Forum Ogrodnicze Oaza

Jak to szybko idzie robota, gdy ma się tyle pomagierów i konsultantów

Poczytałam dyskusję i muszę sobie ją przemyśleć Romciu

Marto-niestety ale plan był tak napięty,że na grzyby czasu nie wystarczyło,jednak koni nie mogli sobie odmówić.
Małgosiu-skalniak niestety będzie musiał jeszcze trochę poczekać,pewni i na niego przyjdzie czas ale jeszcze nie teraz,jakoś plany się zmieniły.
Madziu-prace remontowe kiedyś się skończą i może niebawem ten rozgardiasz pójdzie w zapomnienie.
Jeśli masz nadwyżki żurawek z będę Ci wdzięczna a co byś chciała w zamian?
Iwonko-kto ma szczęście to i brygada pracująca mu się trafi

Romciu mam nadmiar tych o "czerwonych liściach". Zaraz dostane pewnie patelnią, ale znaczniki mi się gdzieś zapodziały

W zamian, może pół godziny darmowej jazdy konnej .

Patelnią na pewno nie dostaniesz a jazdę nie tylko pół godziny masz jak w banku

Romciu poczekamy , w sumie plany zawsze jakoś mi nie wychodzą im bardziej czegoś pragnę, tym gorzej mi to wychodzi.

Romcia, chciałam tylko zauważyć, że psujesz mi mocno wypracowany podczas wakacji image nieroba i kurko-zbiorcy. Na grzybach przecież byłam - raz , a że podczas tej godzinki w lesie chciałam zabić trzy osoby, to przecież nie istotne .

W nawiązaniu do wcześniejszej burzliwej dyskusji nadmienię tylko tyle, że ... ja mam zawsze rację i Romka to wie . Mniej wyluzowanym oazowiczom polecam rekreacyjny pobyt u Romki, połączony z niewymuszaną pracą w ogródku . Gwarantuje, że spojrzenie na otaczający świat zmieni się o 180^o .

A teraz zaczynam już mieć doła, bo jutro powrót do rzeczywistości .

Dorcia pracowita z Ciebie osóbka , podziwiam

U Romci rzeczywiście zawsze jest przyjemnie nawet bez tej niewymuszonej pracy w ogrodzie

Teraz po tych deszczach to dopiero będzie grzybów w tym lesie

Poll wrote: Polutku myślę, że wpisów będzie więcej jesienią i zimą teraz czasu mało, niestety
Sezon ogrodowy, wyjazdowy się kończy to znajdzie się chwila na napisanie kilku słów i okraszenie fotkami
To jest chyba zwyczajna praktyka sezonowa

Słówko jeszcze odnośnie dyskusji merytorycznych, wybaczcie kilka słów poraktyka bardziej przemawia do mnie niż cytowanie mądrych książek

Romciu a różyczki już wybrane, jeszcze tylko chwila i się zobaczymy

Tak sobie myślę jakbym miała się do Ciebie wybierać ... to te ogrodowe prace konieczne, czy można tylko na grzybki

No tak,jak się ma pomocników to i praca lepiej idzie
A jaza konna to sama przyjemność,,czyli nagroda za pracę

pamelka wrote:
Dokładnie Jolu, dlatego właśnie, zdecydowaliśmy się na formułe otwartą naszych baz. Każdy może wyrazić swoja opinię, napisać jak w jego ogrodzie roślina się zachowuje.Dziś, w nocy, dodałam fotkę lilii 'Lankon, u mnie, w półcieniu, osiągnęła 100-110 cm a inne dziewczyny piszą,że u nich 170-180 cm. Dla mnie, te informacje są cenniejsze, niż przeczytanie w katalogu,że osiąga ona 130 cm.

Romciu, chciałabym zobaczyć fotki otoczenia Jaśkowej...taka jestem ciekawa po tym, co napisała Gosia.Fota z Dorcią i ... Skrzatem , super!

Romciu, wróciliśmy do domu cali i zdrowi. Chłopcy zachwyceni . Mateusz mówi, że mógłby całe wakacje u cioci spędzać . Szymon już "toć jo" na babci wypróbował . Nawet jej tłumaczenie z kociewskiego na polski zrobił .
Dziękujemy Wam za cudowne dni . Nie martw się, że tyle czasu spędziłam u Ciebie w ogródku. Jadąc do Was taki właśnie miałam plan. Chciałam jak najwięcej Wam pomóc, bo wiem, że u Was chęci to jedno, a siły to drugie . Ja nie muszę odpoczywać , bo jak wiesz nie mam za bardzo się czym męczyć . Poza tym odebrałam sobie za tą pomoc w roślinach i w jeździe konnej .
Mam nadzieję, że moje chłopaki nie dali Wam zanadto popalić - jeśli tak, to przepraszam .

A na koniec, pozwolę sobie i Twój wizerunek nieco nadszarpnąć . Wszyscy sądzą, że u Ciebie tylko Skrzat pracuje i przyjeżdżająca tania siła robocza - nic bardziej mylnego .
Romka w akcji

Pracujta i kombinujta, żeby Jaśkowa Polana nie była pustynią (no nie jest, to taka figura retoryczna), bo i ja może tam zajrzę w przyszłym roku, kiedy się wreszcie wybiorę w podróż na Pomorze Zachodnie

Osobiście, Romciu, nic Ci nie powiem, jeśli posadzisz coś co nie pasuje do leśnego otoczenia
Chrzanić wszelkie szczytne teorie... Człowiek ma mieć w ogrodzie to co lubi... nawet chwilowo Jeśli źle posadzone, z czasem się przesadzi

Podziwiam te wszystkie zmiany i to w szybkim tempie [mówisz i masz ] jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Ja też wiem ,że pewne rośliny u mnie nie rosną i nic na siłę nie da się zrobić . Podoba się ta nowa rabata i ta druga również ,ale chyba jeszcze nie dokończona .Fajnie mieć kogoś do pomocy to robota zaraz rażniej idzie

Małgosiu-nie jestem pewna czy w ogóle powstanie skalniak,nadzień dzisiejszy nie widzę miejsca gdzie mogłabym go robić.
Jolu róże zamówione ale oczywiście tak długo ociągałam się z zamówieniem,że połowy interesujących mnie odmian już niestety nie było.
Postanowiłam,że na nowej rabatce będą róże historyczne i krzewiaste.
W rezultacie zamówiłam Souvenir du Docteur 3 sztuki i po dwie sztuki Cardinal Hume, Comte de Chambard i Luis Odier.
Jolu,jeśli tylko zechcesz wpaść na Jaśkową obiecuję,że nie będziesz musiała nawet palcem w bucie poruszać
Wracając do wspomnianej dyskusji i ja uważam,że niebawem będziemy mieli więcej czasu na opisy,dyskusje i wymianę doświadczeń w wątkach tematycznych a nasze wątki ogrodowe to przecież z złożenia miały być bardziej towarzyskie niż merytoryczne w końcu nie samym ogrodem człowiek żyje.
Pollu-postaram się porobić fotki naszego otoczenia ale nie wiem cy to rozjaśni Ci horyzonty gdyż na fotkach jak mniemam będą same drzewa poprzeplatane ścieżkami
Dorcia-dobrze choć,że nie zrobiłaś mi fotki z drugiej strony to byłby dopiero widok
Chciałabym aby wszystkie nasze wnuki były tak wychowane jak Wasi chłopcy

Iwonko-toć robia i robia a kóńca nie widać byłoby mi brdo miło poznać Cię osobiście,jakąś robotę zawsze mogę Ci znaleźć
Jadziu-jeśli myślisz o tej piaskowej to cały czas jest w trakcie zakładania.Trochę jeszcze roślin trzeba będzie posadzić.

Romciu
Czy postój na autostradzie (tzw. MOP) o nazwie Gajewo ,to właśnie Twoje okolice?
Wczoraj raniutko piłam tam kawę
Potem rozglądałam się za jakimś prześwitem w lesie ....

Co do dyskusji - Roma z taką pokorą przyjmuje wszystkie rady ,że chyba niektórzy zbyt rozochocili się z ich dawaniem.

---

Zdjęcia robocze bardzo budujące -jedno mam zastrzeżenie...
Obie z Dorcią przyjmujecie karygodne pozycje Kręgosłup tego nie lubi

A 3 Souvenirki to już wiem, kto koleżankom wykupił
Oznacza to jednak, że nie byłaś najostatniejsza
A z tą ogrodniczą pracą to oczywicie żartowałam

Wracając do merytorycznych wątków trochę ich napisałam, więc teraz oddaję pole towarzystwu
Jest czas na pisanie i na pracę w ogrodzie, odpoczynek, wakacyjne wyjazdy
Nie ma co sie dziwić, że na forum cisza, kiedy wszyscy delektują się kończącym się latem
To jest naturalna kolej rzeczy
Jesienią i zimą przyjdzie czas na przeglądanie zdjęć i uzupoełnianie forumowych baz

Romcia, aż taka wredna nie jestem, żeby fotografować zaplecze

Magda... powiem krótko... masz przechlapane! Wczoraj rano jeszcze byłam...

Kurcze Magda z tego miejsca do mnie miałaś rzut beretem Pozycje z musu były takie,padał deszcz i nijak było sobie poklęczeć.
Jolu Souvenirki musiałam zamówić w innym miejscu bo we F. już niestety nie było.Zgadzam się całkowicie z pozostałą częścią Twojego wpisu.
Widzisz Dorcia co my mamy za koleżanki? są prawie pod domem i nie wpadną na kawę a może boją się,że zostaną zaprzęgnięte do roboty?
Dzisiejsza pogoda trochę krzyżuje moje plany,pada deszcz a ja mam do posadzenia kilka iglaków,azalię pontyjską no i wrzosy i wrzośce jako uzupełnienie wrzosowiska.