Forum Ogrodnicze Oaza

Roma, wieczna optymistko, jak to nikt Cię nie kocha, nie lubi etc. etc. etc.?! Ja tam Cię lubię! Uśmiech poproszę, nie martw się, Sodoma i Gomora też się niedługo skończy! No... Uśmiechnij się

Romcia.......

Romcia, ale czy dół jest spowodowany remontem, czy nie daj Boże coś innego się stało . Bo jeśli "tylko" remont, to wystarczy słowo, a zobacz ile tu ludzi, którzy Cię wspierają
Jakby co, to ja też mam doła , deszcze mnie omijają, a kręgosłup odmówił współpracy całkowicie , czym by nie był spowodowany Twój dół jestem z Tobą myślami

Romcia, ja dołączam do tego doła, tylko uważaj, żeby za mną nie polecieć jeszcze niżej U mnie do totalnego bajzla, który nigdy się nie skończy, bo wyłażą wciąż nowe potrzeby burzenia dołączył jeszcze bank, co gdy ma przelać kasę, opóźnia jak może, a za opóźnienie w spłacie wysyła uprzejmy list, za który liczy 7 worków z korą

Romuś, zapomniałaś dopisać, że wszyscy Cię tępią, jak nie przymierzając mszycę . Prowokatorko, chciałaś od nas wyznań gorących uczuć? No to masz i koniec doła. Odbijaj i w górę. Lato, ogród, a robota przy remoncie? Poczeka. Zdrowie najważniejsze Jak Mama? Mam nadzieję, że wszystko ok.
Bardzo mi się podoba przeliczanie kosztów remontu (nie tylko) na zakupy ogrodowe. Kora, której frakcji, Hiacynto?
Można jakoś pomóc zasypać doła? Może zająca poszukać trzeba.... A może brygadę montować i jechać do sprzątania?

Romka, ja Ci przypominam, że masz 5 psów i ogród
I prawie wyremontowany dom w lesie
Proszę nie grzeszyć dołami

U mnie remont za tydzień, a jeszcze nic nie kupiłam (kafelki, kabina, zlewy, 6(oro) drzwi)
Może zrobię jakieś fotki całkowitej rujnacji mieszkania, przy której Twoja kupka gruzu niezmiernie Cię wzruszy

Co jest z tymi remontami? Mam nadzieję, że to nie zarażliwe. Zamiast siedzieć w ogrodzie, rujnujecie domy, robicie bałagan i potem
Siberko, masz rację, że Romcia grzeszy!

Jak tak dalej pójdzie trzeba będzie zmienić nazwę na Forum Remontowe Zaraza

Alinko, nie chcę nic sugerować, ale przykład idzie z góry. Czy to Ty jesteś 'pacjentem zero' czy Romcia? Tak czy inaczej szefostwo Mnie już zaszkodziło, bo rujnuję ogród. Póki co, jest gdzie mieszkać, ale co będzie dalej Propozycja
Romuś, proszę o uśmiech

Ja nie wiem, czy ja nie jestem "zerowa", bo u mnie już najgorsza robota skończona. A i kasa zerowa.
Za to dom mi się teraz o wiele bardziej podoba, a i przechodniom też, co dają odczuć codziennie. Chyba zacznę pracować w ogrodzie nocą.
Najbardziej podoba mi się poddasze, które powstało w miejsce nieużywanego dotąd strychu. Dla takich remontowo-budowlanych zdobyczy jestem w stanie sporo znieść.

Romciu, Ty lepiej pokaz co tam za nowości na placu budowy i w ogrodzie. Nie ma czasu na depresje...

Roma wrote:
Romko my wszyscy Cię kochamy , ale rozumiem ja od czasu do czasu też tak mam, a szczególnie kiedy przez kilka dni nikt nie wchodzi na mój wątek , dziś Markus i Paweł-chester633 mile mnie zaskoczyli.

Okropnie zimno i sucho w ogrodzie liliowce nie chcą się do końca rozwijać .

Kiedyś zawsze miałam doła w czerwcu - bo gdy wyjeżdżałam w poniedziałek z NL to wszystko było w pąkach a jak przyjeżdżałam w piątek to już było przekwitnięte. Ale wzięłam się na sposób i biorę sobie wolne w czerwcu. No ale ty na pewno nie z takiego powodu masz doła Niema takiego remontu który by się nie skończyła - pamiętaj. A może to ci poprawi humor - dostałam dziś trzeciego w swoim życiu mandata - za prędkość oczywiście (a ja wcale nie jeżdżę szybko - ci co jechali ze mną potwierdzą) - nawet oczy kota z Szreka nie pomogły I co i nic - człowiek wszystko przeżyje, a co nas nie zabije to nas wzmocni. Tylko się trzeba nie dać smutkom

I ja dolaczam do sciskajacyh
Remont! Od czterech lat siedze w remoncie wiec lacze sie w bolu...

Roma Pomyśl, jak już się remont zakończy i sprzątanie po remoncie- jak będzie ładnie

Romciu - odsapnij w innym miejscu, może być nawet las za drugim wzgórzem za domem... od kiedy kupiliśmy siedlisko żyjemy z remontem, w remoncie i pod remontem... gdy już nie mogę patrzeć na otaczający mnie od lat remont idę do lasu i mam wszystko gdzieś...

Pozwólcie,że tym razem odpowiem ogólnie.Jeśli mam być szczera to nie spodziewałam się aż tyle sympatii za co jestem Wam serdecznie wdzięczna To nie tylko remont doprowadził do takiego stan rzeczy
Jak by wszystkiego było mało to jeszcze wczoraj wieczorem przepalił mi się bojler elektryczny(przepływowy) mam nadzieję,że to już koniec pechowych przypadków.Dzisiaj wreszcie zabiorę się za moje rabaty,po południu będę miała wizytację jednego z Oazowiczów i muszę szybko odrobić zaległości,coby sobie wstydu nie narobić
Z mamą na razie problem rozwiązany,kilka dni temu przeprowadzaliśmy ją na stałe do mojej siostry,stres był ogromny i dla nas i dla niej.Były to chyba jedne z najtrudniejszych moich dni
Aby wyprowadzić mnie z dołka,moje dzieci wpadły na iście szatański sposób i na trzy tygodnie zwalił mi się na kark mój zięć z ośmiomiesięcznym wnukiem i niech teraz babcia spróbuje smęcić Nie ma to jednak jak rodzinka.

Kto z forum jedzie znów na pielenie Jaśkowej???

No ludzie, to ja mam najwięcej chwastów

Sib, zapraszasz?

Romko,
a już miałam pojechać żeby rzucać koło ratunkowe, na sznurku odpowiedniej długości do głębokości dołka. Ale widzę, że sytuacja opanowana.