Forum Ogrodnicze Oaza

Każda wyprawa przynosi zadowolenie i rozczarowanie tak było i w twoim przypadku...przeleciałam po twoim podwórku ...winogrona masz wspaniałe a i pomidory widzę że masz kolorowe ...ja też co roku jakieś inne degustuję pięknie opowiadasz aż chce się czytać..

Dzięki Alinko za miłe słowa
Wypatrzyłaś 2 moje pasje Ja jestem z tych, co lubią jeść w ogrodzie. Same kwiatki mnie zadowalają. Są jakby produktem ubocznym ogrodowej działalności.
Najważniejsze owoce i warzywa. Najbardziej lubię się krzątać w warzywniku.

Czytam, że spotkanie w Primaflorze miałyście. To z kolei rzut beretem ode mnie…

Sprawdzałaś czy ze Ślęży widać Przerzeczyn.

O proszę! Szkoda, że człowiek o tym wcześniej nie wie, bo inaczej by wszystko planował. Mam nadzieję Asiu, że kiedyś jeszcze będzie okazja się spotkać.
Primaflorę wymyśliła Ania, ja nawet nie miałam pojęcia, że coś takiego jest pod Poznaniem. Bywam na ogół po 2 stronie Poznania - Komorniki.

Semperku, zaraz Ci pokażę co było widać ze Ślęży

Lucynko, z przyjemnością przeczytałam Twoje relacje z podróży i spotkań!
Miałaś fajny czas, świetnie udokumentowany klimatycznymi zdjęciami.
te drzewa, skały - niesamowite!

Takie wyjazdy bardzo pozytywnie nastrajają. Spotkania przesympatyczne z pasjonatami ogrodniczymi zawsze sprawiają, że człowiek za wiosną z większą mocą tęskni.
Poza tym zmiana środowiska dobrze robi na psyche bo ja lubię czasem oderwać się od tej swojej wsi i między ludźmi pobyć, klimatu wielkiego miasta łyknąć

Niesamowitość drzew właśnie dopiero planuję pokazać.

Tu na brzozach krople wody?? Owszem wody, ale zamarzniętej. Calutkie gałązki oblepione lodem sprawiają niezwykłe wrażenie.




Jednak dopiero wyżej dziób rozdziawiłam i tak już było na sam szczyt!
Z początku myśleliśmy, że na ziemi leży śnieg. Ale dziwaczny jakiś był....



...dopiero po chwili załapaliśmy co to jest



MGŁA!!
Sunąca w jednym kierunku mgła osadzała się na wszystkim i gdy już szadź nie mogła utrzymać się na gałęziach opadała na ziemię tworząc biały dywan.

W życiu czegoś takiego nie widziałam!
Swoja drogą, podziwiam samozaparcie - ja w taką pogodę najchętniej nosa z domu bym nie wyściubiała

No to jestem górą, bo ja właśnie już raz widziałam
Długi czas szliśmy sami. Potem z przeciwka minęła nas rodzinka z dziećmi i dalej do szczytu pustka. W pewnym miejscu jednak zboczyliśmy ze szlaku, bo zaintrygowały mnie schody w lesie.



Dalu czy te tajemnicze schodki prowadzą może do Twojego ogrodu?? Niesamowite miejsce! Niezwykle tajemnicze. Wychodzi się schodkami na górkę i potem schodki prowadzą w dół, właśnie w kierunku Sobótki, tak mi się przynajmniej zdaje. Były bardzo strome i oblodzone, więc nie dało się dalej nimi zejść, ale prowadziły naprawdę stromo w dół



A potem ścieżką kawałek



I dalej już zupełnie stromo. Nie udało by nam się tam zejść, bo były ostro zalodzone.

Wróciliśmy na szlak podziwiając cuda natury

Ale widoki zdjęcia super

Lucynko/Ago masz przepiękny wiejski ogród, niejeden miejski też mógłby być taki oglądałam i oglądałam... czas dać głos grill marzenie niejednej osoby tutaj, winogrona do podglądania , mój mąż eksperymentował, ale po amatorsku , coś mi jednak po nim zostało więc będę czytać i pewnie pytać , murki rewelacja


Dałabym go za przykład bratowej, ale ona na wsi woli à la wersalskie


P.S. Zdjęcia z wyprawy niewiarygodne
P.S.2 Kiedyś bywałam służbowo w Bielawie więc wałęsałam się po Górach Sowich.

Lucynko, zatkało mnie!!!!
Miałaś okazję zobaczyć coś absolutnie unikalnego...
WOW!

Bardzo wymownie powiem: o qrczę !

...a ponieważ 'szewc bez butów chodzi' to ja ostatnio na Ślęży byłam ...no, jakiś czas temu
A mieszkam dosłownie u podnóża Wieżycy, a tamtędy też można wejść na Ślężę jednym ze szlaków.
Piękne fotki zrobiłaś i zadziwiło mnie, że na szlakach taka piękna zima, bo na dole, w Sobótce nie było ani śniegu, ani szadzi, ani w ogóle śladów zimy
Schodków nie kojarzę, ale w okolicach jest mnóstwo pięknych, tajemniczych miejsc, n.p. resztki kamiennego amfiteatru zbudowanego w lesie, na zboczu jeszcze przed wojną...Ale jakbyś tak zeszła tymi schodkami w kierunku miasteczka, z pewnością doszłabyś do mojego ogrodu
Bogusław Wołoszański zrobił kilka programów o rzekomych, czy prawdziwych skarbach ukrytych w ślężańskich lasach; do dzisiaj wielu poszukiwaczy złota eksploruje te tereny. I to tylko jedna z tajemnic i zagadek, które kryje Ślęża i okolice

Dalu... w Sylwestra, zdaje się, byłaś?

Ooo właśnie!
Panowie remontujący kościół opowiadali nam, że w Sylwestra walą tam tłumy by podziwiać fajerwerki puszczane w całej okolicy

Byli bardzo mili i pozwolili wejść nam do piwnic





i na taras widokowy. Oczywiście widać było tylko rozlane mleko ale za to były barierki

Iwonko
Widoki mimo, że niezbyt rozległe to jednak ekscytujące i jak pisałam MUSZĘ tam wrócić latem

Krzysiu
Dzięki za pochwały ogrodu
Góry Sowie też mnie bardzo interesują, bo po 1 jestem górołazem zapalonym, a po 2 wybieram się do sanatorium z którego jest do nich bardzo blisko i zamierzam tam powędrować trochę.
Poczytałam już nawet na ich temat w necie, więc mam nadzieję dobrze wykorzystać ten czas.