i nie znalazłam, więc zdecydowałam się na Hippeastrum. Zamówiłam sobie cztery cebulki, Rio Negro, Emerald, Ice Queen i Grand Diva. Zobaczymy jak mi pójdzie uprawa

Aniu, pięknie wybarwiony kwiat, taki inny, wielokolorowy. Jak zobaczyłam zdjęcie to pomyślałam - Apricot Parfait, moje marzenie Póżniej przeczytałam to co napisałaś, że to Emanuelle. Jak zwał tak zwał, ale kwiat przedstawiony na zdjęciu jest cudny. Fajnie, że masz maluszka Adele, niech Ci zdrowo rośnie.


tilia66 witaj w gronie osób lubiących hippeastra. Kupiłaś bardzo ciekawe i dekoracyjne odmiany. Gdy zakwitną wstaw zdjęcia.

MagdaH wrote:

Ten wygląda na Trentino różowe brzegi to jego charakterystyczna cecha.

Aniu, wszystkie piękne, ale Emanuelle ...... cudo

Reniu, dzięki
Mam nadzieję cieszyć się (i może troszkę Was) urodą Emanuelle jeszcze jakiś czas, bo z drugiej strony liści ma dość ładny następny pęd kwiatowy.
Co mnie martwi - obserwuję, jak kolejny pąk, który wychylił się z cebuli, wygląda na zasychający.I to jest Double Dream . Liście rosną, a pączek stanął i lekko się marszczy
Postanowiłam też obudzić stopniowo zeszłoroczne cebule. Przyniosłam dwie - z tych większych, kupowanych "pod dobrym adresem" . Wyciągnęłam z doniczek - korzenie są w świetnym stanie! Nie wymieniałam całej ziemi, tylko wierzchnią warstwę, dałam też trochę lepszej na sam spód pojemników. Podlałam - czekam

dana581958 wrote: Nie omieszkam, jeśli tylko uda mi się je doprowadzić do kwitnienia, bardzo nie chciałabym ich uśmiercić, ale z moim szczęściem to wszystko możliwe

Chciałam jednak zapytać o taką rzecz. O co chodzi z tymi zawoskowanymi cebulami których reklama mi wyskoczyła zaraz po wyłączeniu adblocka dla Oazy (www.bakker.com/pl-pl/kwiaty-i-rosliny/cebulki-kwiatowe/amarylis), czy to jakieś jednorazówki? Jak to sadzić w tym wosku? Do ziemi?