Forum Ogrodnicze Oaza

Aga-ja mieszkam w lesie już 6 lat ale miałam tylko jedno bliskie spotkanie z dzikiem,te inteligentne bestie potrafią się dobrze ukrywać.Daniele i sarny to co innego te biedaki podchodzą pod sam dom,nie radzą sonie bez picia.Kiedy jest dużo śniegu i zamarznięta woda,masa zwierzyny płowej pada z pragnienia.One nie napiją się śniegiem,dlatego y 2 x dziennie wystawiamy wiaderko z letnią wodą aby mogły się napić.
Mamy takiego jednego jegomościa który regularnie codziennie przychodzi na śniadanie i kolację.Pozostałe przychodzą z doskoku i bardzo trudno je namierzyć.



Jadziu-jak tylko mi się uda to z pewnością postaram się pozbierać nasionka tych sałat.

Bardzo sympatyczny ten gość .
A stojaczek z kwiatkami super .

Romciu, wspaniały ten kosz na kwiaty, identyczny widziałem w NOMI.
Kliwia pięknie Ci zakwitła, ale niech już robi się ciepło, bo oddałbym wszystkie doniczkowe za widok kwitnących np pierwiosnków

Romku-moje jelonki zaprzęgnę,będzie bardziej świątecznie
Edyto-też bardzo się cieszę,że mam ten stojaczek na kwiaty
Igor-będzie dobrze,nie poddawaj się

aleb-azi wrote:

Romko też u mnie na przeciw mojej działki co rok miałam takich gości , ale w zeszłym roku ta działka została ogrodzona ,powstał nawet jakich Zakład pracy i w tym roku już nie ma .

Romo dzięki za odpowiedź.
U mnie też przychodzą pod sam dom, a mam działkę nieogrodzoną, zresztą widziałam z jaką lekkością potrafią przeskoczyć niskie ogrodzenia.
Ciekawe to co napisałaś o wodzie. Wyjaśniłoby pewne zdarzenie u mnie. Mam przymocowaną do rynny beczkę na deszczówkę. Któregoś wieczoru jak było pełno śniegu, jakaś sarna musiała się do niej dobierać. Słychać było tylko jak coś obijało o beczkę a rano widziałam pełno śladów sarny idących z góry. Najpierw buszowała w kompostowniku, potem podeszła do wody.
Z dzikiem miałam raz przyjemność się spotkać, jak wybiegł mi przed samochód. Nigdy więcej, ledwo udało mi się ujść.

Masz szczęście Romciu ,że możesz tak z bliska obserwować zwierzęta .Fajne fotki

Ale patrząc z drugiej strony - leśne zwierzęta mają fajnie z Romcią

Jadziu,Elu-uważam,że jesteśmy intruzami w leśnym środowisku i choć w małym stopniu powinniśmy jakoś to zwierzakom zrekompensować a przy okazji mieć niezapomniane widoki.

Romciu może i sa intruzi w lesie, ale to z pewnością nie Wy jesteście
Magiczne chwile z tymi dzikimi w otoczeniu dla Was są codziennością, zazdroszczę

Jolu-już nie wyobrażam sobie powrotu do miasta,tutaj żyjemy tak jak by się czas zatrzymał

Dzisiaj pochwalę się tym czym obdarował mnie nasz forumowy Dżentelmen Marcus i nie ma to najmniejszego znaczenia,że wirtualnie


Czyż nie piękne?

Oj Romo piękne

nasz jelonek po śniadaniu zrobił sobie dzisiaj obchód polany coraz bardziej odważny się robi.

Piekne te zdjęcia zwierząt. Ja wczoraj usiłowałam wygonić z ogrodu maleńkiego zajączka, nim wypuściłam psy z kojca

Piękne kadry z tymi zwierzątkami,zamiast kwiatuszkom kwitnącym to robisz zdjątka zwierzątkom w lesie się poruszającym

Ależ bombowe zdjecia robisz,uwielbiam natury ujecia w takim wydaniu
Widze ze kwiatki z meblem w stanie nienaruszonym dotarly do Ciebie
Musialas Pegazem transportowac bo Twoje koniki pomimo ich urody i checi nie dalyby rady tak szybko sie uwinac
Ciesze sie ze sprawilem kwiatową przyjemność Romo
Jeszcze tyle sniegu lezy

Pozdrawiam Markus

I jak ci mysliwi moga zabijac cos tak pieknego?