Forum Ogrodnicze Oaza

Dwa małe urwisy ..
Są u mnie od miesiąca

Mam do oddania w dobre ręce kocięta 2,5 miesięczne (prawdopodobnie dwie kotki i rudy kocurek) najchętniej komuś z Wrocławia lub okolic

Szara kotka wczoraj znalazła swój nowy dom.Pozostałe kociaki oczekują na swoich nowych opiekunów.

Pamiątkowa tabliczka z nad morza

Dziś u nas było tak gorąco że psy nie miały siły biegać...





A kot nie wychodził z domu ..

Garfield & Blacky

Lilka bardzo dużo je i już dogania Bunię ,chociaż jest rok różnicy .A Tosia właśnie się odchudza , karma dla starszych psów , więc zauważyłam ,że wypróżnia się regularnie i żadnych resztek z talerza Mąż pyta kiedy będzie widać ,że schudła .






Beata

mela



kota


i nasze chłopaki

[quote="zeberka363" post=500777[...] i nasze chłopaki

[...][/attachment][/quote]

BUUUUUZZIIII???!!!

Śliczne te Wasze pluszęta, od niedawna, dokładnie od dwóch tygodni mieszka z nami małe kocie bobo



znalazłam go na wjeździe do domu, obserwowałam go kilka godzin, bo możliwe że kotka przenosiła swoje młode i podczas przenoszenia pozostawiła na chwilę albo mogło dojść do jakiejś tragedii, bo mieszkam przy ruchliwej ulicy. Nadworno-zaokienne koty zainteresowały się maluchem i zaczęły się nim bawić jak myszą, szturchały i w końcu zrzuciły do okienka w piwnicy. Stamtąd go zabrałam. Kotek miał wtedy wg weta ok.2 tygodni, miał zamknięte oczy, nie miał zębów i pełzał, był wielkości dużej myszy. Zaczęłam karmić go mlekiem dla kociąt co dwie godziny, także w nocy. Przemywałam mu oczy i nagle sporo ropy wylało się spod powiek, wtedy po raz pierwszy zaczął otwierać oczka. Przy każdym karmieniu przemywam, masuje brzuszek i hmmm..."pisium-pisium" żeby sprowokować odruch siusiania W zeszłym tygodniu wylazły ząbki, teraz malizna pomyka już po całym mieszkaniu, od wczoraj je samodzielnie rozdrobnione saszetki, ale kocie mleko jeszcze dostaje. Kilka dni temu znalazłam drugie kocię, niestety martwe, prawdopodobnie rodzeństwo naszego Zorro - bo to kocurro z pazurrem

Magdo ,niech kiciuś rośnie zdrowo . A Zorro do niego bardzo pasuje

Beata

Dziś kocurro słabiutki, ma koci katar i wreszcie dostał antybiotyk, wcześniej nie mógł ze względu na niską masę i osłabienie. Ciągle kicha, prycha i jest markotny, ale jest bardzo dzielny. Widać wolę życia, chociaż wet uprzedził, że może długo przystosowywać się do stałego pokarmu, bo nie mam matki, od której mógłby się uczyć Wybaczycie, ale nie będę mu pokazywać jak się je "saszetkowe" ze spodeczka ani jak korzystać z kuwety

Magdo, jak Twój młody kotek? Poradził sobie?

U nas jesienne szaleństwa w ogrodzie.







Moja Duża Mądra Sunieczka, Lutnia, niedawno skończyła cztery lata. Na główce - pierwsze siwe włoski. I coraz większa przylepa. Zwłaszcza, jak mały psi smuteczek dopadnie...

Aniu , u mnie tak wściekają się koty a Tosia jak wpadnie między nich , to jak koń ..Ostatnie zdjęcie ładne ,ale takie smutne , chyba perspektywa jesiennej słoty i długiej zimy tak Was smuci , bo mnie bardzo

Beata

Tak, Łaciszonku Kocurro początkowo ważył 215g, a teraz 610g, więc ładnie rośnie. Koci katar nadal jest, ale mimo to bawi sie, bryka, zaczepia psy, bawi się z resztą kotów. Samodzielnie je gotowane jedzenie, na razie nie lubi suchych chrupek, saszetki mu się chyba przejadły. Jeszcze podaję mleko, bo takie maluchy piją mleko nawet do roku, widzę zaokienne roczne kotki, które miały już swoje młode, a dalej czasami doją mamę...

Sezon grzewczy rozpoczęty na dobre... dziś w karcie dań - młody piesek z pieca opalanego drewnem.

Uroczy (pod)piecuch.

WZorrek poleca się na chłodne jesienne wieczory. Tu akurat na rękach u mamy, kocie awantury i morda w trójkąt zaczynają się kiedy kocie łapki sięgają ziemi.