Forum Ogrodnicze Oaza

Dziękuję za wskazówki co do jeżyn moje będą teraz na siatce ogrodzeniowej (jako osłona przed obserwatorami mojej działki. Nigdy ich nie okrywałam na zimę będzie mi teraz łatwiej bo przymocuję flizelinę po jednej i drugiej stronie siatki, będzie biały płot ale co tam

Rewelacyjne to pierwsze zdjęcie z trawami
Nie wiem, czy trzymałabym roślinę, którą tak wiele owadów atakuje
Podziwiam za cierpliwość w zwalczaniu

Edytko moja jeżyna też rośnie przy siatce, ale młody okaz więc na wiosnę musi dostać porządną podporę. Trawy Twoje Tomku to marzenie

Piotrze,
pięknie u Ciebie prezentują się trawy.

Przy okazji rozmowy o jeżynach, to ja w nieco inny sposób podchodzę. Najpierw puszczałam takie długie (nawet po 3 m) pędy wzdłuż płotu. Wiosną zmarznięte, suche części wycinałam. Jeżyna słabo kwitła i miała mało owoców. Przeczytałam gdzieś radę, że należy pozwolić jej rosnąć tylko do 1,5 m, wszystko co wyrasta dłuższe wycinać. I tak zaczęłam robić. Rzeczywiście kwitnie na zeszłorocznych pędach, ale teraz owoców mam dużo. Biorąc pod uwagę, że mam tylko jeden krzew (dostałam niewielką sadzonkę od sąsiadki), to owoców dla mnie i moich bliskich wystarcza. W tym roku był bardzo dobry plon. Zrobiłam dżemy i nastawiłam nalewkę. Te rady przekazałam też sąsiadom na działkach i... w końcu mają owoce, a tak tylko wielkie krzaczory.
Mój krzak jest bardziej przestrzenny niż Twoje prowadzone wzdłuż podpory, może to być lepsze dla dojrzewania owoców.

Co do jeżyny to faktycznie też czytałem o skracaniu ich pędów ale nie do 1,5m ale właśnie do ok. 2,5-3m. Moja jeżyna raz nawet miała pęd ponad 5 metrowy a ja skracam wiosną tylko "przewodnik" długich pędów, który najczęściej po zimie i tak jest zmarznięty. Rozpinam później wszystkie pędy na podporze tak by miały jak najwięcej luzu i potem rosną. Co do dojrzewania owoców to nie mam zbyt dobrego miejsca, bo jest to wystawa wschodnia, najlepsza byłaby południowa. W tym roku było tak dużo jeżyn, że nie wszystkie zdążyły dojrzeć przed przyjściem pierwszych przymrozków. Ale i tak zebrałem bardzo dużo owoców, myślę że ze 30 litrów. prócz soków i nalewki zrobiłem też wino (wyszło 10 litrów).

Już pokazałem jak wyglądała jeżyna jesienią, to teraz jak się rozwijała do czasu owocowania.

10.05.2015


01.06.2015


21.06.2015




Jak kwitnie to cały krzew huczy od owadów.

12.09.2015


Na ostatnim zdjęciu może słabo widać owoce w tej zieleni ale jak się dobrze przyjrzeć to widać ile było owoców.

Ostatnie letnie kwitnące aby zakończyć wspominanie lata

Wrześniowa funkia






Goździk ogrodowy


Wiesiołek


Zawilec




Zefirant

Początek października nie pozwolił nacieszyć się barwami jesieni, gwałtowne ochłodzenie i dość mocne nocne przymrozki spowodowały, że mające się ładnie przebarwiać liście bardzo szybko opadły. W jedną noc pomarzły dalie, opadły liście z dopiero co zaczynającego się przebarwiać winobluszczu (a tak czekałem na te kolory), zmarzły prawie wszystkie chryzantemy i jednoroczne oraz owoce jeżyny, które nie zdążyły dojrzeć a było ich jeszcze sporo. Gdyby nie te przymrozki byłaby prawdopodobnie bardzo fajna kolorowa jesień, bo później było naprawdę ładnie i ciepło jak na październik i listopad. Jedynie było za sucho i planowane na jesień przesadzanie zostało przeniesione na czas wiosenny, jak zdążę Jedyna pociecha z tego stanu jest taka, że udało się zrobić kilka rzeczy, na które nie było czasu w ciągu sezonu.

Winobluszcz już bez liści.


Zmarzłe dalie




Chryzantema arktyczna


I to co ocalało z pozostałych chryzantem


Choć kwitły niewiele i tak cieszyły oczy




Na koniec pierwszy kwiat chryzantemy arktycznej


I jeszcze coś z księżycem w tle

To ostatnie zdjęcie rewelacyjne
Smutno wyglądają te zmrożone dalie

Piotrek z Ciebie jakaś deprecha dopada? takie smutne i szare te fotki

Romo, depresja mnie nie dopada co najwyżej szkoda mi, że zbyt szybko przyszły przymrozki i niestety o kolorowe zdjęcia jest już trudno. Przeszedłem z tym do porządku dziennego i zająłem się dalszymi pracami działkowymi i około działkowymi. Po jakimś czasie jak pędy dali troszkę obeschły wykopałem karpy i je podsuszyłem. W tym czasie jak obsychały w koszach obmyślałem jak je przechować i wymyśliłem drewniane skrzynie, które są idealnie wpasowane w szafkę w piwnicy.
Dzięki temu mogłem więcej karp spakować w optymalnej przestrzeni i zajmują mniej miejsca niż w zeszłym roku gdy były spakowane w koszach po pomarańczach. Po upakowaniu karp w skrzynkach zasypałem je suchą ziemią, moja jest lekka i piaszczysta i wg mnie nadaje się idealnie. W ten sposób najlepiej mi się przechowują bez nadmiernego wysychania czy gnicia. Poza tym wszystkie karpy są ułożone w skrzyniach w pozycji sadzenia, tak że jakby zaczną wiosną puszczać pędy to będą rosły we właściwym kierunku.

A tak wyglądają skrzynki, z ziemią są ciężkie i ledwie doniosłem je do samochodu. Następnym razem ziemię wezmę z działki w wiaderku i dopiero w piwnicy zasypię karpy.


I wyczyszczona już rabata daliowa.


W tym roku nastąpiła też u mnie wymiana truskawek na młodsze krzaczki. Poprzednie miały już 5 lat i słabo owocowały. Młode sadzonki pozyskałem w trakcie sezonu sadząc młode odrosty do doniczek. Po ukorzenieniu się trafiły na swoje miejsce.

W trakcie sadzenia.


I gotowa rabatka.



W głębi widać nową donicę ze starej balii, którą pomalowałem i lekko wkopałem. To już druga na mojej działce, w pierwszej rośnie turówka wonna a w tej jeszcze nie wiem co posadzę.


Z ogrodowej architektury pojawiły się u mnie jeszcze nowe "kuchenne" donice - druga waza na zupę i dzbanek


Wywierciłem w dnach otwory odwadniające a wiosną posadzę w nich jakieś skalniakowe roślinki. Prócz togo dokupiłem 4 duże donice ceramiczne i jedną z nich ozdobiłem pamiątkami z włoskich wakacji.




Muszle leżały i nie było z nich żadnego pożytku a tak będą ciekawą ozdobą doniczek. Z pokrywki po wazie planuję zrobić poidełko dla ptaków.


Któregoś dnia między deski ustawione przy oknie pod wiatą wpadł kopciuszek i nie mógł się stamtąd wydostać, gdyż próbował odlecieć w górę co było niemożliwe. Gdy próbowałem go złapać by uwolnić z pułapki uciekł w dół pod okno, gdzie pod oknem w zabudowie wiaty są niezabudowane przestrzenie i tak się w końcu uwolnił. Przy oknie siedział bardzo wystraszony i jakby zrezygnowany. Całe szczęście trwało to tylko kilka minut.


A kopciuszków i innych ptaków przez jakiś czas miałem sporo gdy wyjadały owoce z winobluszczu. Małymi stadami podlatywały mazurki, które przy okazji robiły też najwięcej hałasu

Zostając przy temacie ptaków to muszę stwirdzić,że w tymroku kluczy gęsi czy żurawi zaobserwowałem bardzo niewiele. Gęsi słyszałem często już późnym wieczorem ale za dnia było ich znacznie mniej niż w latach poprzednich.






Dziś na koniec dwa "księżycowe" zdjęcia

Zgrzeszyłabym gdybym dzisiaj narzekała na brak fotek czy też informacji.Jestem bardzo ukontentowana Tym wpisem,za co masz
Piotrek,moje dalie po wysuszeniu powkładałam w siateczki(takie jak na cebulę) i umieściłam w kartonie.Mam je w pomieszczeniu nieopalanym ale widnym,myślisz,że powinnam zasypać je piaskiem?
Truskawek to ja chyba już u siebie sadzić nie będę.Nie chcą u mnie rosnąć i już chyba zbyt piaszczystą mam glebę.
Fajny pomysł z tymi doniczkami,gdzieś też mam, muszelki ale gdzie?

Piękne zdjęcia księżyca na Twoje maliny nie mogę się napatrzeć
Pozdrawiam

Romo, mój sposób przechowywania wyszedł mi z prób jakie prowadziłem od kilku lat. Przechowywałem obsuszone dalie luzem tak jak ty to robisz teraz ale wilgoć w piwnicy była na tyle duża, że karpy łapała pleśń. Później próbowałem przechowywania w trocinach ale to zaś doprowadziło do takiego przesuszenia, że ledwo udało mi się wiosną odratować kwiaty. I wtedy stwierdziłem, że może ziemia będzie lepsza, bo nie pozwoli na szybsze odparowanie wody z karp, zabezpieczy przed nadmiarem wilgoci z powietrza a jak ciepła wiosna będzie się spóźniać, co miało miejsce w zeszłym roku, można ziemię lekko zwilżyć by karpy nie przeschły. I muszę powiedzieć, że wiosną tego roku miałem karpy w najlepszej kondycji od kiedy pamiętam. Tak że Romo musisz obserwować swoje karpy i sama wybrać sposób przechowywania odpowiedni do warunków. A co do truskawek to u mnie też jest piach i dają sobie radę mimo, że rosną w półcieniu. Rosną na włókninie dzięki czemu nie brudzą się mocno owoce a pielęgnacja truskawek jest prosta. Po zbiorach ścinam liście i przez cały sezon usuwam odrosty. Z nawożenia tylko biohumus i gnojówki.


Trochę koloru










Złote liście irysa na tle rozplenicy


Miskant w jesiennej szacie












I tegoroczne nasadzenia na piękniejszą wiosnę.


Bratek samosiejka, jest ich sporo i wiosną powinno być niebiesko


Sałata z końca października. Mimo przymrozków jeszcze długo rosła a obecnie jeszcze kilka główek mam w garażu.






Jabłonka po przymrozku straciła liście

Ciemierniki mają już pąki


A tegoroczne nowe nasadzenie wypuszcza nowe liście




A między hostami znalazłem siewkę ciemiernika


I dwulatka


Przycięta rozplenica


Powojnikowe nasionka


Widoczek ogólny




Bergenia się rozrosła


I wypatrzona niespodzianka - kwitnący floks


Sałatka po raz kolejny - 17.11.2015






Dla róży rosnącej przy ogrodzeniu dorobiłem dodatkowe podparcie poprzez rozciągniecie drutu między istniejącymi podporami i dodatkowymi dwoma rurami, które postawiłem po obu stronach podpór. Jak dobrze pójdzie to wiosną powinna powstać kurtyna z kwitów.

Piotrek kusisz tą sałatą, och zjadłoby się kruche z gruntu prosto..U mnie ciemierniki białe, te najpospolitsze juz prawie rozwijaja kwiat....chyba w tym roku będą prawdziwie bozonarodzeniowe.....
Jaka to jabłonka? wydaje się, żę spory owoc ma..

Witaj Ewo.
Moje ciemierniki już kwitną, najszybciej odkąd pamiętam. Wprawdzie na razie rozwinął się tylko jeden kwiat ale jest też sporo podniesionych już pąków jak przed kwitnięciem.







A jabłonka ma owoce średniej wielkości, odmiany nie znam.

Piotr widzę że jeszcze sadzisz cebulki do ziemi .
Ciemierniki u Ciebie już kwitną, moje jeszcze w pąkach .

ja własnie też jestem po zakupie cebul
Nigdy jeszcze nie sadziłam cebul w grudniu