Jaguś, jeśli nie posadzisz i nie sprawdzisz, nie będziesz wiedziała!
Wykombinuj gdzieś jedną (choć) sadzonkę, rozluźnij pod nim nieco podłoże i...obserwuj.Za rok, 2 lata, wszystko będzie jasne.
Z kosmatką, wojowałam od kilku lat, uparłam sie, że choć nie przepada za ciepłym, słonecznym stanowiskiem, ja ja do tego przymuszę, bo akurat takie stanowisko dla niej wymyśliłam.
Mimo szacownego wieku, ok. 5 lat, wygląda tam, jak jednoroczny wypłosz, nie wspomnę już o kolorze - nie jet śliczna, żółtawa a zielona.
W tym roku, wiosną, nasadziłam nowe egzemplarze, którymi zasilił mnie Piter , ale posadziłam je prawidłowo, w cieniu. To właśnie te egzemplarze sa na fotce z ziemnymi schodkami.Zupełnie inaczej rosną i maja piękny kolor.
Siberko, zapamiętaj raz na zawsze ...poczatek kwietnia, nożyce w dłoń i hajda na wrzosy! Jest wielka różnica, pomiędzy strzyżonymi i nie. Ja, w tym roku, próbnie, zrobiłam kilka sadzonek wrzosów, ale przystąpiłam do tego trochę za późno. W przyszłym roku, zamierzam zabrać się za ukorzenienie większej ilości ulubionych, najładniejszych wg mnie odmian.Bardzo żałuje,że nie pomyślałam o tym wcześniej, a wrzosy, choć w porównaniu z innymi roślinami, nie są strasznie drogie (Brico 3,99, Real 3,79, mniejsze 2,99), to jednak wymagają nasadzania w większej ilości. Tylko w taki sposób mogę uzyskać
zadowalającą mnie
, ich ilość .
Madziu, co prawda, pisałaś do Siberki, ale przy okazji, udokumentuje fotograficznie przygotowanie sadzonek wrzosowych. Najlepiej, jest to robić w VII/VIII , ale, jeśli czas Cie nie goni i chcesz potrenować a do tego masz gdzie je przechować, to dlaczego nie? Największym problemem, jest zapewnienie sporej wilgotności sporządzonym sadzonkom i przetrzymanie ich przez zimę w jasnym pomieszczeniu, gdzie temperatura waha sie w granicach między 5C a -5C.
Cieniówka jest wykonana z siatki, zawieszonej na 2 m wysokości podporach.Gdybym jej nie zwijała na zimę, zarwałaby się pod ciężarem śniegu a siatka porwałaby się.
Nie jest zbyt tania, zwłaszcza, gdy weźmie się pod uwagę wielkość hostowiska....Muszę więc ją zwijać, ale w teraz, zostawię , zabezpieczoną koło drewnianych przęseł. W przyszłym roku, nie będzie problemu z dopasowaniem siatek do poszczególnych części cieniówki.
Nasienniki orliczka bezostrogowego (
Semiaquilegia ecalcarata) są już puste... nasiona wysiane, wiec trzeba pamiętać, by wiosną zbyt dużo nie pielić!
...a tutaj, jego wspomnieniowe zdjęcie z maja
A propos orliczka...ostatnio, pisałam o nim w swoim blogu i stwierdziłam tam,ze jest rośliną krótkowieczną. Ile lat rosną u was te orliczki? Mój najstarszy egzemplarz ma 3 sezon i obawiam sie, że w przyszłym roku juz go nie ujrzę.
Jarząbom już czerwienieją korale
..i na koniec, żurawka Circus, jedna z wielu, które 'robią' za tło i kolor na hostowisku