Forum Ogrodnicze Oaza

Aszko wiesz, że Twoje zdjęcia porcelany przyprawiają mnie o szybsze bicie serca
Oglądam, wracam do początku i jeszcze raz oglądam. Dzięki

Ogród z linku przepiękny
To poidełko w kamieniach do skopiowania. Już zapisalam sobie obrazek.

Dorotka on pisze,że znajduje takie kamienie na plaży.Ale podobno można sobie wywiercić w kamieniu

Piwonia przesadzona jesienią.Albo ja za płytko posadziłam albo się pospieszyła


i dalej piwoniowo wspominkowo

Za głęboko nie można sadzić piwonii. Rośliny zaczynają wyłazić z ziemi.

Olu - prześliczne piwonie
Do tej pory byłam napalona głównie na drzewiaste, ale chyba zaczyna mi sie jakaś infekcja... Jedną bylinową NN, marnie kwitnącą, wielka karpę, odziedziczyłam po śp. teściu. Od sąsiadki dostałam kawałek kłącza NN takiego najbardziej piwoniowego z piwoniowych, wczesnego, jak za mojego dzieciństwa. Jakiś czas temu kupiłam - nie zwracajac uwagi na nazwę - 99% Sarah Bernhard, przesadzałam 3 razy, bo kwiaty, ogromne, kładły się albo nie było ich widać. Gdy "nastałam" w Sosnówce, miałam taką wizję, by zrobić coś wiejskiego i piwonie pasowały mi w sam raz. Ale kupowałam marketowe, małe, nie wszystkie jeszcze kwitły. Karl Rosenfeld i SB. A ostatniego lata to już sobie pozwoliłam... Ciekawe, jak przetrwały letnią suszę.

Piwonie to nie moja bajka ale piękne są

Ja też jesienią dosadziłam piwonii m.in.Dandy Dan, Coral Sunset.
Mam nadzieję, że przetrwają
Dzisiaj miałam górę pracy i nawet nie byłam na dworze. Może moje też mają łepki na wierzchu

Bozi wrote: No to jest nadzieja na kwiaty.Z wszystkich jakie mam tylko jedną mi nie kwitnie

Aniu,nie mam żadnej drzewiastej.Kiedyś kupiłam i okazała się zwykłą.Na pocieszenie okazała się śliczna i pachnie konwaliami.Ale nie wyklucza kolejnej próby

Majka



ją też zauważyłam,że coś co podziwiam u innych nie ciągnie mnie do zakupu.I dobrze...mamy dużo wspólnego i bez piwoni

Dorotka,przetrwają one nie są takie delikatne















Plan na dzisiaj.... Sprawdzić możliwość przesadzenia paroletnich hortensji ogrodowych w nowe miejsce

Skoro o przesadzaniu, Aszko chyba kalinę złotolistną przesadzałaś, przypomnij kiedy z jakim efektem? czeka mnie zamiana miejsc....

Ewa,ją przymierzam się do przesadzenia kaliny Roseum,...podchodzę z obawą ale muszę.
To chyba kto inny chociaż jestem też ciekawa efektu

Nie wiem czy sie przyjmie ale pewnie przesadzę, chyba, że zanjdę sposób na zacienienie jej.....przypalone liście nie dają uroku ani jej ani rabacie.....

Ja kiedyś przesadzałam taką dorosłą kalinę .Przyjęła się bez kłopotu .Tylko wody dostała bardzo dużo .
Teraz jest olbrzymia i już atom jej nie ruszy .A mszyce ją kochają

Ewy moje kochane.... Będzie przesadzanie. Tylko męska ręką będzie pomocna.

Ewo Nowinko dzięki za odpowiedź,
Aszko, będzie ale ręka męska niechętna takim działaniom........ , umiesz liczyć, licz na siebie.....

Ja się szykuję też do przesadzania i aż mnie ręka świerzbi żeby już łapać za szpadel
Muszę wywalić ognik i posadzić azalie, tylko nie wiem czy to można już

sierika wrote:
Ewa ją mam swój system. Najpierw mówię,że muszę i pytam o radę.Nie proszę o pomoc bo ją sama....
Ucięło mi cały tekst....reszta póżmiej bo nie Mam siły do kompa

Pada,wieje a ja muszę jechać do miasta wrrrrr
Trochę lata dodam,że ten kwiat na ostatnim zdjęciu to najpiękniejszy okaz w ogrodzie

Pada i wieje?
Olu, zasyłam w takim razie paczkę ze słońcem z Warszawy
Psina cudowna, a te lilie.... dzięki za energię!