Forum Ogrodnicze Oaza

Ewo-no jak to tak? Jaśkowa bez przyjaciół mowy nie ma.
Elu-lepiej późno niż później witam Cię,cieszę się,że wpadłaś do nas.Jeśli jet coś o czym mocno marzysz to jest szansa ,że je realizujesz.My jesteśmy tego żywym przykładem. 50 lat chodziła mi po głowie chatka w lesie i co? i mam

Romciu , moje marzenie się spełniło ale nie do końca działka nie jest aż tak zarośnięta ze wszech stron jak Twoja Polana . Zanim lasy podrosną musi upłynąć sporo czasu , za tego życia się nie doczekam cała reszta jest ok , narzekać nie mogę . Twoja jest inna , ma niesamowite położenie przez co zyskuje na wartości . Pięknie masz ot co .

Elu-to nie jest tak do końca jak myślisz,taka zarośnięta polana jak nasza ma raczej więcej wad niż zalet.Poprzedni właściciel,nie miał zbytnio wyrobionej wyobraźni przestrzennej i moim zdaniem byt blisko domu posadził brzozy po wschodniej i zachodniej stronie domu.Prez to polana ma tak w przybliżeniu 50 x 50 metrów.Od północy jest bardzo wysoki las sosnowy a od południa jest ściana ogromnych akacji a za nią las sosnowy i to wszystko razem nie chce przepuszczać promieni słonecznych.W domu na parterze nie przechodzi żaden promyk słońca,jedynie na piętrze mamy słonecznie dzięki oknom dachowym.

hanya wrote:
Nic już nie ,,kumam'' - to kto do kogo będzie jechał....

Paweł-Nasza córka i syn mieszkają w W-wie i co jakiś czas (czytaj 1 x w miesiącu) jeżdżą do domu

To mnie Romciu sprowadziłaś na ziemię szkoda , że człowiek robił nasadzenia bez odrobiny wyobraźni , drzewa urosły i stały się problemem ,nie mniej , zakątek masz przeuroczy i to nie podlega dyskusji

Romuś, nie można trochę prześwietlić tej ściany akacjowej czy brzozowej? Jakieś prawne ograniczenia, czy może bardziej natury finansowo-organizacyjnej? :hug2:

Mam zgodę na przyszły rok na prześwietlenie ściany akacjowej ale niewiele to da bo za nią jest las sosnowy należący do lasów państwowych i za naszymi brzózkami jest tak samo
ale nic to ,kwiaty jakoś rosną a my jesteśmy zabezpieczeni przed wiatrami
Dzisiaj na różano

Romcia, a którą stronę z brzózkami macie prześwietlać? Od holendra, czy od domu?
Moim zdaniem, tak jak piszesz, to niewiele pomoże, bo za brzozami jeszcze wyższe drzewa rosną .
Z drugiej strony, mimo tych "ścian" dookoła i tak wszystko ładnie rośnie, więc nie jest tak źle .

Piękne te róże .


Czy śniegu ubyło?

Romcia,a jak by tak wszystko zaorać i zrobić ogród z mchu i paproci

i host

Dorcia-z Waszej strony już raz przecinka była teraz strona zachodnia pójdzie pod siekierkę.
Ale masz rację ,to i tak nic nie da.
Pawle pod jednym warunkiem,że Ty będziesz w nim albo Żwirkiem albo Muchomorkiem
Iwonko-

Romcia to wszystko Twoje róże? Nadal jestem w ciężkim szoku jak ktoś może miec tak wiele okazów tych jakże niewdzięcznych w pielęgnacji roślin. Przecież przy każdym zabiegu pielęgnacyjnym niemiłosiernie kują ręce, a i przeżyć mają u mnie ciężko. Zatem na prawdę gratuję, ja bym je wytłukła przez maks 3 sezony

Paula-moja ilość róż to pikuś w stosunku do innych.Mam dopiero 50 krzewów ale nie mówię,że to już ostateczna ilość.

50 to wcale nie pikuś, to już ładna liczba. Widać masz rękę do tych roślin, pięknie Ci kwitną A właśnie jaka liczba ostateczna?

Tego kochana najstarsi Indianie nie wiedzą Wszystko zależy od miejsca,koncepcji w danym sezonie i zasobności portfela

Co ja czytam tu i ówdzie ... jedziesz do Sulejowa?

No ładne rzeczy .

Takie mam plany ale gdybyś tak jeszcze Ty się zdecydowała to dopiero byłabym w pełni zadowolona