Forum Ogrodnicze Oaza

Wrrr, ja 4,5 ara z domem, chodnikami, wjazdem do garażu i 1 arem trawnika nienaruszalnego

Rojniki masz cudowne . Już zobaczyłam 2 odmiany których będę szukać.
To chyba jakaś nowa choroba rojnikowa.

Tomku, ogrodu zawsze za mało, tylko i ujarzmić tego posiadanego nie daje się
Mnie brakuje kilku arów na kilka dużych drzew. Swego nie chcę zacienić, bo lubię słońce. U nas i tak go mało Pół roku trwa zima
Trawnik być musi, bo skąd by człowiek brał trawę do ściółkowania

Małgosiu, a które to, bo mam po kilka to dorzucę do hostek... kiedyś

Uwielbiam żółte kwiaty





Różowe znacznie mniej

I tu się cudownie uzupełniamy!

Siberko, na pierwszym podobają mi się te 2 rojniki z prawej strony po srodku zdjęcia. Wyglądają jakby miały rurkowate listki.
Na drugim zdjęciu zwróciłam uwagę na szaro-zieloną kępkę rojników najwyżej położoną. Wyglądają jakby były oplecione pajęczynką.
Po prostu są boskie.

Pytałaś na stronie trzydziestej a ja dopiero teraz... Pod skalnicą Arendsa jest skalnica gronkowa - s. paniculata - zdarzają się o różnych kolorach kwiatów (ja mam czerwone), choć głownie są białe i żółtawe. Ładnie rojniczki rosną - słonka dużo mają i ładnie wybarwione są.

Siberia wrote:
Święte słowa. W ostateczności może być trawnik zaprzyjaźnionych sąsiadów. Pomyśleć, że można kogoś uszczęśliwić odbierając od niego worki z trawą z koszenia

Aniu, tę praktykę od dawna uprawiam Odbieram przez płot worki trawy od sąsiada, bo mój M. kosi ostatni we wsi Muszę się z tym chłopem na poważnie rozmówić... bo jeszcze się nie zabrał za pierwsze koszenie

Aneczko nieoceniona moja skalnica gronkowa jako jedyna na skalniaku jeszcze wcale nie kwitła
Zadać jej jakiegoś obroku czy wręcz przeciwnie???

Lizz, nie musiałam pytać, wszystkim się właśnie te najbardziej podobają poza mną
Jak już pisałam u Ciebie, tego siwka raczej już masz u siebie. W ubiegłym roku mój wyglądał tak:



Kukliki sprzed paru dni

Siberia wrote: Bo przecież pierwsze koszenie jest, jak przekwitną tulipany! Przekwitły?
A ja zaczynam na nowo doceniać uroki kuklików! No może by się to nie stało, gdyby nie pojawiły się nowe odmiany... One już nawet nie takie nowe... Zaległości u mnie powstały!
Siberko, a jak Twoje rododendrony, bo tu i ówdzie już kwitną...

Dziś nie byłam w ogrodzie, ale wczoraj rh 'Haaga' pokazał kolor w jednym z pąków Dość wyrazisty kolor... dodam

Tulipany w żadnym wypadku nie powinny być jeszcze przekwitnięte, bo mają idealne warunki do rozwoju
Każdego prawie dnia podlewanie z bożej konewki

Ale rozmówić się z chłopem nie zaszkodzi... a nuż coś zrozumie

Pierwsze koszenie powinno być jak przekwitnie forsycja - więc poważna rozmowa z M wskazana . Iwonka, ja już kosiłam 4 razy - wiesz ile to materiału ściółkowego , choć w moim wypadku materiału wypełniającego doły .

Jak przekwitnie Twoja forsycja czy moja???

Dorcia, piąte koszenie zrób bez kosza, to wyściółkujesz sobie trawnik
Takie trawniki super rosną, widziałam na własne oczy

Nie mów, że u Ciebie forsycja jeszcze kwitnie Siberko

Siberko, ciekawa jestem Twojej Hagi
Moje Rh w tym roku też dopiero otwierają pąki...Ale wczoraj odbyło się już czwarte koszenie, bo trawa rośnie jak zwariowana, a ściółkować nie ma czego, bo na rabatach skrawka ziemi już nie widać

No , to ja czekam z niecierpliwością na zdjęcie "Haagi" ...

Siberia wrote: No to ja tak właśnie koszę bez kosza! To dlatego mi tak ta trawa rośnie? Gdzie jest mój kosz?!

To samo powiedziałam ostatnio memu M... Ty koś z koszem, bo ta trawa jak durna rośnie i jeszcze skoszona w nawóz dla niego się zamienia
Koszmar jakiś, już 3 razy koszone i to nie dla przyjemności... po prostu dłużej nie dało się czekać, bo nie dałoby się wjechać. I tak się dławiła biedaczka tym gęstym bujnym trawskiem.
Tą Twoją to już chyba tylko podkaszarka pokona

Zazdroszczę małej powierzchni do koszenia.

A podobno jest nawóz opóźniający wzrost trawy