Pikusiu, tak właśnie zamierzam zrobić. Niech lecą , gdzie chcą. Nie będę im wskazywała drogi. Ciekawe dokąd się wybiorą. Pewnie mnie znowu zaskoczą…
Dorotko, cieszę się,że Ci się u mnie podoba , tym bardziej że od zawsze podziwiam to, w jaki sposób urządzasz, prowadzisz , zmieniasz swój ogród. Towarzyszę Ci już, choć niepostrzeżenie, od 2009r.
To prawda, że te ciepłe barwy róż potrafią być intrygujące. Czekam teraz na Chopina i Chandos Beauty. Wprawdzie nie żółte, ale mają w sobie coś ze słonecznej elegancji.
Nic mi nie mów o braku miejsca.
U mnie wprawdzie jeszcze trochę trawnika jest , ale na założonych rabatach wszystko tak porosło , że zrobił się już ścisk. Stoją biedaki w bezdechu na baczność. Już myślę jak im stworzyć przestrzeń do życia…Czekają mnie wykopki…przesadzania…luzowanie.
Gratuluję tytoniów ! Mój kupny – pistacjowy
Wendusiu ! Tak. Właśnie taki tytoń, tyle że nie pachnie...
Co do powojnika - przebiegłam myślami i spojrzeniem po wszystkich odmianach , które by pasowały do Twojej i obstawiam ,że jest to ‘Kardynał Wyszyński’. Wprawdzie na wielu fotkach jest bardziej czerwony, jednak po analizie dochodzę do wniosku ,że chyba najbardziej pasuje. Może będzie okazja zobaczyć go na żywo ?....
a tymczasem posyłam Ci kilka moich :
Warszawska Nike na tle białej Mdme Plantier.
Błękitny Anioł sfrunął na ziemię do jasnoty
lamium maculatum i przysiadł na jej srebrnych listkach.
Przychodź do mnie , proszę :
Bożenko,
to koniecznie muszę Cię odwiedzić. Łatwiej by Cię było znaleźć, gdybyś umieściła w podpisie link do swego ogrodu, ale już Cię namierzyłam !
Skoro tak lubisz różyczki to dla Ciebie Aspirynka :