Forum Ogrodnicze Oaza

piku wrote:
Wiesiu, czywiście że tak , aleeeeee mam do niej kilka procent dystansu(nie wiem co jej w głowie siedzi,gdy zabierałem Azjomisia ze schroniska określono jej wiek na 5-6 lat).

chester633 wrote:
To podobnie jak mój futrzak i również uważam, że ten dystans jeszcze muszę zachować, bo nie zawsze jego zachowanie jest dla mnie zrozumiałe . Zęby co prawda mniejsze, ale ślady również pozostają

Mam koleżankę która przez jakiś czas była hodowcą azjatów,miała własne szczeniaki a i tak do końca nie ufała swoim psom.Zawsze twierdziła,że jest to rasa dla bardzo odpowiedzialnych i wyjątkowo stanowczych opiekunów.

Oto moje łobuziaki
Shadow lat 10 i Zeus lat 6

Coś dolego mojemu kotu, czy to koci katar
po świętach muszę go pokazać wetowi...

Romko wyczochraj,nakarm smaczkami dostojną jubilatkę !!!! Kochana Bianka skończyła 10 lat !!!! Dzięki Twojej opiece ,czystemu środowisku jest /jak na tą rasę / tak długowieczna.
Życzę Wam jeszcze wielu ,wielu wspolnych szczęśliwych wiosen, Bianusiu za Twoje zdrowie

Ewciu-pięknie dziękujemy z pamięć,czochranka zaliczone. Kondycję babcia ma niezłą,jest szansa,że jeszcze trochę z nami pobędzie.

Mój "niepiesek" po wizycie u gromera




a tu już częściowy powrót do "natury"





Po kastracji wszystko ok.Zawsze miałam problem z niejadkiem,utrzymywaniem bardzo niskiej wagi/32 kg/.Teraz sie odmieniło.Muszę dawkować jedzenie /nie wybrzydza/ a przytyl do 38 kg co jest dużo przy jego malym wzroscie.Poza tym zmienia mu sie sierść ,staje sie taka "napstroszona" bardziej delikatna,miekka jak u szczeniaka.

Przystojniak się z niego zrobił po odjajczeniu Czyżby był u Józia? bo tak profesjonalnie odwalony,że aż po oczach daje.

Tak Józio aż 3 godziny go "obrabial".Zrobiony super -wystawowo ,fotki nie do końca oddaja efekt pracy.Najpiękniej wyglądał w ruchu w słoneczku.
Wizyta była konieczna -kurz poremontowy.Poza tym jedna z fotek będzie ilustrowała/na stronce internetowej mojej wetki/ informacje o honorowym dawcy krwi /jego surowica bardzo wspomaga leczenie parwowirozy.Już 3 maluszki skutecznie ratował/.

No proszę, prawdziwy celebryta robi się z pana psa.Ewa-od razu zauważyłam rękę Józia.Chyba nikt tak nie potrafi obrobić bernów jak właśnie On.Widziałam już kilka psiaków zrobionych przez niego i przez innych gromerów. Uszy to prawdziwy majstersztyk.

ewa1953 wrote:

Piesek,piesek..... jak powiedziała Roma - przystojniak - i jaki uśmiechnięty

Szczęśliwy pies to brudny pies.Moje małe futrzaste bardzo sie stara "wrócić do normalności".
Jak ja nie lubię tego warczącego stwora




no tak będzie potrzebny dołeczek /żeby wysypać skoszona trawę/ muszę wykopać/


och ale sie napracowałem.Trzeba odpocząć,och troszke ochłodzić .Mala ta miejscówka -ogonek sie nie zmieścil

Ha,ha,ha, jakbym Bianusię widziała

Puma czy cuś?

Mrówa świetna fotka !!! wola czy opier.....?

"psia majowka"