Forum Ogrodnicze Oaza

Imponujące przedszkole parapetowe,widac,ze zdrowe roślinki. Od jutra zaczynam lekturę poprzedniego Twojego wątku :)miałam zacząc teraz ale ponad 120 stron to-NATURALNIE-przyciąga jak magnes

Margolciu, w sumie aż tak dużo tego wapnia w wiórach nie ma, żeby wykończyć kwasoluby. Ale nie po to zakwaszałam glebę, żeby teraz sypać nawóz zmieniający na niekorzyść jej ph.

Jagody kamczackie na pewno zadowolone

Markito, a po co Ci było grabić zimą trawnik? Chciałaś zapełnić sobie kompostownik?

Anowi, muszę Ci powiedzieć, że ja sama swój stary wątek przeczytałam kilka razy
Po pierwsze jest ciekawy bo wiele doświadczonych osób dzieliło się tam swoją wiedzą, po drugie bywało bardzo wesoło, po trzecie ten wątek to moja pamięć: tam mam napisane kiedy i co siać, a po czwarte umieściłam tam najładniejsze zdjęcia moich ulubionych roślin
Tak więc z całego serca polecam Ci tę lekturę

Jaki śnieg Co za śnieg??? Co Wy dziewczyny... w telewizji tylko tak straszyli, nie wierzcie w to !!! Przecież wiosna za progiem

Aguś, ja telewizji nie do końca wierzę, ale własnym oczom tak - u mnie duże pokłady zmrożonego, ubitego śniegu. Nie roztopią się do Wielkanocy

A dobre wieści są takie, że wczoraj poprawiłam pikowanie selerów i dostrzegłam pierwsze wschody psianek
Dziś jest ich 3 razy więcej, więc odzyskałam spokój - zależało mi, bo to roślinki podarowane

Też posiałam psianki, podarowane . Jak długo wschodziły? U mnie kiełkuje czerwona trawa, też prezent

Oj tam... Wielkanoc w tym roku za wcześnie i tyle... stary śnieg to ja rozumiem, u nas też jeszcze leży... ale oni tu o nowym majaczą

No z taką reklamą-zasiądę jeszcze dziś

Jak grabiłam to była jeszcze wiosna

Moje wysiewy w tym roku jakoś marnie , aż jestem zdziwiona, bo zawsze się udawały. A teraz kobea porażka , lobelii nie widać, azariny też , wzeszedł tylko brokuł

Dzieciaku, przed zimą była jesień

Brokuł, powiadasz??? Czyli już poznałaś swoje przeznaczenie WARZYWNICTWO

Marysiu, zabij mnie, ale nie pamiętam, kiedy wysiałam psianki.
Jeśli coś nie wykiełkuje mi w ciągu 5-7 dni, robi się dramat Psianka musiała co najmniej 2 tygodnie siedzieć w ziemi, bo straciłam już nadzieję
Muszę sprawdzić czy i u mnie jakiejś czerwonej trawy nie ma w kopercie

Anowi, tak zareklamowałam swój wątek, że chyba zaraz sama zacznę go czytać

- - - - - - - - - - - - - - - - -- -
Wiadomości parapetowe z przedostatniej chwili - kilka hostek rozwija 4. listeczek

W środę u mnie była wiosna i basta , a że teraz wszystko takie pokręcone i po wiośnie znów jest zima
Ja się warzywek nie wypieram , choć przyznaję, że brokuł to mój debiut

Może jutro wezmę się za wysiewy... choć chyba wyszły mi kuwetki przez te cholerki - selerki
Jakby Cię podkusiło siać, posiej 20 MIKRO-NASIONEK i KONIEC

To chcę nowe zdjęcia hostowych maleństw

Siberia wrote:
Tak, raczej nie ma co paść tym rh. Planuję wiórki dać pod piwonie, a trochę tego będzie do sadzenia
Pozdrawiam

Za wysiewy się nie zabieram, choć dziś nabyłam nasiona, ale takie wprost do gruntu.
Melduję, ze nabyłam tez wióry, w zeszłym roku byłam bardzo zadowolona z tego nawozu. Musze jeszcze dokupić obornik granulowany (niestety nie mam dostępu do żywego )i będę przygotowana do sadzenia piwonii i reszty.

Wolałabym śnieg ....jak marznący deszcz.... cały dzień i noc padał z mroził ....aż się boję iść na działkę a zapowiadają jeszcze większe mrozy...pod pierzynką by wszystko wytrzymało ale tak.... to źle widzę ...

Aż miło popatrzeć na takie uprawy. Nie ukrywam, że najbardziej interesują mnie hosteczki. Ja swoje wysiałam w pierwszych dniach marca ale jeszcze nic nie ma. Za to pomidory jedne szaleją drugie nie wschodzą. a jeśli chodzi o Twój poprzedni wątek również szczerze polecam jego lekturę. Mimo, że nie widać mnie tam to byłoa częstym gościem...

U mnie wysiewy w tym sezonie baaardzo skromniutko...... papryka, pomidorki, różne sałaty.... a z ozdobnych tylko niecierpki.... chciałam też posiać koleuski, ale niestety nie dostałam nasion w moim grajdołku
U Ciebie Siberko całe morze wysiewów. Ja hostki siałam 3 sezony wstecz.... mam nadzieję, ze w tym roku już będzie coś z nich się klarowało

Witajcie
Tak jak planowałam, wybrałam się dziś do ogrodu Głównie po to, żeby pozbyć się nadmiaru "mrożonek" przechowywanych na balkonie Wylądowały w kompostowniku, bo w tym celu były gromadzone.

Wyprawa jak zwykle ciekawa, bo okolica i widoki cudne o każdej porze roku. Tylko jezior nie było widać







Cud, że nie uszkodziłam podwozia, bo kilka razy lawirowałam w okropnych lodowych koleinach

Na koniec okazało się, że zmrożona zaspa za furtką uniemożliwia wejście do ogrodu
Gdybym była o 10 cm niższa lub łopata z bagażnika o 10 cm krótsza, nie udałoby mi się "pokroić" zaspy na plasterki
W końcu sforsowałam przeszkodę



Oczom ukazał się ozdobiony zaspami ogród



"Miarka" bez podziałki...





...więc dodam, że to nie mój szpadel, tylko mego synka



Mrozy nam nie straszne