Forum Ogrodnicze Oaza

Winoroślą i ja się pozachwycam, przepiękne przybiera barwy
A obiedki nie mam więc o parę nasionek uśmiecham się szeroko

Wiesiu , nasionek ? Myślałam ,żeby Ci ukopać z karpy , już z korzeniami , taką gotową do posadzenia. Ale to tak w marcu. Co Ty na to ?

Jeżeli masz za dużo to ja baardzo chętnie

Wiesiu, chcę Ci podarować nie dlatego ,że "mam za dużo", ale dlatego ,żeby Ci sprawić radość i chociaż w ten sposób odwdzięczyć się za "kółeczka" i proso.
Zatem wyślę wczesną wiosną.

Ale ja nie chciałabym znacznie uszczuplać Twojego ogrodu , ogrodowanie nauczyło mnie już cierpliwości , mogę poczekać aż się rozrośnie

Jest wystarczająco duża, żeby ruszyć w świat. Będzie jej dobrze na tych bezkresnych polanach !!

Dalu , kochana . To prawda. Nie znajdziesz dwóch takich samych. Przechodnie ukradkiem zrywali te liście do wazonów przepraszając mnie za to, gdy kiedyś zauważyłam. Ale przecież one tak krótko żyją , niech i innych cieszą. Sama zrobiłam z nich jesienny bukiet , ale nie uwieczniłam na zdjęciu...

Firletko, dziękuję za zdjęcia winorośli japońskiej , mam trzy dwuletnie i miło pomarzyć, że może moje kiedyś takie będą .
Napisz, jak ją kiedyś cięłaś, że tak pięknie się rozrosła

Piękne róże i clemki, więc będę wpadać z wizytą. W zeszyciku zapisane od Ciebie 3 odmiany róż i kilka clemków. Pozdrawiam Aga.

Kasiu, no właśnie prawie wcale jej nie cięłam. Będę musiała to zrobić tuż na dniach, bo zaczyna dominować cisy. Nie można tego robić w sezonie , bo "płaczą" , tylko w okresie spoczynku. Ma tak silne wąsy , którymi dosłownie zasiska się wokół wszelkich napotkanych podpórek,że trudno jest ją oderwać . Będę miała chyba prace na drabinie , bo wlazła na najwyższe piętro cisów i zaczyna je tłamsić.

Witaj Aga w moim ogrodzie , a powiedz proszę, które to wpadły Ci w oko?

Ale piękna ta trawka na ostatnim zdjątku
Ja jakoś nie mam traw,,chyba tylko ze 3 ,,ale te mniejsze

Jestem pod wrażeniem niezwykłej urody winorośli japońskiej. Kocham rośliny które się w taki cudny sposób (tzn. tak ładnie) przebarwiają. Mogłabym sobie skopiować zdjęcie twojej winorośli japońskiej, by zachować ją w swoim archiwum, na przyszłe zakładanie swojego ogródka?

Właśnie mi zakwitła hoja Incrassata, a i fotki kwitnącej Gracilis zaraz wstawię. Więc serdecznie Cię zapraszam.

Aniu - jeśli Ci się podoba to i z Tobą się podzielę. Starczy , bo wyrosła kępka na tyle duża, że jak uszczknę jeszcze jedną wiązkę nic się nie stanie. Ta trawka dorasta tak do około 50 cm . Przynajmniej u mnie. Śliczna, prawda ?


Krysiu - oczywiście. Skopiuj. Kiedy zamierzasz zakładać swój ogródek ?
Z chęcią odwiedzę Cię w doniczkowie.Powiedz proszę, czy masz problem z ziemiórkami ? Jeśli tak, to jak sobie radzisz ?
Ja przyniosłam wczoraj z garażu do domu moje zimujące fuksje i ... dzisiaj zobaczyłam, że chyba trzeba będzie wkroczyć z chemią, bo latają zołzy po domu. Kupiłam polysec 005 SL doglebowy, ale jest drogi i mało wydajny. Na nicienie jeszcze się nie zdecydowałam, bo ....też cena. Próbowałam czosnku , ale raz pomógł, a drugim już wcale. No i co robić ?

Ja z ziemiórkami sobie radziłam środkami chemicznymi takimi jak NOMOLT 150 SC (uwaga: nie jest tani) i ACELIT. Wiadomo, że nawet jeśli opryskasz i/lub podlejesz ziemię danym środkiem, to jeszcze w niej pozostaną larwy tych przeklętych muszek, które się nie wszystkie wybiją przez chemię. Dlatego oprysk powtarzam w odstępie 10 dni. Doniczki można wyszorować w bardzo gorącej wodzie z dodatkiem octu. Potem trzeba je bardzo dokładnie wypłukać i zasadzić roślinkę na nowo. Czasami, oprócz chemii używałam na te muszki zwykłego Muchozolu w sprayu - mnie pomagało.

Krysiu,
trochę boję się muchozolu , bo jednak dość długo ten "zapach" się utrzymuje w domu. Kiedyś w desperacji zastosowałam i cały dzień czułam jego obecność . Pozostaje chemia doglebowa, tylko że Nomolt chyba już wycofany...?
Najwyżej będę szorowała doniczki i myła korzenie. Nastawię też może żółte napoje wabiące , włożę parasolki i słomki i włączę dobrą muzykę . Może to pomoże .

Ja tego nie sprawdzałam, ale kiedyś na jakimś forum czytałam, że na ziemiórki ponoć pomagają (obrane?)wetknięte w ziemię ziemniaki, tylko trzeba konsekwentnie tę kurację stosować przez 2 miesiące. Ponoć rozkładający się w ziemi ziemniak jest toksyczny dla ziemiórek.

Tak, też czytałam , na tamtym FO. Dzisiaj w desperacji porozstawiałam przykrywki od słoików z wodą i żółtą bibułką. Na razie nic się w tym nie utopiło. Nie widzą, czy co ?
Skonczy się jakąś kolejną chemią, bo szkoda mi stracić fuksje . Mam fajne odmiany od Adriana , część od mojej Moniczki - pasjonatki, spod ręki której cudeńka na kiju wychodzą . Dosłownie.

A po pierwszych oględzinach z przykrością stwierdzam, że moja angielska pelargonia Gentle Georgia poległa... przynajmniej nie daje znaków życia. A taka śliczna była..

Magdalenko
To prawda śliczna ta trawka.
Dziękuję za dobre serce i chęć podzielenia się ze mną. Pochwaliłam ją dlatego,że jest naprawdę piękna.
Ale jakoś trawami nie zauroczyłam się na tyle,żeby je zaciągać do swojego ogrodu.
Podobały mi się 3 gatunki.I te mam czarną trawkę Konwalnik Niger( mam nadzieję,że dobrze mi przezimuje, bo w tamtym roku dopiero ją posadziłam) czerwoną RED BARON ( dzięki kochanej Anusi-Adasiowej)i jeszcze jakąś bez nazwy.Może jakaś rozplenicę jeszcze zaproszę do swojego ogrodu Ale najpierw trzeba byłby wiedzieć gdzie ją upchnąć
Chociaż twoja ma bardzo, bardzo urokliwe te kłoski

Aniu, gdybyś jednak kiedyś zmieniła zdanie, albo zreorganizowała rabaty i zrobiła więcej miejsca , to będzie na Ciebie czekała.

Konwalnik też mam . Zimuje mi bez uszczerbku, jednak jakoś słabo rośnie. Nie wiem, czy ma za sucho , czy za jałowo , bo to przecież bylina, więc potrzebuje próchnicznej gleby , a posadziłam go pod sosnami... Chyba go przeniosę.
Mam nadzieję,że Twoja też będzie się miała dobrze.
Konwalnik podobno kwitnie ,ma fioletowo-białe dzwonkowate kwiaty, do tego pachnące.
Jednak u mnie juz kilka lat i nic.

Za to rozplenice u mnie wypadają.

Wkrótce drugi raz podejdę do siewu ostnicy mocnej " Pony Tails". Kiedyś próbowałam i nic z tego nie wyszło. Jednak się nie zniechęcam i w tym roku ponownie spróbuję. A u Gabriela łaaany rosną. I samosiejki ! No nie wytrzymam.