Forum Ogrodnicze Oaza

Alicjo mam prośbę- czy możesz wkleić zdjęcie lub rysunek jak zrobić taki domek , schronienie dla jeży. U mnie spacerują , tuptają wieczorem i nocą jeże po podwórzu i ogrodzie. Chciałabym je zatrzymać w ogrodzie i tym samym ustrzec przed wędrówkami na wieś ulicą.Żal mi i serce mi się ściska jak widzę je przejechane nieopodal mojego domu na ulicy.

Ja jeża-wędrowniczka nie widziałam, choć przyjaciółka z Lublina przysłała mi fotkę takiego nieroztropnego facecika (?).
Natomiast chmarami odwiedzają mnie sikorki:





Niektóre bogatki są niezwykle wojownicze, przepędzają się nawzajem, rozcapierzywszy skrzydła bronią dostępu "do żłóbka". A j uż kompletnie terroryzują modraszki, które posilają się chyłkiem - i uciekają przy najlżejszym ruchu.

Kasionek wrote: Przepraszam, wyleciało mi z głowy, miałam dziś ekipę budowlaną a dzień krótki, zapiszę sobie i jak znajdę wolną chwilę to wstawię.

Nadal pamiętam o sfotografowaniu "jeżownika", ale pogoda tak beznadziejna i błoto.... Czekam na odrobinę słoneczka.

Zdjęcia "jeżowni", Drugie jest zrobione z boku, aby pokazać przekrój pionowy, stara wykładzina jest tak położona, żeby był przewiew, że tak ma być piszą organizacje zajmujące się wspieraniem jeży. Jednak po tym jak w tym tygodniu spotkałam śpiącego jeża w niezwykłych warunkach, to ja już nie jestem mądra z tego, ale o tym następnym razem.
P.S. To białe wokół, to worki z korą na ziemi położone tego lata, bo mam działkę na leciutkim skłonie i gdy wody z nieba był już nadmiar, ziemia jej nie przyjmowała, to płynęła po wierzchu i bałam się, że "jeżownię" zaleje.

Alicjo dziękuję za zdjęcia. Mam takie upatrzone miejsca w ogrodzie , gdzie planuję stworzyć takie domki.

Kasionek wrote: Przy porannym podlewaniu ogrodu zdarzyło mi się biegać z wiaderkiem i zabierać jeżyki z przydrożnego rowu, coby zapobiec ich śmierci. Też widuję u siebie spacerowiczów, ale jak je zaprosić na dłużej?
Łatka podpowiesz, gdzie nabyć taką siatkę na ziarno?

lobuzka wrote:
To nie siatka na ziarno tylko z ziarnem (i kulami tłuszczowymi). W Lidlu, oczywiście.Nie zawsze są, ale często

lobuzka wrote:
Samą siatkę też można nabyć. Mam balot takowej i przydaje się już kilka lat do wielu rzeczy - m.in. pokarmu dla ptaków, albo porcjowania warzyw, owoców itp...

Wpisz w Google siatka rękaw pakowanie - wybór duży...

Dokarmiam ptaki, sama robię kule tłuszczowe a siatkę wykorzystuję tą z koszyczków z owocami. Kiedyś chciałam kupić na metry, nie znalazłam i odpuściłam.
Dzięki za info, poszukam

lobuzka Dwa posty powyżej Twojej prośby są moje zdjęcia, o tu forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/2...nie?start=684#741336
Myślę, że zachęca zwierzęta do pozostania na dłużej stały dostęp do wody. Ja mam w 3 miejscach w ogrodzie ustawione na ziemi płytkie naczynia z wodą: 2 podstawki pod doniczki i pokrywkę ze starej brytfanny. U mnie celowo są ustawione pod paletą ze zbiornikami na wodę, żeby ptaki nie piły z ziemi z powodu kocurów, dla ptaków woda stoi wysoko na zbiorniku. Pamiętam żeby uzupełniać wodę i od do czasu wymyć naczynia z glonów, którymi obrastają.
P.S. Aż 3 te poidełka z powodu żab, ale ogród ma około 30 arów.

Tak oglądałam zdjęcia, muszę wygospodarować taki kącik, może akurat się skuszą.
Z wodą nie ma problemu, poustawiane mam płaskie naczynia-kuwety, jako poidła dla parki kaczuch(oczyszczają ogród ze ślimaków), woda codziennie świeża.

Jeże lubią też palety, na których coś leży, więc nie leje im się na głowę, u nas kiedyś mieszkał pod zbiornikiem 1000 L, ale teraz nie dadzą rady, bo zbiorniki ustawiamy na kostkach chodnikowych żeby palety tak nie gniły. Chociaż jedną zimę przespały pod paletą przy samym wejściu do domu na chodniku, na palecie były ułożone kafle podłogowe, więc i izolacja i ochrona przed deszczem była, a ja im podsunęłam tylko trochę suchej trawy i liści, żeby sobie wymościły gniazdko. Robię sobie po niewielkim worku suchych liści i suchej delikatnej trawy po skoszeniu krótkiego "trawnika" (nie mam klasycznego trawnika). Takiego miękkiego delikatnego sianka ciężarne matki jeżowe potrzebują na budowę gniazda, trzeba go niewiele. Czasami je gdzieś u siebie spotkam i domyślam się jak noszą liście o co chodzi, bo pora roku też jest taka, to tylko gdzieś w pobliżu układam te materiały i często znika cały budulec. Gdy latem spotkasz w dzień jeżycę, to nie słuchaj, że tylko chore jeże wychodzą w dzień, bo karmienie mlekiem + temperatura, a noc trwa 8 godzin, to muszą częściej uzupełniać płyny, tak jak my ludzie, bo to przecież ssaki i 16 godzin dnia bez picia, to za długo. Obserwuj, szybko nauczysz się ich obyczajów Cieszę się, że jest więcej osób pozytywnie nastawionych do zwierząt z naszego otoczenia
Edit: Jakie masz kaczki, biegusy? Czy one nie zjadają Ci warzywnika, bo sąsiadowe kaczki zjadły mi raz wszystkie kwiaty na borówkach wysokich

Kiedyś, bardzo dawno temu, w takie siatki ( dłuższe i większe ) była pakowana włoszczyzna. Skrzętnie ją zbierałam i zimą pakowałam do środka roztopiony smalec wymieszany z ziarnem, nasionami, orzechami, etc.
Teraz, w dobie włoszczyzny pęczkowej lub obciągniętej folią ( ), nadal robię taką mieszankę, ale wciskam ją w plastikowe kubeczki po jogurtach. W sklepie internetowym zaopatruję się w tłuszczowe kulki ( kupuję hurtem, opakowanie 100 sztuk ) i worek rozmaitych nasion - zazwyczaj jest to mieszanka słonecznika, kukurydzy, posiekanych orzeszków, zbóż i innych tajemniczych ziaren.
Jabłka też obowiązkowo

Babcia Ala miałam biegusy, ładnie się prezentowały, ale za dużo "zamieszania" robiły, teraz para mieszana kaczor staropolski z białą kaczką francuską, dogadują się, ona cicha, on gaduła.... nawija jej na okrągło . Mam maleńki warzywnik koło domu, ale jest ogrodzony /większy na innej działce/ więc nie ma problemu z podjadaniem (ich przysmak to sałata). Za to pączki kwiatowe z borówek i jagody kamczackiej pędzlują mi wróble przesiadujące całymi dniami w żywopłocie z ligustra, skuszone do ogrodu rozwieszonymi na drzewie łakociami. Zamierzałam czymś okryć, ale już za późno ...

W słonecznik zaopatruję się w markecie Au...n, w promocji 5, 5,5zł można kupić kilo łuskanego.
Na 2, 3 roztopione kostki smalcu daję kilo słonecznika, gdy zaczyna krzepnąć, łyżką robię spore "kupki"/kulki, gdy stężeją pakuję pojedynczo do siatek.

Borówki wysokie i jagody kamczackie nie mają jeszcze pączków, nie jest jeszcze zbyt późno na okrycie przed ptaszyskami, czy źle coś rozumiem?

Ciężko tel zrobić zdjęcie(nie wyłapuje ostrości poj gałązek), tak mniej więcej prezentują się gałązki z jagody kamczackiej i borówki.





Kwiatowe "tłuściejsze" wyjedzone. Nic, będą dekoracyjne z liści, jesienią borówka ślicznie się wybarwia.

Już dwa razy widziałam na osiedlu przemykające zwierzątko. Oglądając filmiki w sieci doszłam do wniosku, że to jest norka. Wygląda na amerykańską. Zdjęcia niestety nie mam, bo żeby ją sfotografować trzeba by było ustawić namiot i czekać aż się pojawi.