Forum Ogrodnicze Oaza

Koty cudowne aleeeeeeee monstera
Kiedy ja wyhoduję takie cudo. Moja jeszcze maluśka

Doruś, przy twoich zaczarowanych łapkach, to tylko patrzeć jak Ci się ciapatka szybciuchno rozrośnie i dopnie się do sufitu. Cieszę się że ją masz i że możesz do tej pięknoty powzdychać sobie na codzień. Niech się w mig dopnie do sufitu!!

Dziękuję Krysiu Nawet nie wiesz, jak ja się cieszę, że ją mam.
Skoro mówisz, że szybko urośnie to już wstąpiła we mnie nadzieja

Krysiaczku , z wielką przyjemnością wchodzę do Twego hojowego ogródka
Jest co oglądać i jest czym zachwycać się

Pozdrawiam cieplutko mimo że u mnie jak na Syberii brrr...
aby do lata

Dorcia, wdepnę do ciebie, to może będę miała okazję ją przylukać i zobaczyć jak wygląda teraz. Na jej ciapatości i kształty mogłabym się gapić bez końca.


Elżuniu kochana, właśnie zakwitła mi hoja soidaoensis, jeden baldaszek się otworzył choć reszta jest jeszcze zamknięta. Może uda mi się tą hojkę wyciągnąć spod samego okna by z lekka obfocić jej urocze kwiatuchy? Hoje to moja - zaraz po kotach - największa miłość!!! Hmmm, a może jednak odwrotnie? Ciężko wyczuć. No ale co by nie mówić, to przy hojach jestem cała happy. Chciałabym żeby moje zielonaski zażyły wreszcie ciepełka i mogły się porozkoszować promieniami słońca. I choć ja nie hoja jestem, to też spragniona jestem słońca i ciepła. Mam nadzieję że wkrótce przytupta ono do wszystkich i naładuje nasze akumulatory życiowe nową ożywczą energią, czego nie tylko sobie życzę.

No, no i hoje i monstera i kociate z nowym drapakiem - rewelacja Człowiek naprawdę powinien mieć kilka żywotów, żeby doświadczyć tego wszystkiego. Ja w obecnym staram się jednak być odporna. A zamiast kotów - chomik

Może być i chomik, a czemu nie!? Mnie by nie starczyło kilka żyć. Mi by potrzebna była cała wieczność!!

Na hoi obscurze zaczynają puchnąć pączki kwiatowe, więc za niedługo ponownie ta niezmordowana hojka rozpocznie wściekłe kwitnienie. Oczywiście hoja mathilde też się spieszy by dogonić obscurę w kwitnieniu. A narazie kwitną mi dwie hoje, oto one:








i druga:




Aneczko, poznajesz? To hoja wayettii którą od Ciebie dostałam, podjęła wzrost:

Krysiu posiadasz piękne hoye,prawdziwie dopieszczone i widać ,że się dzięki temu spisują
Cudowne kwitnienia
moja obovata w tym roku jeszcze śpi,a u Ciebie proszę,zaraz pokażę i nagadam swojej..no jak tak można,nawet jednego liścia nie
wypuściła.
Zwierzaki prawdziwe słodziaki,do wygłaskania na kolanie
No,a drapak chyba zasłużyły,tak ładnie hoye pańci pilnują

Kwiat niezwykły , pięknie udrapowany , dosłownie koronkowa robota natury
Gratuluje kwitnień Kwiatuszku

Krysiu, masz słoneczko ? bo w moim gaju go nie ma
a tak go potrzebuje

Elżuniu, w mojej "wyrwidziurze" (należy przez to rozumieć miejscowość w której mieszkam) też jakoś ubogo w słoneczko. A nie tylko moje zielonaski go pragną, bo ja chyba jeszcze bardziej niż one, z racji tego że ciepłolub jestem! A tu jak na złość ono mój rejon złośliwie omija.


Nati, masz rację, nagadaj swojej obovacie ile wlezie, może się zawstydzi i się ruszy?!
A co do drapaka, to kociaste musiały dostać nowy, bo jak tylko pokazał się u nas Toffik, to w przeciągu roku ten gostek drapak rozwalił. Tak intensywnie po nim skakał. Już nawet nie chcę sobie wyobrażać co będzie z tym drapakiem za rok.

Na tej fotce od razu widać kto lubi pozować:


A wracając do tematu roślinnego to moja hoja walliniana jest jakaś dziwna. Pamiętacie ją i te jej przekształcanie się na podobieństwo hoi sunraise? Otóż, ciachnęłam ją u samej ziemi, a ta panienka zaczęła od nowa produkować niewłaściwe dla swojej odmiany liście. Zastanawiam się co robię ''nie tak'' że tak się dzieje? I nachodzi mnie taka refleksja że, może hoja wanilliana to krzyżowka np. hoi sunraise z jakąś hoją o sukulentowych listkach ze splashem? Jak myślicie?

Niedawno zakupiłam 2 szczepki hoi belli, wsadziłam je w hydro i już zaczyna się rozkrzewiać, co mnie bardzo cieszy. Oczywiście mam w planach dokupienie szczepek belli ''Luis Bois'' oraz variegaty. A to moje maleństwa bellowe


taka maleńka, a już mi niespodziankę szykuje: będzie wkrótce kwitła!


Panna mathilde też napusza swoje pączki kwiatowe






a na koniec chciałam Wam pokazać dwie różne hoje o niesamowicie podobnych liściach. Z lewej strony stoi hoja sp.Sarawak pink, zaś z prawej stoi hoja Surigaoensis. Podobne, prawda?

Krysiu, kwiaty obu pokazywanych hoi są zachwycające. Ale te włochate szczególnie przykuły moją uwagę.Są niepowtarzalne.Gratuluję kwitnień.Pogłaskaj futrzaki - szczególnie Pumisia.

Pumiś prosi by podziękować w jego imieniu za pamięć, życzliwe słowa i mizianki. Kociasto pozdrawia swoich fanów.
A co do misiowatych hoi, to też mam do nich szczególny sentyment. Takim sentymentem darzę hoję lauterbachii. Narazie ta panna produkuje liście rozrastając się, ale chęć doczekania się kwiatów motywuje i daje siły do cierpliwości.

Ponoć ''Orangery''


''Carbineer''


A to panna Calistophylla Sabah IML1762. Wreszcie wypuściła pierwszego listeczka w moim domu. Życzyłabym sobie więcej takich:

Dzisiejszego dzionka hojce kurczakowej (chiken farm) dorzuciłam towarzyszkę by jej tak samotnie w tej doniczce nie było. Od razu lepiej wygląda:




no, ale ten jej splash.... I jak ma mnie taka hojka nie kręcić?


Dzisiejszego dzionka nowy domek dostała również parasitica red edge. To nowy nabytek z wymianki. Justysiu, dziękuję za wymiankę.
Prawda, że ciekawie wygląda:


W trakcie ukorzeniania jest:
- clandestina
- brevialata
- Sabah TOC D aff.forbesii
- acuta (IML-1462) var hendersonii EPC-745
- finlaysonii germanica
- macgillivrayii Big Mac
- PNG sv. 447
- waymaniae Orange Peel
- sp. Phukwai Lao
- lobbii Black Lady

Wszystko ładnie i pięknie...ale, przecież hoje rozrastają sie do ogromnych rozmiarów
Coś mi się wydaje, że za chwilkę będziesz mieszkać w buszu

I kto to mówi?!