Forum Ogrodnicze Oaza

Ja z kolei się małych boję Zawsze mnie takie pluszaki zdominują, na łeb i do łóżka wlezą i mam pozamiatane. Poza tym nadepnę, przysiądę, przyleżę i od razu wrzask. Łatwiej mi układać dużego psa, bo jak trzeba to smyczą szarpnę, krzyknę, palcem pogrożę i pies wie co jest grane. A z "maśkociami" to zawsze mam problem. Taki Czesław ślipkami pomruga, łapki złoży, załośnie zapiszczy i już wszyscy w domu okręceni wokół Czesia, na spacerach zdarza się Czesiowi akt nieposłuszeństwa, skarcony robi takie mimy, że od razu mam wyrzuty sumienia, z dużymi psami tak mi się nie zdarza. Normalne relacje Pancino-psine, a pluszęta...

Lubię psiaki ale teraz nie mam i nie zamierzam się angażować .Wystarczają mi odwiedziny pieska sąsiadów [ rudego łobuziaka],kilka razy dziennie mnie odwiedza .Też wolę psy większe ale do wszystkich można się przekonać i polubić . Mam tylko kota , trzy kury i to mi wystarczy . Magda H pisze- ,cyt ;. Łatwiej mi układać dużego psa, bo jak trzeba to smyczą szarpnę, krzyknę, palcem pogrożę i pies wie co jest grane.;;;; No to o dużych pieskach na wesoło;





Dwa pierwsze fotki od góry to odwiedziny u weterynarza . Pozdrawiam Andrzej.

Roma, takie duże psiaki są cudowne, ale dla nich trzeba nieć warunki. My mieszkamy w bloku więc możemy mieć tylko małe psiaki. Początkowo miał być tylko jeden yoreczek. Ale poznałam rasę shih-tzu i zakochałam się w tej rasie. Wiem, że w moim domu zawsze będą pieski tej rasy.

Magda, bardzo fajnie opisałaś małe psinki, a w zasadzie jak ludzie je traktują.

niestety małe rasy psów często są krzywdzone przez właścicieli. Wiele osób traktuje je, jak takie małe maluszki, prawie że misie pluszowe przy czym zapominają że to jest jednak pies, często również z mocnym charakterem jak u jego wielkich braci i sióstr.
Na przykład, taki mały yoreczek, taki słodki, taki delikatny, ale przecież on jest typowym terierem o wielkim temperamencie i nie mniejszym sercu. Terriery są psami myśliwskimi i posiadają naturalne skłonności do atakowania przeciwnika. Otóż czasem posłuszeństwo yorków nie jest idealne ponieważ właściciele traktują je z przymrużeniem oka, mylnie sądząc, że jest to rasa psów salonowych i nie zajmują się prawidłowym wychowaniem/ułożeniem psa.

Z kolei Shih Tzu są psami inteligentnymi, ciepłymi i rodzinnymi, to małe pieski z wielką duszą
Należy zawsze pamiętać, że są to psy inteligentne i niezależne, potrafiące postawić na swoim, dlatego nie należy im zbytnio ulegać i zawsze pamiętać, kto jest panem domu.

Przy wychowywaniu i traktowaniu psiaków nie możemy się sugerować rozmiarami. Trzeba zawsze patrzeć na psa jak na psa i nie nabierać się na ich maślane oczka. Bo później to pies będzie naszym panem.

Popieram Was, drogie przedmówczynie (przedpisarki? , co do wychowania.
Ponieważ i miniaturowe rasy, i olbrzymie mają pewne wady, najlepsze są beagle Choć może nie rozmawiajmy w ich kontekście o posłuszeństwie, dobrze?
Póki co wielkim wzięciem cieszy się kominkowanie. Gdzie ta wiosna?

www.facebook.com/ben.fiury/videos/1585268335127423/

z dedykacja dla Romy . Myślisz o posiadaniu /kiedyś tam / "Dużego łysego " a nie przepadasz za szczekaczami ....posłuchaj jak śpiewa,to jest po prawie 3 godz spaceru a japa mu sie nie zamykała.

Witajcie, nie było mnie jeszcze w tym wątku, a jest też bliski memu sercu. Nie mogę się napatrzeć na Wasze cudne czworonożne pociechy. Pragnę również przedstawić mojego jedenastoletniego Hugonka. Zawsze czatuje, aby zdobyć najwygodniejsze miejsce






Pozdrawiam Wszystkich i życzę dobrej nocki

Ewa,zawsze można trafić ja jazgoczącego delikwenta i to bez względu na rasę.Poker dziamga za za wszystkich
Olu, Hugonek jest przesympatyczny,co to za rasa?

Mieszaniec kupiony na targu. Przypadkiem złapał nas za serce. I tak już zostało.

Roma wrote: No tak, każdy musi mieć swojego Pokera/Czesława żeby w życiu nie było zbyt spokojnie Hugonek śliczny, na zdjęciach wygląda szczeniaczkowato

Wszyscy tak mówią, to są zdjęcia z ubiegłego roku, a on tak naprawdę jest już w podeszłym wieku.

Olu, wcale się nie dziwię,że straciliście rozum dla niego,mnie też by się to przytrafiło gdybym spotkała go na swojej drodze

Wspomnieniowo Glutomir


kąpiel


z prawej strony Fraktal, z lewej Ciągut




zbiorowa fota przy posiłku, jakbyście słyszeli to chrupanie i mlaskanie




Kiedyś nieostrożnie Adam położył odcinek do przelewu VATu na pokrywę terra i ślimy dały radę odsunąć pokrywę. Wrąbały świstek w części gdzie wyszczególniona była kwota do zapłaty. Trzeba było dzwonić do księgowego, żeby dopytać ile przelać, bo ślimy VAT zeżarły Do dzisiaj w jego biurze wspomina się jako kolejną anegdotę na temat tłumaczenia niemożności terminowego opłacania VAT

Beagle to urodzeni akrobaci (dlatego używają ich do penetrowania bagażowych luków samolotowych). Z moich trzech dwie samoczynnie posiadają /posiadały taką umiejętność.

Cytrynka rozgląda się, co tam, panie w polityce na łące pieskowej

Jak patrzę na mojego 3 letniego wnuczka to właśnie bigle przychodzą mi na myśl,nie wiem dlaczego

Może ktoś zatrudni wspaniałego kierowcę ze stażem,oraz niebywałego ogrodika







Bywam zawstydzony czasem..









Kotka odpoczywa..





Kocurek również

Przejrzałam kilka ostatnich stron tematu i widzę zdecydowaną przewagę psich pyszczków. My psiaka (jeszcze) nie mamy, ale chciałam Wam przedstawić naszego sierściucha - Stefę. Ma prawie 11 miesięcy. W marcu została wysterylizowana, bo kawalerów w okolicy sporo, a znając siebie skończyłabym z chmarą kotów, bo nikomu nie potrafiłabym ich oddać - i tak dokarmiam już wszystkie okoliczne wypłosze. Przy okazji (bo czytałam kilka stron wcześniej o sterylizacji), w marcu w lecznicach są spore promocje na ten zabieg, robią to nawet za pół ceny.

Ale wracając do Stefy... tak toto wyglądało, gdy do nas trafiło:






Tak, gdy nieco podrosło:



Tak kibicuje Polakom w różnego rodzaju rozgrywkach sportowych (preferowana piłka nożna, wystarczy włączyć w tv mecz, kota nie ma):



A taki sport uprawia sama:



Tak uwielbia wygrzewać się w donicy juki:



A tak przeszkadza mi w pikowaniu:



No i jeszcze może jakieś w miarę aktualne, wiosenne zdjęcie:



Dodam, że jako jedynak, śpi z nami oczywiście w łóżku, razem ze swoimi kleszczami i robakami (nie no, odrobaczam ją oczywiście zgodnie z wytycznymi weta! )

Aha! Jeszcze jedno chciałam dodać zdjęcie Stefa z kumplami (tego białego kocha:)):

Patrycjo Twoja kotka bardzo przypomina moją Nockę,tyle ,że ma mniej rudego.
Chętnie do zdjęcia nie pozuje,wręcz nie uchwytna


Za to mój piesio zawsze

Patrycjo Twoja kotka bardzo przypomina moją Nockę,tyle ,że ma mniej rudego.
Chętnie do zdjęcia nie pozuje,wręcz nie uchwytna


Za to mój piesio zawsze