TEMAT: Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 09 Cze 2017 22:37 #547312

  • słowikowo
  • słowikowo's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 955
  • Otrzymane dziękuję: 1695
Krysiu , miło popatrzeć na Twoje pieszczoszki :eek3:
a doniczka jak najbardziej godna takich nasadzeń , oj godna :)
Pozdrawiam :dance:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 10 Cze 2017 14:41 #547410

  • Selinka
  • Selinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 786
  • Otrzymane dziękuję: 371
O, to masz w sumie same filodendronowe nowości, ukorzeniające się :) Tak jak u mnie- samo przedszkole.
Asia

"You yourself create your own reality in your thoughts and beliefs. Change your thoughts and your life will change."

Na zielono !

FILODENDRONY, FIKUSY, HOJE I FIOŁKI-SPRZEDAM, WYMIENIĘ
Temat został zablokowany.

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 11 Cze 2017 13:43 #547710

  • garden
  • garden's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 109
  • Otrzymane dziękuję: 98
Kerstin2309 wrote:
Zrobiło się na tyle ciepło że i kociaste używają świeżości parapetowej
DSC_0046-7.jpg
Biedny kotek :(
Temat został zablokowany.

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 11 Cze 2017 13:54 #547713

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8500
  • Otrzymane dziękuję: 3492
Dlaczego mówisz że jest biedny? :think:
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Temat został zablokowany.

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 11 Cze 2017 17:06 #547746

  • Selinka
  • Selinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 786
  • Otrzymane dziękuję: 371
garden wrote:
Biedny kotek :(

Zapewne garden miała na myśli to, że kotek nie wychodzi, że nie może sobie korzystać ze swobody.
Owszem, niby tak, ale tak naprawdę biedne są te koty, które są niczyje albo puszczane samopas, narażone na głód,choroby, niekontrolowane rozmnażanie, urazy, wypadki samochodowe i nieszczęśliwe wypadki, spotkania z agresywnymi psami i psychopatycznymi osobnikami naszego własnego gatunku.

Oby wszystkie koty były takie "biedne" (czyt. "więzione" ) jak Twoje, Krysiu, które są kochane i zadbane. :) A niektóre wręcz uratowane !
Asia

"You yourself create your own reality in your thoughts and beliefs. Change your thoughts and your life will change."

Na zielono !

FILODENDRONY, FIKUSY, HOJE I FIOŁKI-SPRZEDAM, WYMIENIĘ
Ostatnio zmieniany: 11 Cze 2017 20:49 przez Forumowa Żabula.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Tola, słowikowo

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 11 Cze 2017 22:23 #547845

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8500
  • Otrzymane dziękuję: 3492
Dbam o swoje koty jak o własne dzieci i niczego im nie brakuje. Są otoczone miłością i czułością, zawsze mają pełne miseczki i jak na odpowiedzialnego opiekuna przystało zabezpieczyłam okna siatką która chroni moje koty przed wypadnięciem.

Selinko, dziękuję za dobre słowo i poparcie dla moich działań w trosce o życie i bezpieczeństwo moich podopiecznych.
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): dana581958, słowikowo

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 11 Cze 2017 23:01 #547861

  • garden
  • garden's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 109
  • Otrzymane dziękuję: 98
Chcesz powiedzieć że dzieci też z domu nie wypuszczasz :supr3: ? Oczywiście to pytanie jest dla żartu, ale daje do myślenia, bo niby kotki wszystko mają, z wyjątkiem bezcennej, a jednocześnie najcenniejszej rzeczy na świecie - wolności.
Jest takie powiedzenie, że koty chodzą własnymi ścieżkami. To właśnie doskonale odzwierciedla ich naturę. Lepszy tydzień życia na wolności niż całe życie w klatce.
Selinka
Wygląda na to, że wszystkie dzikie zwierzęta są biedne, bo ciepią głód, rozmnażają się, chorują, a jeśli są roślnożercami to na każdym kroku czai się na nie drapieżnik.

PS nie jestem obrońcą zwierząt, a za kotami specjalnie nie przepadam.
Widok kotka który wyleguje się w promieniach słońca - bezcenny
Ostatnio zmieniany: 11 Cze 2017 23:02 przez garden.
Temat został zablokowany.

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 12 Cze 2017 07:17 #547884

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8500
  • Otrzymane dziękuję: 3492
Mieszkając w bloku moje koty nie mogą chodzić sobie po okolicy jak koty dzikie. Natomiast siatka założona na oknie zabezpiecza moje koty przed wypadnięciem. Tym bardziej że w naszej miejscowości ptaki latają dość nisko co pobudza w kotach naturalny instynkt łowiecki, i gdyby nie siatka już dawno by były wiele razy narażone na lot z drugiego piętra i zakończenie swego życia. Taka wolność jest twoją ulubioną? Dbam o moje koty i nie mam nic sobie do zarzucenia.
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniany: 12 Cze 2017 07:19 przez Forumowa Żabula.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Anula

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 12 Cze 2017 10:09 #547905

  • garden
  • garden's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 109
  • Otrzymane dziękuję: 98
Ja tylko współczuje biednemu kotkowi który dostał dożywocie, wyłącznie o to chodzi, bo widać że kotki wypieszczone :)
Gdyby kot nie siedział w bloku to nie był by narażony na upadek więc nie taka jest "ulubiona wolność". Realia są takie, że na wolności jest głównie narażony na śmierć pod kołami, psy nie stanowią zagrożenie puki kot ma możliwość ucieczki na drzewo.
Czyste sumienie to podstawa, też bym tak chciał, ale nie potrafię.
Temat został zablokowany.

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 12 Cze 2017 10:31 #547907

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8500
  • Otrzymane dziękuję: 3492
Nie wiem skąd Ci się wzięło przekonanie że pies nie jest zagrożeniem dla kota póki stoją drzewa? Kilka razy byłam świadkiem jak pies zagryzł kota pomimo że w pobliżu były drzewa, więc to co argumentujesz nie jest ''bezpieczną wolnością''. Ja postępuję według swego sumienia i czystości serca zapewniając tym kotom wszystko czego będąc jako koty bezdomne nie mają czyli: pełną miseczkę, własny kąt i kochaną osobę która może się o nie troszczyć, zapewniając usługi medyczne (weterynarz) i ochronę przed kołami czy wściekłymi (czyt. złymi) psami. Ty tak nie potrafisz i rozumiem to. Widocznie jestem z tych ''wyrodnych inaczej'' co dają tym znajdom osiedlowym dom, ciepło, miłość, a nawet czasami ratują życie. No cóż, różne są sposoby okazywania troski i miłości, dlatego niech każdy pozostanie przy swoim przekonaniu i według niego niech żyje, nie narzucając go innym. :)
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniany: 12 Cze 2017 14:30 przez Forumowa Żabula.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Tola, Anula, dana581958

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 12 Cze 2017 13:45 #547947

  • Tola
  • Tola's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 4805
  • Otrzymane dziękuję: 8198
Krysiu, jestem z Tobą :hug: dobrze prawisz :idea1:
Mój Haruś też nie wychodzi z domciu i wcale z tego powodu nie jest biedny czy nieszczęśliwy.
Ma kochający dom i pełne poczucie bezpieczeństwa. Żyje już 9 lat bez chorób i problemów zdrowotnych i mam nadzieję na kolejne 9.
Pozdrowienia dla garden :bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Forumowa Żabula

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 12 Cze 2017 14:08 #547951

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8500
  • Otrzymane dziękuję: 3492
I tego Ci Toluś życzę, by twoje szczęście futrzane przeżyło kolejnych 9 lat w szczęściu w komfortowych warunkach jakie mu zapewniasz. :kiss3: :hug: :hearts: Uważam że wart jest tego co najlepsze! :idea1: :hearts: :hearts:
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniany: 12 Cze 2017 14:32 przez Forumowa Żabula.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Tola

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 12 Cze 2017 16:49 #547978

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19988
  • Otrzymane dziękuję: 83434
Krysiu, zgadzam się w 100% z Tobą, wiem, że Twoje koty mają doskonale, jak rzadko które.
Zacny obrońco kociej wolności - kot nie jest zwierzęciem dzikim, w dużym stopniu zatracił umiejętność przetrwania - a na pewno przetrwania w betonowej dżungli miasta.
Niedawno u weta widziałam taką statystykę - z "wolnych kotów" 95 5 gnie, nie osiągnąwszy wieku 3 lat.
Wiele ras w ogóle nie nadaje się do krążenia luzem w naszych warunkach, w naszym klimacie. Koty "indoor" zaś wcale nie są nieszczęśliwe - one często dopiero na zewnątrz są głęboko zestresowane.
Miałam kocura "wolno chodzącego" - jedna wielka historia naprawiania jego ran odniesionych w potyczkach. W końcu zagryzła go kuna. Na oczach sąsiadki.
Nie mieszkam w bloku, na piętrze - dlatego nie miałam szans go nie wypuszczać. Mieszkam w spokojnej dzielnicy pełnej ogrodów, tuż przy olbrzymim parku.
Dodam - by jeszcze bardziej się narazić "uwalniaczom zwierząt", że moje dwa myśliwskie psy nigdy, przenigdy nie są spuszczane luzem poza ogrodzonym terenem. Właśnie dlatego, że je kocham, że działam w stowarzyszeniu pomagającym zagubionym psom tej rasy - i że znam multum tragicznych zakończeń historii beagle, co "zawsze wracały".
Krysiu - nie przejmuj się. :hug:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): dana581958

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 12 Cze 2017 18:28 #547990

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8500
  • Otrzymane dziękuję: 3492
Nie przejmuję się Aniu, bo uważam że to co robię jest dobre. Ale liczę się z tym, że moje postrzeganie świata i robienie tego co robię, może być odległe w zrozumieniu dla wielu. :whistle: ;)
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): dana581958

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 13 Cze 2017 10:05 #548130

  • garden
  • garden's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 109
  • Otrzymane dziękuję: 98
Kerstin2309 - Przepraszam, że na Ciebie "wlazłem", ale widok kota na zdjęciu, musiałem napisać.
Łatka - ciekawa statystyka, ciekawe kto to liczył i gdzie :)

Jeszcze nie widziałem, żeby kot dał się złapać psu, a widziałem takie sytuacje dziesiątki razy, ale mowa o chodzących wolno od urodzenia - sprytne, zwinne, szczupłe.
Raz mój pies poleciał za kotem, okazało się że była tam kocica opiekująca się jeszcze młodymi (chyba na łowy je zabrała?), jak żyję nie widziałem takiej agresji u kota. Pies dostał nauczkę. To pokazuje, że kot nie jest bezbronny nawet względem 2 razy wyższego psa.

Milknę
Temat został zablokowany.

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 13 Cze 2017 10:17 #548134

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8500
  • Otrzymane dziękuję: 3492
garden wrote:
Kerstin2309 - Przepraszam, że na Ciebie "wlazłem", ale widok kota na zdjęciu, musiałem napisać.

Jeszcze nie widziałem, żeby kot dał się złapać psu, a widziałem takie sytuacje dziesiątki razy, ale mowa o chodzących wolno od urodzenia

I właśnie takie koty opisywałam. Uwierz mi że widok rozszarpywanego kota przez psa był straszny. Do dziś to mam przed oczami.
A co do przeprosin... Zostały przyjęte. Nie gniewam się i serdecznie Cię pozdrawiam. :)
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Temat został zablokowany.

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 13 Cze 2017 11:26 #548148

  • Selinka
  • Selinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 786
  • Otrzymane dziękuję: 371
Zamykając temat, dorzucę jeszcze swoje 3 grosze jako podsumowanie. garden nie nazwał Twoich kotów biednymi, z powodu niewłaściwej opieki, tylko tego, że nie wychodzą. Mój W też zawsze mówił o naszych własnych kotach, że są biedne bo siedzą w domu(choć wychowały się w hodowlach i nie znają swobody)i dlatego postaraliśmy się dla nich o balkon.
Jeśli chodzi o zapewnienie kotom swobody, to jest to w obecnych czasach przy tak ogromnych i różnorodnych zagrożeniach cywilizacyjnych igranie z ogniem i narażanie zwierzęcia na znacznie większe ryzyko uszkodzenia ciała czy utraty życia niż to było nawet 50 lat temu.
GDYBY tych zagrożeń nie było tyle i to tak poważnych, czyli nadal mieszkalibyśmy w sielskich osadach i wśród natury a nie "betonowego buszu" to oczywiście IDEALNIE byłoby, gdyby koty chodziły wolno, bo wiadomo, byłyby szczęśliwsze.
Poświęcamy tą ich niezależność i szczęście w imię odpowiedzialności, mając wyobraźnię nakarmioną realnymi obrazami/opowieściami o tym, co stało się z tym czy innym wychodzącym kotem. Mogłabym przytoczyć co najmniej kilkanaście drastycznych przykładów z bestialstwem tzw."ludzi" mieszkających na moim rodzinnym osiedlu włącznie. Naprawdę dużo ludzi nie lubi kotów !!! Koty też same pchają się w kłopoty-włażą w różne dziwne miejsca, w nocy na ulicy przerażone zamierają bez ruchu oślepione reflektorami samochodu, pod kołami którego giną itp itd....
Asia

"You yourself create your own reality in your thoughts and beliefs. Change your thoughts and your life will change."

Na zielono !

FILODENDRONY, FIKUSY, HOJE I FIOŁKI-SPRZEDAM, WYMIENIĘ
Temat został zablokowany.

Hoya u Krysi, co stoi lub wisi cz. 2 13 Cze 2017 12:56 #548159

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8500
  • Otrzymane dziękuję: 3492
Selinko, nie trzeba mi tłumaczyć co ktoś miał na myśli w swojej wypowiedzi. Nie jestem dzieckiem, pamiętaj o tym.
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Tola, Carmen
Wygenerowano w 0.760 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum