Forum Ogrodnicze Oaza

Roma wrote: Romka polędwica to inna część tuszy.Tobie wyszły piękne ,apetyczne wędzone schaby.Gratuluję.

Super, że się udało, ale nie przesadzajcie z ilością, bo wędzenie to nie najzdrowsza metoda konserwowania żywności

Kiedyś czytałam artykuł o związku gigantycznej ilości zawałów serca w Japonii z ulubioną metodą Japończyków stosowaną do konserwowania żywności - wędzeniem.

Wikipedia:

No to sprowadziłaś nas na ziemię Siberko

No sorry Mnie też wędzonki smakują ale jadam tylko od wielkiego dzwonu.

ewa1953 wrote: Niestety ale tutaj koleżanka nie ma racji
W fachowym języku schab jest wtedy kiedy ma kość a po oddzieleniu od kości i usunięciu mizdry oraz warkocza nazywamy polędwicą a to co jest po drugiej stronie kościa to polędwiczka.
Kochana nim zabrałam się za robotę to lekcje z teorii zdałam na 4+
Iwonko- masło też raz bywało zdrowe a raz szkodliwe. Szkodliwość wędzenia w domowych warunkach lub nie w dużej mierze zleży od nas samych

Jak zwał ,tak zwał, ważne że apetycznie wygląda no i na pewno smakuje .

I tu się z Tobą koleżanko jak najbardziej zgadzam

Aż zapachniało świętami...takie pyszności pokazujesz ...jednym słowem wędzarnia zdała egzamin????

Roma, miałem tylko 2 miesiące zaległości i aż 15 stron do nadrobienia. Praca w ogrodzie wciąż pali ci się w rękach.
Doszła ci jeszcze opieka nad mamą. Jak na to wszystko znajdujesz czas. Do tego jeszcze robisz własne wyroby a normalnie człek ledwie znajdzie wolną chwilkę na zakupy w supermarkecie. Do ogrodu zaglądnąłem od powrotu raz na godzinkę a tu zimę od soboty zapowiadają i ostre mrozy po 10-tym.

Romcio bardzo smakowicie wyglądają twoje rarytasy aż mi zapachniały

Alinko-jak na moje to zdała oby tak dalej się sprawowała.
Romku-cieszę się ,że znowu jesteś z nami W tym miesiącu dyżur przy mamie ma moja siostra a zakupy robi mój kochany Skrzat, ja tylko te w internecie a czas zaoszczędzony? na różne głupie pomysły
Tomku-dzisiaj robię mielonki i też język ucieka mi do d..y w całym domu pachnie majerankiem i cebulą prażoną bo jeszcze wytapiam dzisiaj smalec ze skwarkami.

Ktoś mi obiecywał, że da znać jak wędzenie poszło... i co? Sama się musiałam dowiedzieć . No cóż - wybaczam Ci - jak zwykle .

Ale ślinotoku jaki mam po obejrzeniu zdjęć to Ci nie podaruję .

hmmmmmm....do licha....wczoraj przecież tutaj odpisałam i mój post wcięło czy co?
czy już te moje przeziębienie aż tak źle na mnie wpływa?

no to jeszcze raz........ślinotoku oczywiście takiego dostałam po zobaczeniu tych polędwic, że jej
uwielbiam wszystko co wędzone i surowe....mniam mniam
my w domu też bawimy się w domowe smakołyki, Romuś
ja jeżdżę po 5 kilo mięsa a rodzice robią pyszną kiełbasę słoikową i mięsiwo w sosie własnym w weku
było 12 słoików na początku ale i tak na następny dzień pożarliśmy 2 słoiki
i przedwczoraj kolejne 5 kilo mięsa przywiozłam i znowu kolejne słoiki stoją w spiżarce

Pisałaś, tylko w innym wątku
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/2...sci?start=216#208348

Dorcia-wiem,że Ty tolerancyjna kobieta jesteś a tak na poważnie to całkiem wyleciało mi z głowy za co serdecznie przepraszam
Marto-podobno skleroza nie boli a w tym przypadku palce

o żesz.......czyli skleroza
no dobra....mogę zwalić to na silną i końską dawkę leków, które wczoraj wzięłam by się wyleczyć z tego wrednego przeziębienia

Lub nadmiar spożytego mięsiwa

hehe......to też
ale jak tu się oprzeć pysznej kiełbasce z galaretką i czosnkiem?