Forum Ogrodnicze Oaza

Deszcz jakby... nieobecny chwilowo choć coś tam padało... wczoraj?
I ma padać... i znów... i jakby jeszcze komuś mało było... to nadal
A ja bym się chętnie wyłożyła w leżaku z książką... no komu by to przeszkadzało?

Po kolejnym paskudnym pod względem pogody dniu (oj, jak podlewało! A wiatr dbał, żeby deszcz dotarł do każdego zakamarka! ) znów nici z ogrodowych nowinek...
Czyli sięgamy kilka dni wstecz... z nadzieją, że za kilka dni znów będzie... lepiej















Czy pokazywałam Wam już dobrego duszka mojego ogrodu?

A co dobry duszek na te deszcze? Nic nie może zaradzić? To co on może?
Ścieżka Twoja najpiękniejszą ścieżką!
A i jeszcze uprzejmie donoszę, że jestem drugą osobą po Grzesiu, która chce Cie utopić w Zalewie Sulejowskim!

A za co? Oprócz tego, że - jak zwykle - za niewinność!

A za winność tym razem!

Słodka nie jestem... ale żeby od razu: winna! Wolę: ostra!

U mnie też lało i wiało . Złośliwy wiaterek szczególnie się starał nawiewać mi deszcz na taras gdzie postawiłam pomidory w donicach - właśnie dla ochrony przed deszczem
Też muszę pomyśleć o jakimś dobrym duszku

Gosiu czyli koło ratunkowe mam spakować

Duszek uroczy

Chociaż jedna życzliwa dusza!
Iwona... oczywiście przed wyjazdem jeszcze małe zwiedzanie wielokątów?
Markitko... do mnie ostatnio, podczas eksploracji ciucholandów dwa takie duszki się niezależnie przyplątały... ogrodniczki z krwi i kości... to jest... przepraszam... ze słomy!

Na topienie Małgo..rzanny jest zdecydowanie za późno

Ale w razie czego podam pomocną dłoń .(oczywiście topionej )

Oj tak z miłą chęcią

Goaiu i jak tam dzisiaj z pogodą?
U nas ładnie się rozpogodziło i szykuje się słoneczny dzionek
A ja szykuję kapustę na okłady

Z pogodą zdecydowanie lepiej - poranna temperatura już chyba przekroczyła wczorajszą maksymalną no i jest słońce (zdążyłam zapomnieć, jak ono wygląda) choć i chmurki się przewijajĄ po niebie... a w ciągu dnia ma przelotnie popadywać
Nic to... trzeba się cieszyć tym, co jest... bo kolejny słoneczny dzień w prognozie, dopiero... w przyszły wtorek!

Jolu... będziesz siedziała na tych liściach?
A tak serio... współczuję ... zastrzyków całe wieki nie miałam, ale pamiętam jeszcze, jaka to przyjemność (a zwłaszcza, kiedy się jest przykutym do szpitalnego łóżka )

Iwona... no to muszę się sprężyć z pieleniem i koszeniem w tych kilka ładniejszych dni w przyszłym tygodniu, skoro mam mieć... wizytację
Super!

Magda... i Ty... Brutusie?
Doprawdy... nie musiałaś dodawać niczego w nawiasie - i tak domyślam się Twoich prawdziwych intencji!

I ja chętnie oglądnęłabym wielokąty na żywo, choc pewnie mi się nie uda

Dla chcącego - nic trudnego!
Damy radę! Za jednym pieleniem!

Ale piękności pokazałaś,czy dobrze widziałam kwiat dyptamu??

Bardzo dobrze widziałaś!
A Wy widzicie, Drogie Koleżanki? Okulary jednak się przydają!

No dobra... czy mam już wymyślać epitafium?

Nie trudź się, załatwimy sprawę kompleksowo! Full serwis z epitafium włącznie! Już mam parę pomysłów!
Topienie Marzanny jest, jak zima idzie do morza, topienie Małgorzanny może być, jak wiosna idzie gdzieś...