Forum Ogrodnicze Oaza

Diano-niestety ale nie jestem tak zorganizowana i perfekcyjna do tego pomoc wnuka i oznakowania diabli wzieli.
Będę próbowała w tym roku,przy Waszej pomocy oznakować co się da.Liczę na pomoc Polli bo to od niej mam najwięcej host.
Dorcia- z tego wynika,że i mnie dopadła demencja starcza

Jak szpadel nie poradzi to zawsze można spróbować widłami.Widłami lżej się wykopuje.

Super rozwijają się u Ciebie rośliny Ja na razie liczę straty, ale jak tulipany zaczęły kiełkować w styczniu, to cud by był, żeby przeżyły Tak samo z niektórymi bylinami
Za to zająca miałam większego Cały wielki kontener na gruz budowlany przyjechał Nawet rachunek nas nie zmartwił, tak cieszyliśmy się z tego pudła

Bożeno-kilka szpadli i wideł "amerykanów" już leży do obsadzenia a ziemia u nas piaskowa.Nie wyobrażam sobie kopania w glinie
Widzisz Alinko jak to mało niektórym potrzeba do szczęścia Mam jednak nadzieję,że przez święta go nie zapełnicie? Trochę oddechu trzeba złapać,choć ja dzisiaj podlewam roślinki, od tygodnia nie chce u nas padać.

Jutro machanie szpachelką i młotem udarowym I jeszcze cały weekend i weekend majowy

planta wrote: jak ktoś leniwy to nic nie dostaje

TOMEX wrote:

planta wrote:

Alino-dużo siły potrzeba do takiego machania ale jakie będzie potem zadowolenie z wykonanej roboty.Znając zakres tych robót,nie pozostaje mi nic innego jak współczuć.
W 2007 roku przechodziliśmy przez to samo.

Tomciu-chyba Ci się oberwie od Diany
Dianuś-nie masz tam czegoś pod ręką coby ciepnąć tego gagatka?

---

Wiecie co? znudzona jestem przez cały dzień ściółkowałam rabatę piaskową,nuda,nuda i jeszcze raz nuda.Nie cierpię takiej roboty Na koniec aby odreagować i wyprostować plecy, poczyniłam kilka fotek.
Tak wygląda piaskowa po wyściółkowaniu







Zakwitła kolejna korona


Wreszcie zaczynają rozkwitać tulipany.




Na bylinowej rabacie również coś zaczyna się dziać
Ostróżka z dnia na dzień jest większa

Mak

Piękne fotki pokazujesz Roma Sporo pracy wykonałaś

Romciu, no właśnie mi ten rębak nie bardzo pasował, ale trawę widziałam wyraźnie!
Wolałabyś cały dzień plewić? U mnie do sciółkowania, jeśli do niego w ogóle dojdzie , jeszcze daleko!
A efekty pracy nieco poprawiają nastrój?
Pomyśl, że dzięki temu Ty się będziesz nudzić, kiedy inni znów będą wyrywać chwasty!

Wiesz co, ja dopiero na dzisiejszych zdjęciach widzę jak bardzo zmieniły się te rabaty . Patrząc na piaskową, długo nie wiedziałam na jakie miejsce patrzę . Rabata pod domkiem też rewolucyjnie zmieniona . Niby wiedziałam, że zmieniasz te miejsca, ale dopiero teraz dociera do mnie jak bardzo
Jest pięknie, a będzie jeszcze piękniej

Romka,
ja też nie poznaję Twojego ogrodu. Ściółkowanie dobrze wygląda, wcale nie na marne Twoja praca idzie. Też chyba zacznę w tym roku tak robić, do tej pory ściółkowaliśmy tylko żywopłot świerkowy. Ale sprawa godna przemyślenia.

Romuś, bardzo fajnie wygląda już twoja rabatka piaskowa, jak ją nazywasz
A ściółkowanie nudne, ale bardzo potrzebne i z pewnością roślinki będą zadowolone
Ja też dzisiaj biegałam ze skoszoną przez mojego M. trawą i rozrzucałam ją po rabatach. Trawa przez kilka ostatnich dni urosła nam baaardzo, ale teraz jest już ślicznie skoszona A jaki zapach unosi się w ogrodzie!

Bożenko-gdybym to ja dała roślinom spokój ale ciągle je przesadzam,uświadomiła mi to dzisiaj Dorcia,stwierdzeniem " żebyś Ty jeszcze dała wyrosnąć tym roślinom"
Marto(artamko)-pewnie masz rację, że będzie mniej pielenia.Gdyby tak Twoje słowa były prorocze (te o nudzie)w co jakoś nie wierzę
Martuś-czuję się podbudowana tym co napisałaś.Tobie łatwiej zauważyć zmiany niż pozostałym,naocznie widziałaś w ubiegłym roku jak to wyglądało.Przy domku wyautowałam porzeczki i zrobiło się trochę wolnego miejsca na róże i cebulowe.
Danielo- ja wiem,że ściółkowanie to dobra sprawa,szczególnie kiedy ma się takie piachy ale jak dzisiaj zobaczyłam koleżankę z przyczepką pełną igliwia do przemiału to oblał mnie zimny pot a ten złośliwy małpiszon mi powiada,że w przyszłym tygodniu podeśle przyczepę ciągnikową,pełną materiału na ściółkę,no chyba ją uduszę.
Gdyby nie to,że j było szaro n dworze,byłaby fotka przyczpki a tak wstawię ją jutro aby pokazać czym będę zajmować się kolejne kilka dni
Dalu-W ubiegłym roku rozrzuciłam skoszoną trawę na rabaty i to była porażka Skosiłam zbyt późno,jak trawy kwitły a do tego jeszcze zachwaszczone,Możesz sobie tylko wyobrazić co było na rabatach po kilku tygodniach.To ył po prostu horror.Klęczałm,płakałam i plewiłam.Nigdy więcej

Pewnego lata i ja rozrzuciłam skoszoną trawę na rabaty... po kilku tygodniach miałam pięknie spulchnione,
pełne poziomych korytarzy rabatki... nornice szalały

Romciu witaj wiosennie
Ślicznie , kolorowo w Twoim ogródku. Cebulowe kwitną, aż miło. Z prawdziwą przyjemnością podziwiam narcyzy, bardzo je lubię, a u mnie niestety nie rosną, więc całkowicie z nich zrezygnowałam....
Co do ściółkowania , to jestem ogromnym zwolennikiem.... robię to od lat i jestem bardzo zadowolona
U mnie na szczęście nie ma nornic, ani innych zebatych paskud, więc nie mam podobnych problemów co mrówa

Romeczko, witam rano!

Słońce dziś dopisuje, pewnie wszyscy podziałamy w ogrodach.

Przyznaję, że w Twoim nie byłam od dłuższego czasu i bardzo mi się podoba to, jak go zmieniasz.
Fajny sposób na ściółkowanie wymyśliłaś... ja robię to zwykłą korą, i mniej więcej co dwa lata dosypuję na wszystkie rabaty ciągiem.
Korona cesarska pięknie zakwitła, tulipany takowoż...
Pełnia wiosny!

Pozdrawiam Cię serdecznie!
A